reklama
KamilaLublin
♥Zakochana w synach♥
o nie ludzie wy chyba powariowaliście, jakie uroki kuźwa biedne dziecko ! zwykły skok rozwojowy a nie uroki ! czary nie istnieią ani czarownice.. makabra jakaś.
Sosnowiczanka
Mamusia Alanka :)
Pepsicola moj synek tez w nocy mial tak ze spal i nagle zaczynal przerazliwie plakac, drzec sie w niebogłosy... Przy tym spał, miał zamkniete oczy. Dopiero po wybudzeniu ( a wcale nie bylo latwo wowczas go dobudzic) uspokajal sie. Czesto mialo to nawet miejsce o tej samej porze nocy. Zaczelo sie mniej wiecej tak jak twoje dziecko, mając jakies 4 miesięce. Czego ja sie nie naczytalam na ten temat w necie... Nie jestem przesądna, bron Boże! W zadne zabobony nie wierze! Wszystko przeszlo gdy Alan mial trochę ponad pol roku i wyszly dwie pierwsze jedynki.... Tylko nie mysl ze teraz mamy lekko. Potem szly górne jedynki, nastepnie dwójki. Potem mielismy troche spokoju, no ale od jakiegos miesiąca znowu nie jest latwo, idą "4".
O raju, ale burzę wywołałam...
No, ja też nie wierzę w zabobony, ale czego się nie robi aby pomóc dziecku? Jeśli nie działa kołysanie, zmiana pieluszki, smarowanie bobodentem to człowiek już o wszystkim myśli o odpala dr google'a...
Dzisiaj zastosowałam paracetamol bo akurat mam go w domu. Jutro wyślę męża po Ibum.
Też mi się wydawało, że to mogą być zęby. Córcia też mniej więcej w tym wieku zaczęła ząbkować, ale pierwsze ząbki wyszły jej dopiero jak miała 11m-cy. Tyle, że kolejne już szły bezboleśnie nie wiadomo kiedy.
I choć wiem, że nie musi być teraz jak u Nataszy to miałam cichą nadzieję, że obędzie się bez bólu i płaczu...
No, ja też nie wierzę w zabobony, ale czego się nie robi aby pomóc dziecku? Jeśli nie działa kołysanie, zmiana pieluszki, smarowanie bobodentem to człowiek już o wszystkim myśli o odpala dr google'a...
Dzisiaj zastosowałam paracetamol bo akurat mam go w domu. Jutro wyślę męża po Ibum.
Też mi się wydawało, że to mogą być zęby. Córcia też mniej więcej w tym wieku zaczęła ząbkować, ale pierwsze ząbki wyszły jej dopiero jak miała 11m-cy. Tyle, że kolejne już szły bezboleśnie nie wiadomo kiedy.
I choć wiem, że nie musi być teraz jak u Nataszy to miałam cichą nadzieję, że obędzie się bez bólu i płaczu...
Katerinka_2
podwójnie szczęśliwa mama
Nie wierzę w przesądy, ale może został zauroczony - jak to cholerstwo zdjąć z niego teraz? Macie jakieś pomysły?
Dzięki za pomoc.
hehe dobre.
Ostatnio byłam na wakacjach na wsi i nie mogłam uwierzyć jak ciocia-dobra-rada (młoda kobieta, koło 35 lat) ze śmiertelną powagą opowiadała mi jak to jej najmłodsze dziecko było zauroczone ("wiesz, możesz mi nie wierzyć ale to naprawdę..." )i jak szybko pomogło przelewanie wosku i inne czary-mary



Zaraz po tym dziecię owo zrobiło prze-wstrętnie zieloną wielką kupę i natychmiast się uspokoiło...
co za bzdury-winowajcy to ząbki albo niedojrzały układ nerwowy, pokarmowy... minie
reklama
K
kamii150
Gość
Aby zdjąć urok należy w nocy z soboty na niedzielę (szczęsliwie to własnie dziś), o północy, połozyc dziecko nagie na lustrze.Otoczyc je kręgiem usypanym z soli, ale kamiennej, nie morskiej, i trzy razy splunąć i powiedzieć, "złe moce iddźcie precz".




No na pewno pomożecie dziecku budząc je w nocy ,zeby rozebrać je do rosołu i położyć na lustrze !!..Matko !!
Podziel się: