reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

zdrowie naszych maluszków ( kolki i inne dolegliwości)

reklama
Ja tez absolutnie nie narzekem, zreszta juz nie raz to pisalam:tak:
zawsze mnie smieszy jak ktos sie dziwi ze nie przepisuja tu za czesto antybiotyku bo jego dziecko mialo dwa latka a juz 8 razy mialo antybiotyk. Moja siostra jak pojdzie z dzieckiem do lekarza to zawsze wraca a zntybiotykiem, maly 8 dni mlodszy od Kuby a mial juz 12 razy. Kuba ani razu i jakos mniej choruje:sorry: wiec chyba wszystko ma swoje plusy i minusy:tak:
Wlasnie ja z tego powodu jestem zadowolona, ze nie daja na byle co:tak:

Jacku niestesty sa zabiegi, ktore robie? Wybacz ale nie zrozumialam
 
BanAna - mam nadzieję, że u Was lepiej.
Co do leków antybiotyków u nas się tego namnożyło, podobnież niektóre penicyliny już są syntetyczne, więc daleko im do normalnej penicyliny, ale nie wiem jak to w nomenklaturze ichniej się nazywa. Po za tym są jakieś antybiotyki generacji 3 ... jak jęknęła mi kiedyś laryngolog, że one zupełnie inaczej działają na organizm... Nie znam się na tym zupełnie.
 
Chodziło mi że niestety u nas nie robią i trzeba tam jechać..
A co do opieki to tak na prawdę nie miałyście jeszcze problemów, trudno więc Wam ocenić. Moja szwagierka podobnie jak Jagoda ma hemofilie i w UK
czekała 2 lata na przyznanie lekarstwa które musi brać co miesiąc żeby żyć. Dobrze że w Polsce wciąż jej dawali mimo braku ubezpieczenia. Jedna dawka to kilka set dolarów. Więc lekarze w Polsce sporo ryzykowali.
 
Chodziło mi że niestety u nas nie robią i trzeba tam jechać..
A co do opieki to tak na prawdę nie miałyście jeszcze problemów, trudno więc Wam ocenić. Moja szwagierka podobnie jak Jagoda ma hemofilie i w UK
czekała 2 lata na przyznanie lekarstwa które musi brać co miesiąc żeby żyć. Dobrze że w Polsce wciąż jej dawali mimo braku ubezpieczenia. Jedna dawka to kilka set dolarów. Więc lekarze w Polsce sporo ryzykowali.
i tu się mylisz:tak:
Wlasnie dlatego nie narzekam na opieke medyczna w UK.

W Polsce niestety tez nie zawsze jest tak jakby sie chcialo. Nie mieszkam tam teraz ale tez slysze rozne rzeczy:tak: i nie ma tak kolorowo.
 
Nie można porównywać tu, tam. I u nas się dzieją cuda na kiju - np. odebranie osobie bez nogi renty;-), i w UK, i w każdym innym miejscu na świecie. Porównajcie sobie np. z Afryką i już na nic nie będziecie narzekać;-)

Mnie nie interesuje jak leczą tam, ale po tym co piszecie podoba mi się tak mała liczba leków. Nie od dziś wiadomo że my Polacy to lekomani i trzęsie mnie jak widzę 9-latkę którą boli notorycznie głowa tylko po to by dostać tabletkę:sorry2:



Zdrówka dla dzieciaczków, u Miłka tez skończyło się na zapaleniu oskrzeli, a u nas obyło się nawet bez lekarza. Gorączki przetrzymałyśmy i teraz jest już ok :-)
 
reklama
Do góry