Mam pytanie, może któraś z Was mi pomoże w znalezieniu odpowiedzi.
Otóż wypada wkrótce zanieść takie jakieś "zaświadczenie" do pracodawcy, że się jest w ciąży. Nie wiem jak to się fachowo nazywa.
Z tym że tak: mnie się z końcem roku kończy umowa okresowa, a ma zacząć taka bez terminu ważności. Ale zawsze jest obawa, czy nie zechcą mnie zwolnić - taka obawa po prostu we mnie tkwi. Jednakże - jeśli zaniosę zaświadczenie teraz to przedłużą mi umowę tylko do dnia porodu, a tego bym nie chciała. Poza tym miesiąc temu miałam obiecany awans... Z drugiej jednak strony, jeśli zechcą mnie zwolnić to wtedy zostaję na lodzie. I tego się boję. Więc zastanawiam się czy nie nosić ze sobą już takiego zaświadczenia o byciu w ciąży i wtedy jak mi dadzą wypowiedzenie (w razie gdyby) to im w tym samym momencie dam to zaświadczenie. Jak pracodawca może zareagować? Może tego nie przyjąć? Czy mimo to może mnie zwolnić? Czy liczy się data na takim zaświadczeniu a nie kiedy je faktycznie dostarczę? (bo tak zasugerowała mi koleżanka - że liczy się data na zaświadczeniu...)
Czy któraś z Was mogłaby mi coś podpowiedzieć? Albo ma się kogo spytać?
Otóż wypada wkrótce zanieść takie jakieś "zaświadczenie" do pracodawcy, że się jest w ciąży. Nie wiem jak to się fachowo nazywa.
Z tym że tak: mnie się z końcem roku kończy umowa okresowa, a ma zacząć taka bez terminu ważności. Ale zawsze jest obawa, czy nie zechcą mnie zwolnić - taka obawa po prostu we mnie tkwi. Jednakże - jeśli zaniosę zaświadczenie teraz to przedłużą mi umowę tylko do dnia porodu, a tego bym nie chciała. Poza tym miesiąc temu miałam obiecany awans... Z drugiej jednak strony, jeśli zechcą mnie zwolnić to wtedy zostaję na lodzie. I tego się boję. Więc zastanawiam się czy nie nosić ze sobą już takiego zaświadczenia o byciu w ciąży i wtedy jak mi dadzą wypowiedzenie (w razie gdyby) to im w tym samym momencie dam to zaświadczenie. Jak pracodawca może zareagować? Może tego nie przyjąć? Czy mimo to może mnie zwolnić? Czy liczy się data na takim zaświadczeniu a nie kiedy je faktycznie dostarczę? (bo tak zasugerowała mi koleżanka - że liczy się data na zaświadczeniu...)
Czy któraś z Was mogłaby mi coś podpowiedzieć? Albo ma się kogo spytać?