reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zachcianki?:):):):):)-Wszystko o jedzonku:)

Rusia

DORKA:)czerwiec06lipiec10
Dołączył(a)
7 Kwiecień 2005
Postów
12 956
Miasto
PL/UK
Pisalysmy co prawda w innym wątku- ale tu mozemy zbierac sobie nasze zachcianki w jeden "worek":)- moze jakieś przepisy:)- rady odnosnie żywienia?:)
Jak pisałam- zajadam sie zapiekankami, tostami:)- z ketchupem obowiazkowo:) i zero słodyczy:)...warzywa tak:)- owoce-nie;)..mleczne rzeczy- w kąt:)
Po prostu wszystko odwrotnie jak przed ciaza!!!
zazwyczaj slodycze, owoce, jogurty to były moje przysmaki-, teraz...nie:)Uwielbiałam soki:)..Teraz piję tylko - jedna kawkę z mlekiem(pół na pół- nieslodzoną:), wodę wode i jeszcze raz wode niegazowana:) i bardzo smakuje mi herbatka miętowa:)
Jem znacznie mniej- ale bardziej jestem niezdecydowana, wybredna i "szykam" smaku:)zanim cos zjem:)
 
reklama
ja zawsze lubilam owoce.......wiec temu sie nie dziwie, ale ze mnie odrzuca od miesa to jest dla mnie ewenement!
tez jem mniej, ale na pewno czesciej.
Na mdlosci pomoglo mi to, ze mam teraz w kuchni wylacznie to na co JA mam ochote i nie musze nawet patrzec na rozne okropnosci (wszystko do czasu az narzeczony wroci :p )
Najbardziej odrzuca mnie od miesa......jak mialam jakas potrawe miesna to je omijalam podczas jedzenia!
a w ogole nie moge nawet myslec o kapuscie czy bigosie!bleee

za to jak juz pisalam w innym temacie "chodza" za mna wisnie tylko nie wiem skad je wziac o tej porze roku w Belgii.
Apetyty stopniowo mi sie zmieniaja, ale na poczatku mialam jakies wzmozone zapotrzebowanie na produkty z witamina C.

Co do mleka to bardzo chetnie i jak najbardziej, ale to akurat zawsze bylo.
Czasem nachodzi mnie tez ochota na ciepla kawe (chociazby zbozowa) z mlekiem albo kakao.....moze to cos ze spadkiem cisnienia, bo w ciazy spada, a ja mam z natury niskie.
 
godzinke temu zjadłam sniadanko:)mniam..takie wlasnie jakie chcialam- dwie kanapeczki przypieczone w opiekaczu, posmarowane sosem czosnkowym, do tego chuda wędlinka-również przypieczona w mikrofali, ogorek, pomidor(słyszalam,z ę nie powinno sie łączyc tych dwoch warzyw, bo eliminują swoje własniwosci odżywcze-witaminki)-ale miałam ochotkę;), do tego papryka, sałata lodowa-posypane wegetą:)(wszystke warzywka swieże...mmmmmmniamm:)..
 
Oj Rusałeczko , ja zaraz zasziadam do obiadku - nie mogę patrzeć na ciasta blebleble..połakołasiłam sie właśnie na Tofifi i teraz mnie mdli- uwielbiam zupkę ogórkoa i jutro na 100 % ugotuję sobie z tartych ogóreczków mniamniamniam. a na śnadanko zjadłam pyszną jajecznicę na masełku i pomidorka. nie piję kawy bo zapach mnie odrzuca, nie mam smaku na jogurty i soki "Kubusiowe" - no ale kapustę kiszoną to zajadałabym .....buziaczki
 
A ja jestem z tych co na sniadanie tylko cos na slodko i kawka albo ewentualnie salatka owocowa z jogurtem. Kawke pije choc przerzucilam sie na decaf bo kawy z mlekiem nie przelkne. Musi byc czarna bez dodatkow.
A co do zachcianek to specjalnych nie mam. Nie ciagnie mnie do slodyczy i troche szkoda bo mam zapas belgijskich czekoladek a nie mam na nie ochoty :mad: Co do reszty to widze ze mam ochote na bardzo roznorodne potrawy wiec jakos nie ide w specjalnym kierunku. Staram sie tylko wybierac swierze, lokalne produkty i rzeczy dobre jakosciowo.
A wczoraj zrobilam ugotowalam sobie barszcz ukrainski i usmazylam kasze na cebulce i boczku tak jak robila moja babcia. Jakos tak mnie wzielo na te staroswiecka okrase :)
 
ha-kobieta przewrotną jest:)- a jeszcze po południu na słodycze patrzec nie mogłam:)-a w kościele o niczym innym nie myślalam ::)..tylko o rogaliku:)7-days..po szybcichem do marketu i.....mniam:)
teraz coś brzuszek mnie pobolewał- :(..no i piersi swędzą :-[-rosną????..oj juz nie sa to małe cytrynki:):)
 
;)Oj rusałko u mnie juz od dwóch tygodni moje cycuszki nie przypominają "cytrynek" lecz okazałe pomarańczki - szok jeszcze musiałam wyjąc gąbeczki ze stanika bo mi wszystko sie wylewa..hahaha co to będzie później..
Rusałko skąd jesteś? ;)
 
Pytałaś mnie Olu:)- z Dolnego Ślaska- spod Wrocławia:)
Dzis zachcianką była herbatka..taka letnia..z cytrynką..-slodka;)- a ja nigdy nie słodzilam, gdy byla z cytrynka:)
 
apetyt zaczyna mi coraz bardziej dopisywac! dzisiaj rano byly lekkie mdlosci, ale to raczej z glodu! Zjadlam sobie na sniadanie platki kukurydziane, po czym jeszcze jedna porcje, ale bylam strasznie glodna wciaz wiec polecialam na zakupy :D
Zjadlam juz pol bagietki z humusem, jajkiem i rucola, ale czuje jakbym dopiero przystawke zjadla!
Organizm chyba sobie odbija te tygodnie problemow ze zjedzeniem czegokolwiek!
 
reklama
ach!bym zapomniala, ze dzisiaj juz na pewno dopne swego i kupie kompot z wisni!!!!!!!!!!!

tak btw wie ktos jak sie robi zupe wisniowa???bo mam straszna ochote!
 
Do góry