U nas z kąpielą w łazience było wczoraj juz lepiej. Postanowiłam stopniowo Oliwkę przyzwyczajać do prysznica. Włożyłam więc samą wanienkę z regału kąpielowego do brodzika, nalałam wody z płynem. Na początku bardzo się rozglądała z poważną twarzą po całej kabinie, dotykała kafelek, a po chwili zaakceptowała całą sytuację i zaczęła się normalnie bawić swoimi zabawkami. Ja ją namydliłam łącznie z włosami i wyciągnęłam korek z wanienki. Jak wody było juz mało, delikatnym strumieniem puściłam wodę z prysznica i spłukałam włosy i całe ciało. NIe było już płaczu. Parę razy tak się pokapiemy i wtedy spróbuję z samym pysznicem.