reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

zdrowie naszych maluszków ( kolki i inne dolegliwości)

No hej! właśnie niedawno wróciłam z młodą z ostrego dyżuru :wściekła/y: dziecko dostało gorączki 40 stopni, dreszcze, nie mogła złapać oddechu - znaczy oddychała, ale bardzo dziwnie! mówię Wam jak mnie wystraszyła!! cały dzień nie zjadła absolutnie nic! dobrze, że choć piła! okazało się, że dziecko ma ostre zapalenie górnych dróg oddechowych :-( + zaczyna się coś dziać w oskrzelach! oczywiście antybiotyk! no czułam, po prostu czułam, że z tego się coś rozwinie! Martynka zupełnie inaczej wygląda przy przeziębieniu czy jakimś innym wirusie! mam ochotę iść i tej francy z przychodni rzucić tym papierkiem, który dostałam ze szpitala, w gębę! bo nie wierzę, że to zapalenie rozwinęło się w jeden dzień! już wczoraj coś się dziać musiało tym bardziej, że też prawie nic nie jadła! eh wiecie co? matka to jednak ma dobre przeczucia! i kolejny raz się przekonałam, że trzeba ufać swojej intuicji!
kurde ja na serio nie jestem zwolenniczką antybiotyków! ale wydaje mi się, że lekarze teraz jakoś się wstrzymują przed ich wypisywaniem! tylko, że kurde jak już nie ma wyjścia, to po co dziecko męczyć!
Serio gdybym widziała, że nie ma potrzeby to nie dałabym tego antybiotyku! ale normalnie dziś byłam gotowa na niego nalegać, gdyby nie chciała mi sama od siebie dać! bo ja po prostu znam moje dziecko i widziałam, że bez antybiotyku sobie nie poradzi! może gdyby w sobotę na tej pomocy doraźnej dała nam choć jakiś lek przeciwirusowy to byśmy się wybroniły, a tak niestety doszło do tego do czego doszło! :-(

gawit zdrowka dla twojej dziewczynki!

ale niestety cos w tym jest ze u dzieci choroba rozwija sie blyskawicznie, tez mialam taki przypadek ze rano lekarz nic nie slyszal, diagnoza - przeziebiony, a wieczorem zapalenie oskrzeli:/ tak wiec po to sa matki zeby obserwowaly i walczyly jak lew kiedy potrzeba! powodzenia:)
 
reklama
Dziewczyny czy jak dajecie dziecku antybiotyk to bezwzględnie siedzicie w domu? my siedzimy, ale powiem Wam, że młoda już świra dostaje :-(jutro zawiozę ją do moich rodziców więc wyjdziemy do auta i z auta ale chętnie poszłabym z nią do parki np. tym bardziej, że pogodę mamy fajną! wiem, wiem - nie powinno się.
I czy po antybiotyku trzymacie jakiś czas w domu czy posyłacie do przedszkola/szkoły na drugi dzień? ja w sumie nie mam w tej kwestii doświadczenia, ostatnio po antybiotyku trzymałam ją w domu z jeden dzień, bo obie już tęskniłyśmy za jej przedszkolem ;-) a teraz w poniedziałek kontrola i jeżeli będzie ok, to zastanawiam się czy zostawić ją jeszcze gdzieś do czwartku w domu czy posłać do przedszkola? jak nie pójdzie to już w marcu w ogóle nie pójdzie, bo 25 wylatujemy a koleżanka mówi, że powinnam ją jeszcze do końca przyszłego tyg zatrzymać w domu! Bóg mi świadkiem, że obie wtedy ześwirujemy ;-)
 
Julia była na antybiotyku ale miała zalecenie codziennych spacerków ;-) Co innego jak dziecko gorączkuje, a co innego jak już objawy ustąpiły. Ale do szkoły miała zakaz do końca tygodnia (we wt skończyłyśmy antybiotyk).
 
Etna, ty jesteś obeznana w temacie leków wziewnych , może mi coś wytłumaczysz :)
O ile w antybiotykach jestem uświadomiona i wiem mniej wiecej jak działają i że trzeba do końca wyrac, to z wziewami nie wiem nic i chyba troszkę za lekko do nich podchodzę.

Wojtek 1,5 tygodnia temu był zaszczepiony na pleumokoki, a dwa dni później miał już straszny mokry kaszel, z takim śluzem ze aż nim 2 razy zwymiotował. W niedzielę lekarka nic nie stwierdziła, ale w środę jak już kaszlał dużo mniej wyszły my świsty i furkotania nad oskrzelami, dostal berodual i nebbud, 2 razy dziennie do inhalacji i deflegmin.
W piątek już prawie nie kaszlał, na kontroli poprawa i leki przedłużone do dziś. Dziś jest już okazem zdrowia, ale okazało się, ze wziey ma brać jeszcze do niedzieli, tylko raz dziennie.

Po zapaleniu płuc miał brać pulmikort jeszcze przez 4 dni od momentu gdy przestanie kasłać.
Czyli te leki trzeba podwać dłużej niż jest faktycznie jakiś problem oddechowy. Wiesz może dlaczego i jakie są skutki jak się tegio nie przeciąga ?

Pytam głownie dlatego, ze moje dzieci nie lubią za bardzo inhalacji, chociaż jest już z tym lepiej i jak kurcze zapominam o nich cz często jak już mi kaszel o nich nie przypomina. No i w ten sposób kończę podawać te leki wczesniej niż powinnam. Następnym razem zapytam lekarkę, dziś nie byo czasu.
 
Polećcie mi jakiś dobry krem na buziak. Asia ma brodę i policzki tak spierzchnięte że mam wrażenie ze zaraz skóra jej zacznie pękać :-( swędzi ją to dość mocno. Na przedramionach też miała, jak zawsze, ale pomaga Oilatum, ale na twarz niestety za słaby.

Nie mam pojęcia od czego, nawet zimą tak nie miała. A dermatolog 7 maja.
 
Polećcie mi jakiś dobry krem na buziak. Asia ma brodę i policzki tak spierzchnięte że mam wrażenie ze zaraz skóra jej zacznie pękać :-( swędzi ją to dość mocno. Na przedramionach też miała, jak zawsze, ale pomaga Oilatum, ale na twarz niestety za słaby.

Nie mam pojęcia od czego, nawet zimą tak nie miała. A dermatolog 7 maja.
moze Cutibaza?
 
DZIUNKA ja polecę ci nie krem a parafinę płynną, nawet dziś Igora troszkę posmarowałam. Dla nas nie ma nic lepszego i wcale nie trzeba codziennie smarować , starczy 2 razy w tyg. i skórka jak u niemowlaka. A dodam że Igor miał okropną skórę, a na jednej nóżce to aż mu się zrosty porobiły i byłam pewna że do końca życia będzie miał bliznę...........ale na szczęście parafina zdziałała cuda.
 
dziunka, a u nas pomaga Ziajka

w poniedziałek Arek wyszedł po raz pierwszy na dwór po ospie, a we wtorek Młodą wysypało...ale w takich ilościach, że masakra.
 
Antek zaraził się paskudztwem powodującym jęczmień na oku i to już kolejny sezon przejściowy (jesienny lub wiosenny) kiedy pojawia mu się on seriami na oku.. muszę wybrać się do okulisty żeby pobrał z niego wymaz i zalecił nam dopasowany antybiotyk , bo męczy sie Antek starsznie
 
reklama
Biedaczek :-( Asia zaraziła się opryszczką chyba w zeszłym roku od A i też co jakiś czas jej wyskakuje. Na szczęście w porę zawsze zauważę i po 2-3 dniach stosowania maści nic nie ma.
 
Do góry