reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

żółtaczka-pomocy

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
FELA - super wiesci!!!!!!
U nas tez galaktozemii nie ma!!!!!- zapomnailam wczoraj dodac hehe :-)

Wlaczli nam dzis kolejny lek na zoltaczke, bo pomimo dotychczasowych lekow slabo zbija sie bilubiryna. FELA z ta zaleznoscia zoltaczki i niedokrwistosci wlasnie tak jest (tez nie wiedzialm) dlatego najlepszym sposobem jest branie lekow na zoltaczke i niedokrwistosc. Nam lampy 3x nic nie pomogly bo mala nic nie barla na niedokrwistosc.Co zbili, to znow bilubiryna rosla. Wiadomo teraz nie dojdzemy do poziomu 1 z bilubiryna ,ale taka 4 to moje marzenie :-) :-) Lena niestety nadal jest zolta, ale juz mnie...
dziewczyny mala jzu dosaje tyle lekow,ze nie wiem jak ona to znosi. 5kubeczkow roznych lekow x2dziennie + witaminy + 3x dzienie antybiotyk ej wstrzykuja. Nafaszerowali ja strasznie... :-( Oby pomoglo!!!!!!
Mam nadzieje, ze obejdzie sie bez zastrzykow na niedokrwistosc. W piatek kolejne badania kontrolne. Juz nie ma sie jej gdzie wkuc :-( dzis 1h szukali zyly na nowy wenflon.
No ale jestesmy na dobrej drodze, bo bilubiryna dzis troszke drgnela w dol :-) :-) malo, ale zawsze to cos.
 
dzieki dziewczyny!
Stopi- az sie serce kraje że Lenka tyle musi wycierpieć. No ale skoro bilirubina drgnęła to przynajmniej wiesz, ze warto. Teraz juz będzie dobrze. Trzymam mocno kciukasy! powodzenia
 
Fela super wiadomośći!!! Stopi trzymam kciuki za WAs, teraz napweno spadnie bilirubina:)
A u nas dziewczyny sytuacja wygląda następująco. Wczoraj byliśmy u pediatry na kontroli i jest ok:tak: Bilirubina spada, mlodemu zazólcenie zeszło juz całkiem z bużki,, czyli Luminalum zadziałało. Cytomegalia okazała się nabyta, czyli ja musialam mieć pod koniec w ciązy i młody zaraził sie przez łożysko ode mnie. Wirus powinien zniknąć w ciągu kilkunastu dni, a po 3 miesiącach musimy kontrolnie zrobic przeciwciała. Odetchnęłam z ulgą że cyto nie jest wrodzona. Najlepsza informacją jest to że możemy wkońcu szczepic !A i waga mojego syna jest zdumiewająća:szok: 6,300 (zamiast mleka mam chyba w piersiach śmietane kremówkę). A ja sie dziwię że kręgosłup mi siada:-D
Jestem przekonana że wszystkie nasze dzieciaczki wkońcu zwyciężą ta wojne z choróbskami i będa nam zdrowo rosły!
 
Dziewczyny jesteśmy dziś wkońcu po szczepieniu:tak:
Kiedy zażółcenie spadło okazało sie że młody jest za blady a z wyników morfologii wynika że musi brać żelazo. Pediatra stwierdziła że wkońcu wychodzimy na prostą:-)
STOPI jak u Was? U FELI i KAROLI to juz chyba po żółtaczce?
GABIAZ pozdrawiam:):)
 
Dziewczyny jesteśmy dziś wkońcu po szczepieniu:tak:
Kiedy zażółcenie spadło okazało sie że młody jest za blady a z wyników morfologii wynika że musi brać żelazo. Pediatra stwierdziła że wkońcu wychodzimy na prostą:-)
STOPI jak u Was? U FELI i KAROLI to juz chyba po żółtaczce?
GABIAZ pozdrawiam:):)


U nas zoltaczka schodzi opornie - caly czas mala bierze te dwa leki. U nas wlasnie zolltaczka tak dlugo sie utrzymuje przez niedokrwistosc (produktem uboznym rozpadku krwinek jest wlasnie bilubiryna) Po zelazie , kwasie foliowym + vit B + te wszystkie klucia w spzitalu Lena ma gorsza morfologie niz przed szpitalem. Do tego hormon tarczycy mala ma podwyzszony. Zaczelysmy maraton po lekarzach.
Mi nasza peditara powiedziala, ze jak jest slaba morfologia to sie dziecka nie szczepi , bo szczepionka i tak sie nie przyjmie... Ponoc najpierw trzeba wyleczyc niedokrwistosc. Tak samo odraczane szczepienia mialy dzieci ze szptala co braly tez zelazo na niedokrwistosc. A Tobie pediatra nic nie mowila??? Moze to zalezy od stopnia anemii???

Trzymajcie sie i powodzenia w leczeniu niedokrwistosci .... niesttey moze to trwac dlugo.... malo pocieszajace :-(
 
STOPI mi nic pediatra nie mówiła na temat niedokrwistości. Najpierw zaszczepili małego a póżniej przepisali żelazo i kwas foliowy. Zapomniałam dodać że zauważono u niego trójkąt siniczy i dostaliśmy skierowanie do kardiologa dziecięcego żeby wykluczyc ewentualne dolegliwości związane z krążeniem.
Nie wiem jak u innych i na ile zgadza się teoria że jak z pierwszym dzieckiem nie chodziło sie po lekarzach to z drugim sie nadrobi, ale u nas sprawdza się to w 100%.
 
Ostatnia edycja:
viev, tak, u nas już po żółtaczce i teraz młody mi się strasznie blady wydaje;-)
i u nas tez się sprawdza z tymi lekarzami:-( z Natką nie miałam żedanych problemów, tylko do laryngologa raz na jakiś czas kontrolować słuchh, bo siostra mojego taty jest niesłysząca od urodzenia, więc jestesmy w grupie ryzyka. Za to z Szymkiem poza laryngologiem teraz musimy kontrolowac też bioderka i jeszcze ten nieszczęsny posiew moczu... już trzeci raz zanosiłam siuśki i czekamy na wyniki:baffled:
 
reklama
viev- u nas podobnie jak u Stopi jest niedokrwistość i mały bieże żelazo. Na wyniki bilirubiny czekamy do następnej wizyty czyli za dwa tyogdnie. Póki co mały jeszcze nie był szczepiony i nie będzie dopóki nie uporamy się z żółtaczką i anemią.
Ja z pierwszym synem tez oprócz bioderek nie miałam problemów za to teraz nadrabiamy. 26.09 idziemy na usg bioderek. Jak się okaże, że bedzie musiał mieć frejke, to bedzie podłamka. On jest nauczony w ciągu dnia spac tylko w foteliku, a z poducha sie nie zmieści.
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry