U mnie mały dziś nie spał od 15.30 do teraz, a powinien w tym czasie zasnąć o 17.30 gdzieś na godzinkę, a potem znowu za dwie godzinki zasnąc na noc i tak właśnie był śpiący, od 17.30 próbowałam i nic...W koncu stwierdziłam ze o 19 go wykąpię może uśnie. Nakarmiłam włożyłam do łóżeczka i marudzenie. Wzięłam na ręce ale on mi się starsznie wypina, bardzo rzadko u mnie zasypia na rękach....no nie mogłam za Chiny go ululać...zawołałam babcię, usnął w ciągu 10 minut..........buuuuuuuu......czuję się poniżona

hehehe ale może babcia bardziej puszysta i lepiej zasypia się u niej na raczkach niż u mamy chudzielca