reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Zaczynamy staranka :)

reklama
ZZAGUBIONA teraz rozumiem dlaczego prawie wywaliłyśmy Cię z forum.
ale słonko kochane- kasa kasą- wiesz kiedy przestaje to mieć znaczenie??? po trzecim. jak ma się troje to chcesz więcej i więcej.
 
piateczka jezeli cie urazilam to wybacz naprawde nie chcialam tylko poprostu nie umiem zrozumiec mojej tesciowej i nie chodzi mi tu o kobiety ktore decyduja sie o wiecej dzieci bron boze moze troche zle to ubralam w slowa wybacz jestem jeszcze mloda i glupia :zawstydzona/y::zawstydzona/y:, chodzi mi o jej podejscie do sprawy bo skoro zdecydowala sie na liczna rodzine to zdawala sobie sprawe z trudnosci jakie to ze soba niesie, jak kazdy kto decyduje sie na zalozenie rodziny ale moja tesciowa podchodzi do tej sprawy w dziwny dla mnie sposob sama pracowac nie chce a liczy na to ze my jej bedziemy pomagac bo ma 4 dzieci z ktorych jedna ma 21 lat drugi prawie 18 trzeci 16 to juz nie sa dzieci dwoje z nich pracuje a 16 latek dorabia jedynie co to utrzymuje 2 dzieci bo tamci sami sobie ciuchy i jedzenie kupuja z tego co wiem, moj maz tez pracowal na siebie jak mieszkal tam. To dobrze ze uczy dzieci by na sobie polegaly i zarabialy ale dlaczego za kazdym razem gdy sie spotykamy mowi tylko o kasie o tym jak im jest ciezko, bo tylko tesc pracuje,ani razu nie spytala czy nam nie jest ciezko zawsze tylko ona ma zla sytuacje.
nie wiem jak mam podchodzic do niej nie rozumiem jej ma 43 lata jest zdrowa wiec czemu nie pojdzie do pracy rozumiem kiedys musiala byc w domu bo dzieci male ale one juz nie sa male, skoro ktos mowi ze mu ciezko to czemu nie robi nic by to zmienic tylko narzeka

a co wiecej potrafi nawet mojej mamie tylek truc jak to im jest zle



Ehh nie chcialam was zloscic ehh juz sie nie odzywam :(:(
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
zagubiona, ja myślę, że to tylko takie gadanie żeby się nad nią litować. jakby naprawdę bieda do garnków zaglądała to ta kobieta poszłaby dorobić parę groszy. Wiesz jak jest, apetyt rośnie w miarę jedzenia:happy2:
Ja mam czworo rodzeństwa, było nas 7 w domu, ale to była świadoma decyzja rodziców. Rodzice też narzekali że jest ciężko, nie przelewało się, ale zawsze jakoś udawało się związać koniec z końcem i nikt głodny nie chodził. Jakby naprawdę było źle to jestem pewna, że zrobiliby wszystko żeby poprawić sytuację.
 
Asik gratulacje!!!!!!
Widzisz jaka swietna nowina wkroczylas w nasze progi?!!!!


Kochane moje widze ze poruszylyscie bardzo wazny dla mnie temat alkoholizmu ale na dluzsze wypowiedzi pisze sie pozniej bo teraz moge tu wpasc doslownie na chwilke a to za powazny temat zeby go tak odwalic
 
roszpunka
wlasnie o to mi chodzi skoro tak im niby zle to czemu z tylkiem w domu siedzi a nie pojdzie do pracy a tak naprawde to tesciu zarabia ponad 3 tys my niecale 2600 razem to jak ona by poszla do roboty nawet za 1000zl to beda mieli 2x wiecej niz my, dodatkowo na dzieci dostaja mieszkania nic nie placa tyle co za wode i prad wiec nie rozumiem o co jej chodzi o to ze mam mieszkanie urzadzone tak czy inaczej no ale wie ze kredyt splacamy za to wiec nie wiem co jest z nia chyba piescic sie chce i by litowal sie nad jej losem kazdy

moja mama ma tez 4 rodzenstwa a babcia nigdy do nikogo nie przychodzila i sie urzalala jak to jej zle nawet jak bylo naprawde ciezko wrecz przeciwnie ostatnia zlotowke by oddala czy dziecia czy wnuka
 
witam kochane od dzis wracam do was mam troche luzy przez caly tydzien jeszcze jak jutro tata przylatuje to bede czesiej jak kiedys trudno was nadrobic

smutno czytac ze anioleczek odszedl tule mocno
[*]


gratuluje nowej zafasolkowanej przy poniedzialku taka nowina oby caly tydzien

umnie nareszcie cos sie ruszylo z lekarzami w poniedzialek ma wizyty u polonej z gory pisze ze potrwa 1.5 h a usg mam na 14 grudnia :-):-):-):-):-):-) ide dalej czytac co u was sie dzialo
 
reklama
hej kochane!

ale zaszalełyscie z wpisami. postaram sie teraz opdisać tylko wybaczcie jeśli o kim zapomne

pamela
twoje tempki wygladają obiecująco. myslę że owulka mogła byc w dniu chyba 16 kiedy nie zmierzyłaś tempki albo dzień wczesniej. potem miałaś skok i to znaczy że juz po owulce. jeśli temperatura utrzyma się tak wysoko powyżej 14 dni to duża szansa na fasolkę

piateczka
widzę weekend bardzo udany. były boboseksy będzie fasolka trzymam kciuki

viola
pochwal się co kupiłaś?

silen
tulę mocno. wiem ze słowa niewiele pomoga ale pamiętaj że jesteśmy z tobą

madlen
poukładaj sobie wszystko, odpocznij i wróć do nas. nie poddawaj się

losiczka
twoja tempka wskzauje że owulka w 9dc była. mam nadzieję że były boboseksy. no chyba że ja źle interpretuję twój wykres. powodzenia

lorelain
jak twoja beta?

asia witaj i wilekie gratki.

dziewczyny wasze problemy z choroba alkoholowa to trudna sprawa. na szczęście nie miałam takich doświaczeń. nie wiem co wam radzić, jak pomóc. jesteście mega dzielne. trzymajcie się cieplutko i nie poddawajcie. zawsze warto walczyć.

a na koniec o sobie. u mnie za tydzień testowanie. ale myślę że chyba jednak nie zdążę go zrobić. intuicja podpowiada że się nie udalo. i że @ zawita. temperaturka lekko w dół. dzisiaj zrobiłam progesteron. jutro wyniki bo myślę że to jest powód niepowodzeń. zobaczymy. daje sobie czas do końca roku na spokojnie a od nowego roku jak się nie uda leczenie i wizyta u gina. ciekawa jestem jak ten jutrzejszy wynik. ja nie czuje sie ani na @ ani na fasolkę. piersi bez zmian chociąż na tydzień przed @ były juz trochę większe i bolały lekko przy dotyku po bokach. teraz zaś nic nie boli nic się nie powiększyły. sa jak były. brzuchol tez nie dokucza. tylko takie rozciaganie nieraz czuję i to bardziej z prawej strony. a poza tym luz. więc czekam cierpliwie i nie myslę o tym, nie analizuję nie wyszukuję objawów. co ma byc to będzie.
 
Do góry