reklama
Ksenia975
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Wrzesień 2020
- Postów
- 614
Też mnie okłamał jakiś młody chłoptaś co do szwów. Podchodzi do mnie i mówi, że mi założy. Ja się pytam (już z dzieckiem na brzuchu), czy dostanę znieczulenie. Odpowiedział: ,,Taak, oczywiście". I jakoś nie zauważyłam, żeby mi dał znieczulenie, a szycie czułam intensywnie, choć porównując do porodu, to żaden ból. No i miały być 3 szwy rozpuszczalne, a było 6 zwykłych jak położna ściągała. Nie rozumiem tego oszukiwania.U mnie w szpitalu jeden anestezjolog na szpital. Zero szans na znieczulenie. Za pierwszym razem usłyszałam, że prawie wszystko się skończyło, tylko gaz mogę dostać. Nie chciałam. Za drugim nawet gazu nie było.
Położne miłe i pomocne, nie usłyszałam złego słowa... Ale ból okropny. Za drugim razem pękłam i ginekolog założył mi szwy bez znieczulenia. Jeszcze się tłumaczył, bo przecież to tylko 2 szwy, a ukłóć na znieczulenie miałoby być 4, szybko pójdzie. Okazało się, że szwów było 5, a jemu się nie chciało iść po znieczulenie. Myślałam, że go tam uduszę.
G
guest-1714079215
Gość
Przykro mi dziewczyny, to jest po prostu obrzydliwe co Was spotkało. Zwróćcie uwagę jak mało było pozytywnych historii...
Polskie szpitale, nawet te szumne kliniki i szpitale wojewódzkie nie są przygotowane pod kobiety, a pod lekarzy. Gdzieś mi się przewinął temat oxy i pytania co o tym myślimy. Oxy jest nadużywana w szpitalach wcale nie dlatego, żeby kobiecie ulżyć, a żeby na siłę przyspieszyć poród i zwolnić łóżko. We mnie wlali nie wiem ile, nic to nie dało oprócz tego, że córka tak się wierciła, że tętno zaczęło jej zanikać, bo szyję miała owiniętą pępowiną. Takich historii jest masa. Brak zzo, oxy bez sensu, nacięcia bez zgody.
Ściskam Was wszystkie nawet jeśli na innych tematach się pożarłyśmy
Polskie szpitale, nawet te szumne kliniki i szpitale wojewódzkie nie są przygotowane pod kobiety, a pod lekarzy. Gdzieś mi się przewinął temat oxy i pytania co o tym myślimy. Oxy jest nadużywana w szpitalach wcale nie dlatego, żeby kobiecie ulżyć, a żeby na siłę przyspieszyć poród i zwolnić łóżko. We mnie wlali nie wiem ile, nic to nie dało oprócz tego, że córka tak się wierciła, że tętno zaczęło jej zanikać, bo szyję miała owiniętą pępowiną. Takich historii jest masa. Brak zzo, oxy bez sensu, nacięcia bez zgody.
Ściskam Was wszystkie nawet jeśli na innych tematach się pożarłyśmy

Moonstone
Moderator
- Dołączył(a)
- 24 Wrzesień 2021
- Postów
- 41 062
To u mnie podobnie, Oldżi miał węzeł na pępowinie i tętno zaczęło zanikać. Skończyło się ccPrzykro mi dziewczyny, to jest po prostu obrzydliwe co Was spotkało. Zwróćcie uwagę jak mało było pozytywnych historii...
Polskie szpitale, nawet te szumne kliniki i szpitale wojewódzkie nie są przygotowane pod kobiety, a pod lekarzy. Gdzieś mi się przewinął temat oxy i pytania co o tym myślimy. Oxy jest nadużywana w szpitalach wcale nie dlatego, żeby kobiecie ulżyć, a żeby na siłę przyspieszyć poród i zwolnić łóżko. We mnie wlali nie wiem ile, nic to nie dało oprócz tego, że córka tak się wierciła, że tętno zaczęło jej zanikać, bo szyję miała owiniętą pępowiną. Takich historii jest masa. Brak zzo, oxy bez sensu, nacięcia bez zgody.
Ściskam Was wszystkie nawet jeśli na innych tematach się pożarłyśmy![]()

Paella
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Grudzień 2020
- Postów
- 249
Całkowicie się zgadzam. W ogóle moim zdaniem fizjologiczny, niezmedykalizowany poród to w polskich szpitalach wręcz ewenement.Przykro mi dziewczyny, to jest po prostu obrzydliwe co Was spotkało. Zwróćcie uwagę jak mało było pozytywnych historii...
Polskie szpitale, nawet te szumne kliniki i szpitale wojewódzkie nie są przygotowane pod kobiety, a pod lekarzy. Gdzieś mi się przewinął temat oxy i pytania co o tym myślimy. Oxy jest nadużywana w szpitalach wcale nie dlatego, żeby kobiecie ulżyć, a żeby na siłę przyspieszyć poród i zwolnić łóżko.
Wszędzie gdzie słyszę to wywoływanie, oxy, baloniki, przebijanie pęcherza. Tak jakby już żadna kobieta nie potrafiła sama urodzić.
A potem zdziwienie, że to wszystko się kończy cc. Co tu się dziwić skoro ani dziecko ani organizm kobiety na poród nie były jeszcze gotowe.
Agnes4312
Moderator
- Dołączył(a)
- 10 Luty 2021
- Postów
- 16 660
A to akurat na Polnej w Pzn wszystko było. Podkłady, podpaski, pieluszki.Do tego standardy polskich szpitali, czyli: nic nie mamy, wszystko se przynieś. I idzie ta ciężarna z tymi walizami, jakby jechała na 2 miesiące na Alaske, a nie urodzić dziecko.
Europa, XXI wiek.
Agnes4312
Moderator
- Dołączył(a)
- 10 Luty 2021
- Postów
- 16 660
Ja bardzo marzyłam o takim naturalnym porodzie, ale ostatecznie musiał być wywołany bo miałam cukrzycę ciążową a i tak dobrnelam do 40 TC, a dziecko rosło...Całkowicie się zgadzam. W ogóle moim zdaniem fizjologiczny, niezmedykalizowany poród to w polskich szpitalach wręcz ewenement.
Wszędzie gdzie słyszę to wywoływanie, oxy, baloniki, przebijanie pęcherza. Tak jakby już żadna kobieta nie potrafiła sama urodzić.
A potem zdziwienie, że to wszystko się kończy cc. Co tu się dziwić skoro ani dziecko ani organizm kobiety na poród nie były jeszcze gotowe.
Nie mam porównania jak jest bez oxy rodzić, ale tak jak wspomniałam wcześniej swój poród wspominam super.
Co prawda długi - indukcja trwała od środy ok 15:00 a urodziłam w piątek przed 18.
Pierwsza faza porodu 6h a parcie 1:40h.
Ale doznałam czegoś na zasadzie amoku przy parciu. Cudu narodzin. Nie umiem tego dobrze opisać, ale tęsknię za tym uczuciem

I udało mi się, że leżałam na jednoosobowej sali porodowej, ładnej wyremontowanej, z prywatną łazienką i komputerem z internetem do dyspozycji

G
guest-1714079215
Gość
Tylko empatii brakło. Dziecko innej dziewczyny z sali nie mogło ani pić ani spać, bo miało pełno w nosie, to kazały na brzuch położyć i poszły. Wystarczyłoby ściągnąć porządnie z noska gruszką czy czymkolwiek.A to akurat na Polnej w Pzn wszystko było. Podkłady, podpaski, pieluszki.
reklama
Agnes4312
Moderator
- Dołączył(a)
- 10 Luty 2021
- Postów
- 16 660
Ja leżałam łącznie tydzień i nie trafiłam na żadną położną bez empatii. Były bardzo pomocne, nawet jak wyglądały na wredneTylko empatii brakło. Dziecko innej dziewczyny z sali nie mogło ani pić ani spać, bo miało pełno w nosie, to kazały na brzuch położyć i poszły. Wystarczyłoby ściągnąć porządnie z noska gruszką czy czymkolwiek.

Też się zastanawiam dlaczego są tak skrajne opinie o Polnej. Dużo spotkałam tych negatywnych, podobnych do twoich.
Ja mam porównanie z małym powiatowym szpitalem do którego w życiu nie chcę wrócić i może dlatego podobało mi się na Polnej (leżałam tam 3 razy i za każdym razem mi się podobało)
Podziel się: