reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

zdrowie naszych maluszków ( kolki i inne dolegliwości)

reklama
Wczoraj popołudniu zauważyłam u Elizy wysypkę na plecach, myślałam, że to podrażnienie i przejdzie ........ Niestety wysypka utrzymuje się i co mnie dziwi jest tylko na pleckach :-/ Nie wiem może to od proszku, ale kurcze wtedy chyba brzuszek i raczki też powinny być wysypane....Zastanawiałam się też nad alergią pokarmową, ale wydaje mi się, ze wtedy małą powinna mieć krostki także na twarzy i przy uszkach. Ostatnio dawałam jej sporo malin, ale kurcze już wczesniej je jadła i nic nie było :-/
 
Wiewiora - Julek mial w lato taka wysypke, drobna kaszke troszke czerwona na pleckach i brzuszku, Zuzia tez dostala, nie bylam u lekarza bo nie mieli innych objawow rzadnych a to weekend byl. Zniknela po 2-3 dniach. Nie mam pojecia od czego to bylo...
 
U nas tez cos bylo niedawno. Śmiesze bo mały mial brzuszek i plecki i ciutke buzke w plamkach czerwonych ale nie szorstkich tylko jakby podskórne cos jak pieprzyk. W jeden dzien sie od rana nasilalo. Mysle super a weekend idzie. Ale rano w sobote jakby mniej, obserwuje....a na wieczór wcale. Obyło sie bez lekarza, do dzis nie wiem co to bylo bo zadnych chorobowych objawów, nic nowego nie jadł. Tylko majtki do pieluch tetrowych nowe nosil, nagła potrzeba i nie zdarzylam uprac. Ale czyzby od tego :szok:
 
Pass, zdrówka :-)

krostki nadal są :-/, do tego w nocy pobudki co 1,5 godziny, jestem padnięta:-/ mała popłakiwała, zrobiłam jej masaż brzuszka, bo nie robiła kupki wczoraj i bingo, zaczęła puszczać bąkacze i w końcu o 5 jej ulżyło........... ehhhhhh mam nadzieję, że dzisiejsza noc będzie bez rewelacji.
 
My chorujemy grupowo rodzinnie :). Przeziebienie :(

My tak samo, maz na antybiotykach, ja zakatarzona i kaszle a mala katar i tez zaczyna cos pokaslywac. To chyba dopiero drugie jej przeziebienie, wiec i tak nie najgorzej:) No i kropel nie da sobie zapuscic, nosa wyczyscic, nie da sie dotknac spryciara.
 
reklama
Czuje się tak jakby mnie ktoś wyrzuł i wypluł. Od 2 tygodni Młodej czepiają się jakieś choroby. Najpierw Wysoka Gorączka, Czerwone Gardło (diagnoza: zapalenie gardła, zalecanie: antybiotyk) później wysypka ( diagnoza: to jednak była chyba trzydniówka, zalecenie: wapno) na koniec bakterie i białko w moczu (diagnoza: a może ta gorączka była od pęcherza?? hym... zalecenia: furagin). W piątek byłam z wynikami i dalej wyniki złe więc zalecenia: furagin. Szlak by to trafił! Nie ma mojej pediatry, a tej nie ufam za bardzo... z resztą jak widać są chyba ku temu powody... TO WSZYSTKO JESZCZE NIE KONIEC Na deser Młoda za gorączkowała wysoko więc w sobotę na dyżur do przychodni. Tam jakiś lekarz z innej przychodni i stwierdził że u dziecka często jest stwierdzić tylko po czerwonym gardle i gorączce że to zapalenie gardła, bo dziecko krzyczy płacze itp (obeszło by się bez antybiotyku). Według niego to nie wyleczone drogi moczowe i pytał czy robiłam posiew moczu i usg brzuszka. Więc mam zrobić zmienił leki na baktrim i dzisiaj oddałam mocz a jutro już do mojej pediatry.
W sobote Nie spałam prawie w ogóle. Prawi cały czas nosiłam po domu na rękach Młodą. Więc jakby nie było to jakiś spacer z obciążeniem 10 kg. Mój kręgosłup ledwo już ciągnie...
Młoda spała tylko na rękach i nie chciała jeść, pić... bałam się o odwodnienie...płakała tak że aż zapominała połykać śline, krztusiła się itd. Ogólnie masakra... przez 9 miesięcy nie urządzała takich cyrków jak w nocy.
Rano było lepiej o dziwo zjadła cyca i poszła spać. Może już wraca do mnie moje troszkę grzeczniejsze dziecie... no i zdrowsze.
zobacze co z wynikami bo mam odebrać o 15. a jutro do lekarza.
 
Do góry