reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zachcianki

Moniqa

i moje dwie połówki :)
Dołączył(a)
16 Maj 2005
Postów
8 273
Wiecie co dziewczynki tak sobie pomyslalam, ze jedzenie jest teraz napewno przewodnim tematem naszego dnia ;D ... dlatego chcialabym abysmy w tym temacie powymienialy sie jakimis dobrymi przepisami na nasze zachciankowe potrawy ;) ... mnie juz naprawde brakuje pomyslow np. co by tu zjesc dobrego na obiad.. schabowe  z ziemniakami mi juz obrzydly dawno ;) ... ogolie niech ten temat bedzie naszym zachciankowym tematem :)

A zachcianki zauwazylam ze ostatnio mam i to takie dziwne ;) ... wczoraj np. siedzialam u mamy i nagle zachcialo mi sie galeretek w ksztacie ksieżycy w cukrze  ::) ( wiecie o co mi chodzi? ) i tak mnie trzyma do dzisiaj ;D ... zauwazylam tez ze cos co kiedys uwielbialam teraz dobrowadza mnie do mdlosci ... smazona cebulka ( kiedys miod w gebie) teraz nie moge wytrzymac kiedy sie ja smazy, tak samo pieczarki ... uwilebialam kiedys, a teraz? moga nie istniec ...

A jak to jest u Was ??
 
reklama
ja juz dlugi czas mialam ochote na sledzie w occie,ale na obczyznie o to nie latwo i wiecie co wczoraj mi sie udalo kupic!!! Juz nie moglam wysiedziec na zajeciach angielskiego, mialam taki slinotok jak tylko pomyslalam co mam w torbie,ze glowa mala.Moj maz nie mogl sie nadziwic jak szybko wpalaszowalam te sledzie i wiecie co jutro tez sobie kupie hihihi,a co do tych przepisow i ich wymian, to jestem za, naprawde, bo ja juz nie wiem co jesc!
 
Ja tak zupełnie na początku tej ciąży miałam straszną ochotę na wszystko co "konkretne" - kwaśne, ostre, rybne itd. O ile prawie w ogóle nie jadam ryb wędzonych o tyle miałam na nie niesamowitą ochotę... Teraz natomiast gdzieś od tygodnia mam apetyt na słodkie. W sumie to wolałam tą pierwszą opcję chociażby ze względu na kalorie...
Aha i jeszcze jedno, nie mogę nawet patrzeć na jajka nie mówiąc już o ich jedzeniu...
 
Moniqa doskonale Cię rozumiem z tymi galaretkami ja ciągle je kupuję
potrafię je nawet w nocy podjadać ::) ::)
 
Ja dzisiaj sie rozgladalam w sklepie za galaretkami , ale ich nie dostalam :( ... ale za to zjadlam dwa ciacha z jablkami z mc donalds ;D ;) .. nawet nie wiedzialam ze moge ich tyle zjesc  ::) hihi
 
Ja w sumie to slodyczy tez zbytnio nie jadam , ale jakos mnie tak te galaretki omamily ;) .... oczywiscie zapas cukierkow jest w domu, ale po malu znikaja ;) ... za to sledzie dlugo nie postoja u mnie w lodowce ;D .. gora 1 dzien ;)
 
Ja na razie jestem na etapie nie zachcianek,ale braku zachcianek. Eliminowanie po kolei tego co kiedys uwielbiałam. Słodycze?-nie tknę. Męzuś się cieszy bo wiecej czekolady dla niego. No to akurat wychodzi na dobre, bo tłuszczyk zimowy po meleńku znika :))
Dziś akurat kupując coś na przegryzkę do pracy naszło mnie na...pasztet!!! taki puszkowy, najtańszy..I faktycznie, pomogło na poranne dzisiejsze mdłości. Pomogło też 2 łyki kawy (reszte dla dzidzi wylałam, choc szczerze powiedziawszy wiecej nie mialam ochoty,ja..stary kawosz ;)) Hihi..No ale coś i ogórki mi chodzą po głowie..ach,takie dorodne kiszoniaki :)
 
reklama
cze
ja nadal mam ochote na konkrety..
o slodkim myslec nawet nie moge,choc nie jestem w ogole lasuchem...
od kilku dni mam faze na papryke,kielbaski- frankfuterki (ja nie lubie kielbasy ::)),wczoraj jak bylam w sklepie z wedlina to mialalm ochote sobie kupic salceson..ale przemowilam sobie do rozsadku,ze tylko mi sie wydaje,ze to chce..wczesniej tego nie tknelam...
i pieczywo,przed ciaza,jeden bochenek chleba wystarczal mi i Zuzi na tydzien...acha ja wole tzw,wczorajszy chleb niz swiezy,a teraz na odwrot
no i oczywiscie kefir,kefir,kefir,kefir...nic nie zaspakaja tak mojego pragnienia...

acha moja corka tez jest chyba w ciazy ;D,smakuje jej to co mi teraz,,heheh
 
Do góry