mata-kow
mama do kwadratu :)
zerknełam po nieobecności na ostatnie wpisy i widze, że tu juz sporo osób większośc wyparwki ma za sobą
kurcze to ja w lesie jeszcze jestem... ale postanowienie juz jest - w grudniu rzeczy dla siebie kupie, w styczniu dla malucha (ewentualnie coś szybciej jak okazja będzie ;-))
co do pieluch, one w pierwszym miesiącu chyba najszybciej idą, potem już zwalnia nieco to tempo ;-)
kurcze to ja w lesie jeszcze jestem... ale postanowienie juz jest - w grudniu rzeczy dla siebie kupie, w styczniu dla malucha (ewentualnie coś szybciej jak okazja będzie ;-))co do pieluch, one w pierwszym miesiącu chyba najszybciej idą, potem już zwalnia nieco to tempo ;-)
ale sporo ubranek mam dostac,w więc zostanie mi do kupienia reszta, czyli to na co vat nie wzrasta ;-)
. U mnie te ceratki nie były potrzebne . Ja miałam przewijak już owleczony ceratą więc na to tylko kładłam flanelową pieluszkę ...
może suszarka ma za zadanie dezynfekować również
- uwagi na ciągnący się remont nie mam dostępu ani warunków na dokonanie przeglądu - mam nadzieję, że po nowym roku nic juz nie będzie stało na przeszkodzie.
), wczoraj sąsiadka mówiła, że ma kilka śpiworków (innych rzeczy zresztą też, które chętnie mi udostępni/odda), a przed świętami wybieramy sie do rodziny M pod Poznaniem (jego kuzynka - mama ponad rocznej dziewczynki kupowała wszystko podwójnie w sensie wyposażała dwa domy
- jak fajnie jest nie mieć co robić z kasą - więc pewnie też sporo rzeczy będzie dal mnie przydatnych). Pod znakiem zapytania stoi wózek - niby mam po tej kuzynce jakiś dotać, ale ona w mieście, a ja potrzebuje "terenówkę" na czterech dużych kołach na wyprawy do lasu (w którym prawie mieszkam ;-)). Więc zobaczymy jeszcze...