reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

zdrowie naszych maluszków ( kolki i inne dolegliwości)

Tym bardziej nie powinno Ci być głupio.

Ja tam się nie czaję. Mówię że zastanowię się czy zwyczajnie że nie mam aktualnie takiej kwoty. Ostatnio tylko A mnie wkurzył bo przyszedł do domu ze spaceru z dziewczynami obładowany słodyczami. "Bo dziewczynki tak prosiły a mi było głupio odmówić, kobiety przy kasie się gapiły". To tłumaczyłam mu że przecież nie odmawia dzieciom by sobie wódkę kupić!

Trochę zjechałam z tematu, sorki ;-)


A wiecie co... Asia parę dni temu popisała się czerwonym pisakiem. Robi to nagminnie, ja już chowam ale ona i tak znajdzie. No więc całą łapkę miała popisaną, od tego czasu kąpała się kilkakrotnie więc wiem że się zmyło, ale wczoraj patrzę a tu wielka czerwona plama na nadgarstku zachodząca na dłoń - w samym przegubie blada (koloru skóry) plama...
Ale dzisiaj dalej mocno zaognione, teraz po umyciu zimną wodą zniknęło, tak się wydaje.
Macie pomysł? Bo to pisak na pewno nie był. Obstawiałam uczulenie na ten pisak ale w takim razie powinna je dostać również na twarzy i drugiej ręce. Mam nadzieję że to nie jakiś rumień wędrujący czy coś.

edit. nie, wędrujący nie, bo to od kleszcza.
 
reklama
Gawit - ojj , możesz do wwki przyjechać;-) Choć u nas też choroba Goni ;-)
To tak a propos siedzę na L4 , bo dziś moje młodsze dziecię gorączki dostało w przedszkolu, odbieraliśmy ją przelewającą się przez ręce, udało nam się dostać do lekarza i do 28 siedzę z nią w domu.
Nie będę mówić, że mój "świrek" po jakiejś godzinie od podaniu nurofenu zaczął prawie zachowywać się normalnie... jeszcze przy badaniu buhało od niej jak z pieca, a potem oczka coraz większe, żywsze, gadka rozwinięta..
O zębach nic nie mówię, bo oboje mamy kiepskie.
 
Polaa, Martolinka - ja też myślałam, że Marysia ma śliczne, zdrowe perłki po mnie, a tu taka niespodzianka po tamtej wizycie u dentysty..jeszcze nie byliśmy z nią drugi raz, bo jakoś tak niestety czas ucieka..ale za to ten zgryz, co Wam wtedy pisałam - nie ssie smoka przez miesiąc i mam wrazenie, ze ta dziura między zębami jest już dużo mniejsza. Ciekawa jestem, czy może samo się to skorygować u takich małych dzieci(chodzi mi o ten zgryz otwarty)..
Ana, oj, biedna Gonia, zdrówka dla niej i dla innych chorych bąbli!!!
Dziunka, mi nic nie przychodzi na myśl..choć jakby faktycznie alergicznie to by wyglądało..
 
Ja przy okazji wizyty u dentysty zabrałam małego do mojej ulubionej Pani do której chodziłam od podstawówki. Wszystko ok, mieliśmy się zjawić w wakacje i własnie się wybieramy. Problem tkwi w tym, że moja dentystka ma problemy zdrowotne i dwóch dentystów innych u niej pracuje więc jestem na etapie szukania innego gabinetu.

Mojej koleżanki trzylatek miał dużo dziurek ale oni leczyli ząbki laserowo lub ozonowo - już nie pamiętam.

Gawit współczuję "szpitala" w domu.

Ana zdrówka dla małej.

ZDRÓWKA DLA DZIECIACZKÓW!!!
 
Ana ojej zdrówka!

Asi jak na zawołanie plama znowu wylazła, zaognione to takie i mam wrażenie że spuchnięte. Jutro pójdziemy do naszej lekarki, spraw do niej mi się trochę nazbierało, bo dawno nas nie widziała i przy okazji pokażę tą łapę ale pewnie skończy się na xyzalu ;-)

edit. jak przyjrzycie się na zdjęciach to ją tam trochę widać.
 
Byłysmy na wizycie kontrolnej. młoda zdrowa jak rydz, ale dobrze jakby jeszcze choć ze 2-3 dni posiedziała w domu! do środy ją przytrzymam, ale we środę już idzie do przedszkola. Matko ciekawe czy znów będzie miała okres adaptacyjny i czy będzie płakała
 
informacyjnie;
badania kkrwi Soni zdecydowanie wykazały alergie na MLEKO KROWIE (nie mylic z alergia na laktoze). Krew z kału już ustapiła :tak:
Czekamy na wizyte i dietetyka a do tego czasu zostajemy na mm. Aha uczulenie na soje również.
Zastanawiam sie jak bedziemy zastępowac to mleko...? czy może mozna kozie...? Tak czy siak do wizyty u dietetyka nie wprowadzamy nowości...

aha, musimy powtorzyc badanie kału bo nie mogli przeprowadzic badan na ostatniej próbce- ze za pozno do lab dotarła czy jakos tak,..
 
reklama
Możliwe że będziecie mogły pić mleko kozie ale bywa, ze tez nie. W razie czego człowiek bez mleka może się obyć. Mozna je w diecie zastapić (bo nie koniecznie w gotowaniu) zastąpić niektórymi zbożami. Amarantus np. jest bardzo bogaty w białko, wapń, fosfor, potas...
 
Ostatnia edycja:
Do góry