Etna i dziewczyny

Przeczytalam mojego długiego posta i nadal się dziwię ze wywołał takie poruszenie?? Czym? ze byłam szczera, lekko bezpośrednia? Ze mam takie zdanie (zresztą nie ja jedna) na dany temat ?
Czytam i nadal nie wierzę, ze Was "zatkało", ze to i tamto, ze "plotę głupoty"? przykład?
Ja wlasnie taka jestem - i nigdy nikt nie zarzucił mi tak jak tutaj, nikt się na mnie nie obraził itd.
A tutaj takie poruszenie się zrobiło, ze aż mi głupio? Czy ktos nie moze miec innego zdania i nie napisac go bezpośrednio, tylko trzeba owijać w bawełnę. Czy kiedy ktos źle robi (kogoś zdaniem) trzeba pisac ze nic się nie stało i to przecież nie Twoja wina? i klepac się po ramieniu?
Przykladów jest mnóstwo ale chyba tak trzeba robic
Ja nie piszę ze ktos "plecie głupoty" kiedy napisze ze pampek waży 1kg po jednym siuśku. Az taka bezpośrednia nie jestem. A przeciez mam wagę i ważę, pytam się innych mam i one też waża na udowodnienie tej skrajności.
Albo ktos jest przewrażliwiony na swoim punkcie albo sama nie wiem bo wierzcie mi nie chcę nigdy nikogo obrazić bo przeciez nie na tym to polega. Tyle w moim temacie - wybaczcie ale musialam się troszkę obronić.
Bo wychodzę tutaj na straszną cholerę

a taka nie jestem, bo gdybym taka była nie miałabym tylu ludzi wokoło siebie.