reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

zdrowie naszych maluszków ( kolki i inne dolegliwości)

Ula - ja mam ciągle też katar , niestety...;-)sinupret stosowaliśmy jak i immupret ( prawie to samo co sinupret tylko na rynek niemiecki ). Średnie efekty.
 
reklama
MAMAIMARCEL te krople co ty stosujesz też kiedyś jak Julka była mała i miała właśnie żółty katar często- wiadomo jak zaczęła przedszkole, to też nam lekarz przepisał i na prawdę były super, pomagały od ręki. Tak było do czasu i w końcu nie przynosiły juz żadnego efektu i teraz ich nie używam. A przepisał nam je pediatra mający około70 lat, dobry i doświadczony lekarz tylko właśnie nie douczający sie na bierząco, leczący starymi metodami ale mający nosa do poważnych chorób- taki jego plus.

ULA ja osobiście na sobie testowałam te krople o których piszesz i tak jak mówi ANA żadnych rewelacji nie było, katar jak miałam tak mam- no może mniejszy bo juz nie mieszkam w bloku gdzie było 24 stopnie. No ale ja mam alergię więc to też od tego.:tak:ULA dokładnie te drugie co piszesz.
 
Ja stosuje sinupret tylko odparowuje przed podaniem, super dziala. A Zuza ostatnio dostala dicortinef do nosa - katar przeszedł w 2 dni.

Z oczkami znacznie lepiej ale jeszcze nie idealnie, zwłaszcza wieczorem.
Najpierw tez myslałam, ze zapalenie spojówek ale chyba nie, bo spojówki nie są czerwone (poza pierwszymi godzinami) a tylko to ropienie. jak jeden dzien zrezygnowałam z rumianku i zamiast tego parzyłam świetlik to rano pożal się boże, dziecko jak z horroru w fazie postepujacego rozkładu. ale dzisiaj już tylko jedno oczko tak jak przy zatkanym kanaliku ale musze przyznac ze od wczoraj daje raz dziennie masc, która dostala po porodzie na oczka (z antybiotykiem)
 
Mama Marcel ostatnio miał zapalenie oskrzeli, teraz ma katar?

Ja nadal trzymam się tego, że dzieci ktore poszły do przedszkola łapią bakterię ktora powoduje nawracające infekcje bo bakteria nie do konca jest wybita. Ostatnio podczytuję wypowiedzi mam, ktore zabrały się za przyczynę nawracających infekcji u dzieci przedszkolnych i te ktore wyleczyły mowily ze podstawa to zrobienie wymazu z nosa i gardła (moim pediatrzy mowią zeby nie robic bo w nosie bytuje wiele bakteri i nie wiadomo ktora jest odpowiedzialna za ciągle choroby ale ja jutro robię prywatnie a noz widelec znajdziemy przyczynę) czytając wypowiedzi mam zobaczylam ze wiele dzieci lapie w przedszkolu pneumokoki i po przeleczeniu odpowiednią mascią z antybiotykiem ciągły katar znika itp. Czytalam tez ze często dzieci w przedszkolu lapią bakterię chlamydię pnemuo..... coś tam i ona powoduje ze dziecko non stop jest chore a przy antybiotyku branym tydzien jest ona tylko uciszana a nie zaleczana, bakterię mozna wykryć w krwi, a leczy się ją 3 tygodnie, przy najbliższym badaniu krwi pewnie sprawdzę i to cudo.

Ja tez nie wierzę lekarzom, dla mnie to ludzie ktorzy strzelają ślepo a noz trafią. Zamiast zrobić komplet badań. Często przychodze do nich ze swoimi teoriami ktore obalają a się sprawdzają i tak ciągle. A najlepiej im idzie zwalanie na alergie u dziecka.

Robale u Oliska sama wykryłam w prywatnym labolatorium.
 
Ostatnia edycja:
marcel miał oskrzela i katar teraz ma zawalone gardło z gruźliczym kaszlem i też katar. Coz ja juz powtarzałam - czekam na prywatną wizyte u lekarki której ufam i pogadamy co zrobic zeby marcela uodpornic, wyleczyc itp tak zeby nie chorował zbyt duzo. Zobaczymy czy zaleci badania, jakies lekarstwa czy inne cuda.
 
Oli od pediatry w Rabce dostał Ismigen tabletki na odporność ktore bierze się też jak dziecko jest w trakcie infekcji. Nie dopytalam się tylko ile po odstawieniu antybiotyku mozna je odać, lekarze mi zalecają odczekać dwa tygodnie, innym razem czytalam ze mozna dac zaraz po skonczeniu antybiotku. Jutro po wymazie chyba juz małemu podam. Podaję się 3 serie po 10 tabletek i 20 dni przerwy, kuracja trwa 3 miesiące. Zobaczymy jak się sprawdzi u nas.
 
na szkoleniu z IS babka mówiła, ze dzieci które mają chlamedię są wprost nie do zniesienia, gorzej pobudzone niz przy ADHD
mój Kuba zaszczepiony na neumokoki ale on choruje, bo ma obnizona odporność powiązaną z alergią. mchał owszem chorje więcej niż gdy nie chodził do przedszkola ale bez tragedi (gorzej,z ę chruje w innym terminie co Kuba i Zuziia przez co ja uwięziona) i szybko z tego wychodzi. Taki urok przedszkola ale nie tylko bo i szkoły i pracy. Gdzie sa ludzie tam sa i bakterie. Tego się nie uniknie, prędzej czy później będzie musial przez to przejść. Lepiej teraz w przedszolu niż później w szkole
 
Ooooooooooooooooooooooooooooooooo i ja jestem tego samego zdania co Kilolek !!!!!!!!!!!! Niestety ale tak to juz jest. Niestety nie wiem ile jeszcze bede babci i innym kobitom to tłumaczyc bo zadręczamy dzieci i na wiedząc co sie dzieje nie litujemy sie nad nimi tylko dalej ciasniemy w te slupiska bakterii !!

Jak to samo powiedziałam kobitce która zabrała dziecko z przedszkola bo ciagle chorowało ze jak nie wychoruje sie teraz to potem zamiast w szkole bedzie siedziało w domu bo taka kolej rzeczy ze musi sie z tym stykac zeby uodpornic to myslałam ze mnie zabije wzrokiem a słowa które do niej dotarły uważała za herezje. Jej sprawa. nic nie wskóra tym ze bedzie dziecko trzymać w domu. Nie bedzie chorowało teraz to pozniej bedzie i tyle.
 
kilolek Lenka też miała problem z ropiejącym oczkiem odkąd się urodziła i parę razy dostała kropelki z antybiotykiem ,no i po pewnym czasie w końcu przeszło (lekarz w PL zalecił robić okłady z rumianku a nie przemywanie ) i teraz widze że jak zbliża się jakaś infekcja albo zębiska to oko zaczyna ropieć i po 1-2 dni przestaje i wtedy pojawia się np katar
 
reklama
Moja sąsiadka zabrała trzylatka z przedszkola bo naprawdę duzo chorował i puściła jako czterolatka, pochodził do przedszkola jakiś czas, pochorował ale nie tak bardzo jak rok wcześniej. Jest zadowolona, ze tak postapiła, a ze mogła sobie pozwolić na zostawienie jeszcze rok w domu dziecka miała wybór.
Jasne ze musi przez to przejśc i lepiej teraz niz w szkole.
 
Do góry