Paella
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Grudzień 2020
- Postów
- 249
Nie wiem skąd przekonanie, że przy podaniu oxy informują o powikłaniach? Z mojego i moich koleżanek doświadczenia wynika, że dostajesz do podpisu papiery i mówią raczej o tym, że to potrzebne, że akcja musi się rozkręcić, że poród trzeba przyspieszyć. Ani słowa o powikłaniach po oxy.Ja nie powiedziałabym, że to straszenie. Informowanie o powikłaniach to nie straszenie. Przy podaniu oxy też informują o powikłaniach, nawet przy medycynie estetycznej jest taki obowiązek.
Zresztą chyba każda robi research we własnym zakresie również.
A rodziłam w jednym z największych szpitali polozniczych w Warszawie i w kraju w ogóle.
 
 
		 
 
		 a też mieli taki plan, bo jak zaczęłam rodzić, to kazali mi leżeć, a przy okazji chcieli mocz do badania. To się obeszli bez badań, bo powiedziałam, że nie i już. Przy pierwszym nikt mnie nie pytał o zgodę, nie wiedziałam, że mogę się nie zgodzić. Lekarze na badania wchodzili jak do obory, ani dzień dobry, ani pocałuj mnie w dupę, tylko rękawiczki i siup między nogi.
 a też mieli taki plan, bo jak zaczęłam rodzić, to kazali mi leżeć, a przy okazji chcieli mocz do badania. To się obeszli bez badań, bo powiedziałam, że nie i już. Przy pierwszym nikt mnie nie pytał o zgodę, nie wiedziałam, że mogę się nie zgodzić. Lekarze na badania wchodzili jak do obory, ani dzień dobry, ani pocałuj mnie w dupę, tylko rękawiczki i siup między nogi.  
 
		 
 
		