reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zdjęcia z USG, wizyty lekarskie, badania...

reklama
Tulipanka kciuki zaciskam i dobre wieści nam szybko przynieś:-)


ja od ponad 6 lat mam stałego ginekologa na NFZ, prowadziła moją pierwszą ciążę i teraz też. Usg genetyczne i połówkowe robię tylko poza przychodnią, prywtanie-nie ma się co czarować-ze względu na lepszy sprzęt i fakt że wtedy usg wykonuje specjalista od badań usg :)
Wizyty wypadają mi co 3-4 tygodnie. Jak miałam problem z szyjką w pierwszej ciąży to latałam co tydzień.
 
Tulipanka kciuki zaciśnięte, daj znać po :-)
A co do wizyt to u Nas na NFZ są raz w miesiącu i prywatnie też, ja chodzę prywatnie do dr, który prowadził mnie z Oliwią.
 
Ostatnia edycja:
Tulipanka kciuki mocno zaciśnięte za Was ;)

Ja chodzę prywatnie i wizyty miałam co 2 tyg, teraz będą co miesiąc. Ale wszystko załatwiam u mojego gina USG genetyczne, połówkowe, jest świetnym specjalistą w tej dziedzinie i ma genialny sprzęt.
Ale jest to inny lekarz niż ten, który prowadził moją pierwszą ciążę.
 
Ja tez co 4 tyg. Jak byly problemy, chodzilam czesciej.

Kiniusia, specjalnie zmienilas lekarza? Tamten cos zawalil?

Przeprowadziłam się ponad 200 km od rodzinnej miejscowości, a wtedy tam mieszkaliśmy.
Gdybym się nie przeprowadziła prawdopodobnie i tak bym zmieniła lekarza...długa historia kochana z tym wszystkim..bo czy zawalił..i tak i nie.
 
No tak, to przeprowadzka rozwiazala problem. Ja zdecydowanie winilam lekarke za moja strate, bez wahania zmienilam lekarza gdy zaszlam w ciaze z synkiem. Na pytania "dlaczego" w klinice, powiedzialam wprost - bo zawalila:wściekła/y: I dobrze, trafilam do ostroznego goscia, i tylko dzieki jego rozwadze donosilam tamta ciaze. Teraz w Polsce mam zaufanego gina, rowniez z tych ostroznych.
 
Ja swoją stratą powinnam obarczać cały tamtejszy oddział ginekologiczno-położniczy..znaczy tych, którzy byli wtedy na zmianie..

Teraz juz nie mam do nkogo zalu, bo moj synek do mnie wrocil... Po prostu wolal sie urodzic latem:-) Do Ciebie tez coreczka wroci, bedziesz ja trzymac w ramionach za pare miesiecy;-)
 
reklama
Ja mam żal i to ogromny..rozważaliśmy zgłoszenie sprawy do prokuratury, ale zrezygnowaliśmy..szkoda mi i tak zszarganych nerwów, a córeczki mi nic i nikt nigdy nie zwróci. Teraz przyjdzie na świat jej siostra zupełnie inne, nowe życie, ja tak do tego podchodzę.
 
Do góry