reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

zazdrość , nienawiść jak sobie poradzić z tymi emocjami u rodzeństwa

S

saszka

Gość
Jak sobie z nią radzić? Jak pomagać dziecku oswoic się z byciem starszym bratem? Mam wrażenie, że cokolwiek bysmy robili, bez względu ile czasu spedzamy z naszym starszakiem, to i tak zazdrość o młodsze rodzeństwo wyrazana jest bardzo silnie. Właściwie nie mam juz pomysłów, jak zaradzić tej sytuacji :cry:
saszka
 
reklama
Renata pisze:
chyba zależy to od różnicy wieku niewiem jaka jest u ciebie

U mnie są 4,5 roku róznicy i niby powinno byc ok., bo starszemu dziecku można więcej wytłumaczyć, ale okazuje sie, że nasze tłumaczenia nie bardzo trafiają, np: kiedy mówię żebyśmy cicho się bawili, bo Zosia śpi i będziemy dzieki temu mogli być dłuzej razem, to zdarza sie ,że Jaś specjalnie zaczyna krzyczeć, nie wiem, czy po to żeby sprawdzic , czy to co mówie jest prawdą. Spedzamy z Jasiem dużo czasu , zabieramy go do kina , na basen, jeździ z mężem na rowerze, codziennie wieczorem ma czytane bajki, przytulamy go często , chwalimy itp., ale nasza jakakolwiek reakcja na Zosię, pochwalenie jej itp. konczy sie niemiłą akcją z jego strony. Jak mu pomóc?
 
mojego drugiego syna jak urodziłam , to córka miała juz pięć lat i pomyśleć , ze taka duża różnica to zazdrości nie będzie, ale niestety była i to jaka??? płacz córki , obrażanie. niby schodziła do teściowej na dół , tak myślałam , teściowa myślała że ona jest z nami , a okazywało się , że córka siedzi między piętrami i płacze, tak było na początku. Albo jak synek miał parę dni i jechalismy z nim do kontroli , ja siedziałam z małym z tyłu , jeszcze cała obolała , a córkę chcieliśmy podwieść do prababci , zawsze wcześniej chciała siedzieć z mężem z przodu , a tym razem uparła się , ze siedzi ze mną i małym z tyłu, haha tak było . Teraz córa ma już osiem lat , a synek trzy wspaniale sie bawią i jedno za drugim świata nie widzi.marzę jeszcze o jednym  dziecku . pozdrawiam :) :) :)
 
U mnie różnica między synami wynosi 5 lat. Zazdrość jest ogromna, chociaż teraz nie jest już tak źle, jak było na początku. Całowałam młodszego to starszy mówił - "A dlaczego mnie nie całujesz?", karmiłam młodszego, starszy mówił - "A dlaczego mnie nie karmisz?". I tak w kółko! Od razu zaznaczam, że starałam się, jak mogłam poświęcać czas równo obojgu. Wydaje mi się, że w naszym przypadku to 5 lat było za dużą różnicą między dziećmi i starszy syn zdążył się przyzwyczaić do tego, że jest pępkiem świata. Sami się do tego przyczyniliśmy, więc żal możemy mieć też tylko do siebie.  :(
 
wiesz u mnie jest taka sama różnica wieku jak u ciebie , dawniej była zazdrość , ale teraz sie uwielbiają . starsza wspaniale się z nim bawi.
 
No to ładnie mi sie zapowiada:) Iza bedzie miała 2,5 roku jak sie pojawi dzieciątko. Juz mi ciarki chodzą po plecach :D
 
HELO
JA MAM CÓRECZKE -7 LAT
A DRUGA DZIDZI MA PRZYJSC NA ŚWIAT W CZERWCU
I MOJA CÓRKA JEST JUZ ZAZDROSNA NP. JAK Z KIMS ROZMAWIAM O DZIDIZI TO ONA SIE OBRAŻA
ALBO JAK Z MEZEM COS MÓWIMY WTEDY ONA ROBI TAKA OBRAZONA MINE
WOGLE KIEDY JEST PODEJMOWANY TEMAT TO ONA PYTA CZY JA KOCHAM??
STARAM SIE JEJ DUZO TŁUMACZYC I PRZYTULAM JA I ZAPEWNIAM ZE KOCHAM
ALE IM BLIZEJ PORODU TYM CÓRCIA ZADRSONA A JAK TO BEDZIEGDZY DZIDZI BEDZIE NA SWIECIE BRRR
BYŁAM NAWET Z NIA NA USG ZEBY ZOBACZYŁA DZIDZIUSIA JAKOS TAK BEZ ENTUZJAZMU OGLADAŁA....
CZASAMI SIE BOJE TEGO WSZYSTKIEGO
:(
 
Dziecko 5,7 letnie to już nie niemowlak i potrafi nieźle dać w kość. Przez 7 lat miała rodziców tylko dla siebie, a teraz będzie musiała się dzielić. Łatwiej się z tym pogodzić, kiedy się ma 2, 3 lata. Ale do wszystkiego można się przyzwyczaić i Twoja córka też napewno przywyknie do nowej sytuacji. Życzę dużo radości z dzieci i jak najmniej scen zazdrości. ;)
 
Po początkowym okresie zazdrości, przychodzi stabilizacja, która obecnie trwa w moim domu. Patryk przyzwyczaił się do tego, że ma brata i nie wyobraża sobie życia bez niego. Ostatnio opowiadał o koledze, który jest jedynakiem i powiedział, że nie chciałby być na jego miejscu. :D
 
reklama
Między moimi dziećmi jest 4 lata różnicy. Na początku było żle, nawet bardzo. Wynikało to z tego, że jednak małej Zosi poświęcałam dużo czasu, a Filipa sobie trochę odpuściłam. Zmęczenie porodem,, nocne karmienia ... naprawdę nie miałam siły. Ale tata wtedy przejął pałeczkę i to dzięki niemu Filip mniej boleśnie przetrwał ten okres.
Obecnie Zosia już nie jest tak absorbująca, więc nadrabiam zaległości. Zresztą odkąd zaczęła chodzić, Filip traktuje ją już jako prawie "rówieśniczkę", myślę, że im będzie starsza tym sytuacja będzie się polepszać.
Staram się przede wszystkim dowartościowywać syna, mówić mu, że jest wyjątkowym bratem. Ostatni tekst Filipa "Ale Zosia tak wolno rośnie, dlaczego?"
 
Do góry