reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

zachcianki

reklama
No prosze to poprostu nasze pyzy ziemniaczane ;D Ostatnio jadlam takie kupne bo mialam smaka.MMMMMniam.
A od 3 dni chodzily za mna paczki i juz mialam plan zeby jechac po nie do takiej jednej piekarni ale Bartek powiedzial ,ze zalatwimy to inaczej.Pojechalismy do jego mamy bo cos tam mielismy do zalatwienia i wracajac mielismy zajsc do piekarni gdzie zawsze sa swieze.Juz u mamy dowiedzielismy sie ,ze ta piekarnia jest nieczynna o tej porze i dopiero pozniej kolo 21 maja tam cos swiezego (bylam bliska placzu) podjechalismy do spozywczego obok i co?! NIE MA PACZKOW.Mi juz sie zaczely lzy krecic w oczach a maz polecial do tej piekarni ,w ktorej mialy byc kolo21 i zadzwonil do tylnego wejscia :laugh: powiedzial o co chodzi ,ze zona w ciazy musi zjesc paczka hahahahaha.Facet dal mu paczki robione tego samego dnia rano za darmo.(musial wiedziec co to znaczy baba w ciazy chyba) :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: Komedia co??
 
Ale szczesciara z ciebie Aneczko! Kiedys plakalas za chlebkiem z dzemem, teraz lzy ci sie krecily w oczkach za paczusiami i co?? Twoj wspanialy mezczyzna cie nie zawiodl! Gratuluje takiego meza!!! A ten pan z piekarni to chyba faktycznie czlowiek z doswiadczeniem!!!!!
 
Ale fajnie!Ci nasi faceci to by nam gwiazdke z nieba znieśli jakbyśmy miały na nią ochotę ;) Ja dzis wyszukaniem nie grzeszę,cały dzień na kanapkach i owocach bo do 20 byłam w szkole...
 
To prawda mezus kochany a facet z piekarni musial tego na sobie doswiadczyc chyba wczesniej bo nawet ja nie wiedzialam ,ze tak moze wygladac zachcianka :laugh: Zawsze mi sie wydawalo ,ze poprostu ma sie na cos ochote ale jak nie ma to trudno a tu sie okazuje ,ze to sprawa zycia prawie :laugh: :laugh: :laugh: Oby takich zachcianek jak najmniej
 
u mnie Aneczko tak samo, sprawy życia i śmierci jeszcze nie było... Ogolnie mam apetyt na rzeczy kwasne- jakies pieczarki marynowane lub ogorki (co chyba nie jest najlepsze w ciazy), poza tym jem chyba z kg jablek kazdego dnia :-)

Mowimy tutaj o zachciankach a czy jest cos dziewczyny czego nie znosicie jeść odkad jestescie w ciazy?
Albo z innej strony- psychicznej- czy zmienily wam sie np upodobania muzyczne...? U mnie Iron
Maiden zmienil sie w Padarewskiego i Mozarta.
 
Ja na przekór przesądom wole słodkie niż kwaśne a mam w brzuszku syneczka :laugh: Chociaż czasem jak mnie najdzie np na grzybki marynowane to słoik mój! Dziś koniecznie MUSZĘ zjeść pyzy z mięsem :) To przez ewan! ;D
 
Ja tez wiecej jem slodkiego niz kiedys bo przed ciaza wlasciwie slodycze moglyby dla mnie nie istniec.Ale czasem wsuwam sledzie jak najeta albo grzybki tak jak Ola ;) co do muzyki i tego typu upodoban to raczej mi sie nie zmienilo .A pyzy juz przerabialam ;D dzis robie kapusniaczek (znowu bede cierpiec wieczorem hihi)
 
wiesz olu ja problemu z przesadami tez nie mam bo nie znam plci dziecka.... Na ostatnim usg nic nie dalo sie ustalic, a nastepne bedzie pewnie za 2 miesiace wiec postanowilismy poczekac jeszcze dluzej i miec niespodzianke- dobra strona tego, jest fakt ze znajomi kupuja inne prezenty niz niebieskie lub rozowe spioszki :-) i choc sama w przesady nie wierze, to nie moge sie opedzic od ludzi ktorzy mi mowia ze widzieli mysz w swoim mieszkaniu (ponoc ciezarne kobiety przynosza myszy :-) ) lub ze bede miala chlopca bo brzuszek niski. Do tej pory to jedynie moj maz twierdzi ze to dziewczynka...
 
reklama
Ja do końca 4 m-ca nie mogłam znieść zapachu ani smaku kawy, którą wcześniej piłam na hektolitry dziennie, no i słodycze też przez ten czas mogły nie istnieć, za to kwaśności jak najbardziej. No ale teraz powoli wszystko wraca do normy. Czasem tylko przychodzi mi ochota na coś strasznego- mianowicie na papierosa, które przed ciążą też paliłam :-[ ( max paczka na dobę). Ale się nie złamię, bo to przecież najgorsze świństwo jakie mogłabym zaserwować mojemu synkowi.
 
Do góry