reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wystarane po raz pierwszy czyli rozwinięcie Starania po raz pierwszy

reklama
Kwiatuszku nie mam daleko ok 40 km w jedna strone,kiedys czesto jezdzilismy i zostawalismy na weekend,to jeszcze było jak miałam swój pokój,teraz nie za bardzo mamy gdzie spać,ja tam nie czuje się jak w "domu",jeździmy nadal często ale kilka godz i do siebie. Najlepsze to,że to młoda dziewucha,nie ma nawet 25 lat a rządzi się jakby wszystko jej się należało ah
 
nic juz nie czytam bo robię 5te podejscie do nadrobienia a ciśgle coś, teraz zaczynam pisać i mała mi zaczyna marudzić, jak na ręcej ją biorę to normalnie ona mnie liże, albo chce mnie zjeść nie wiem :-).
Zaraz musze robić farsz na pierogi bo jutro mam zamiar lepić ile się da, nakarmić młodego, pranie wywiesić. Byłam w pracy, na spacerze z koleżanką i jej córką - drażni mnie to że ta jej córka wszystko słucha i bierze udział w rozmowach co nie powinna. Na dzień dobry jej pytanie do mnie- i jak póród, straszny co nie :baffled: a ona ma tylko 13 lat , ale ogląda poródwkę i wszystko wie co i jak.
z tego co pamietam
fifka: oj uszkodziłaś męża, ale za to Konradek słodziuchny :-)
fasolka: powodzenia na chrzcinach i spokojnie, jutro wyślę ci arszenik na teściową ;-)
miq: śliczny torcik
neciuszka: coś doczytałam ze zmęczona jesteś ale nie wiem dlaczego, bo skleroza mi doskwiera

a w niedzielę natkusia ma chrzciny i w ogóle nie ma czasu na nic, albo zajęta albo nie ma jej w domu - tak mi sie przypomhiało bo eska pisała
 
Fasolka ja pierdziele... tylko wyjść i w mordę dać bo inaczej się nie da... :wściekła/y: Współczuję ci tych nerwów...
No i współczuję płaczu małej... mój na szczęście już się uspokoił ale jeszcze tydzień temu myślałam że wyjdę z siebie i stanę obok...


Necia to czekamy na foteczki!! :* no i mam nadzieję ze z mamą wszytko w porządku po operacji...


Paluszek... czy jazdę... od durny wypadek przy pracy.... :zawstydzona/y: I zafundowałam na celibat w czasie owulacji :dry:a jak tobie idą starania?


Lam bo to te takie 13 najbardziej ciekawskie są :-D Też z Natkusią rozmawiałam... teraz ma biedna ciężki okres, ale mam nadzieję ze jak się jej poukłada to do nas zajrzy :tak:



Ja dzisiaj mam doła jak nie wiem... ta wczorajsza stłuczka będzie nas kosztowała 700zł... no pięknie... jakbyśmy za dużo kasy mieli, a zaraz jeszcze musze szkołę opłacić... aj... :-(
 
U nas ten miesiac na luzie nie myślałam o owu nic nie liczyłam, a nawet przy jakiś większych stresach, czy to na pewno dobry pomysł teraz już się strać kończyło się na gumce więc na nic nie liczę...@ powinna przyjść w ciągu kilku najbliższych dni. Myślę, że w następnym cyklu już konkretniej podejdziemy do sprawy:)
Współczuję wydatków....wiem jak to jest ostatnio mieliśmy lepsze miesiące bo były firmowe premie za zeszły rok itp ale za to ubezpieczenie auta 1500zł, przegląd z częściami prawie 1000zł moje urodziny, sporo gości nas odwiedzało no i to co udalo nam się zaoszczędzić prawie poszło...ach...
 
Lamia no jestem zmęczona bo dziecię daje mi popalić a nie ma kto mnie odciążyć, do tego masa innych stresów

Fifka kurde to się wam "trafiło" :baffled: zawsze jak ma być lepiej to się coś spitoli. Mama już po bardzo obolała,pod konieć odlot zaliczyła bo bardzo ciśnienie spadło ale już dobrze, chwilę z nią rozmawiałam

Paluszek też ładne wydatki mieliście

fotki w albumie :)
 
Paluszku powiem ci że mam takie same "rozterki" w prawdzie się nie zabezpieczamy ale czasem mam opór przed pójściem do łóżka jak najdą mnie myśli... chce dziecka... ale czasem nachodzi mnie takie przerażenie "jak to będzie" "czy dam radę" "a co jeśli..." itp.... nie jest to łatwa decyzja muszę przyznać...


Necia
aż Gosia ślicznie wyglądała!! Jak mała księżniczka! I przy tatusiu to taka kruszynka jeszcze :-D
No i zdrówka dla mamy! :*


Aj zawsze tak jest ze jak coś jest nie tak to wszytko musi iść nie tak... :no: No ale i tak się cieszymy ze to się tak skończyło "polubownie" i nie musiał ponosić konsekwencji w pracy... a przecież dopiero od niecałego miesiąca pracuję...
 
dagne nic z tych rzeczy po prost kozioł wlazł w 4 litery :-)
w sumie teściowa sama jak burak, to co się dziwić, ciągnie do rodziny ;-)
hyhyhy ewika w słowo mi wstrzeliłaś
my po pediatrze, nic nie stwierdziła, prawdopodobnie trzydniowka, juz teraz nie ma temperatury, to chyba z nieba nie spadnie, teraz tylko czekam na wysypke :-)
jutro chrzciny, oby poszło jak z płatka :-)
my degustujemy wina wypiłam trzy spore lampki i stwierdzam fakt, żem siem z leksza nawalila :-) trudno musze odreagować
aha młoda niby goraczki nie ma, za to przed wieczorem tak się darla, ze zwymiotowała kolacje, a później usnęła - ma - sa - kra

lamiav takie dzieci jak ta córka koleżanki to ja mam ochotę chaaacia w pape z plaskacza i do piaskownicy

ja już zapowiedziałam, ze nasze dziecko nie będzie z dorosłymi przesiadywało i słuchało poważnych tematów, ja nie siedziałam to i Łucja nie będzie
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry