reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

zwierzę a ciąża czy sa jakies przeciwskazania

ale zgodzicie sie ze mną ze sa psy majace zakodowaną agresje np rotwailery nie wie wiem czy amstafy tez , moze to u nich pojawic sie nagle z powodu błahego bodzca,,...dwa lata temu w pobliskiej miejscowosci rotwailer zagryzl 15letnia dziewczynke z ktora sie wyowywal...wiec nie wiem czy trzymanie groznych ras razem z małym dzieckiem ma sens...nie wiem:confused: moja znajoma ma dwa rotwailery i pare miesiecy temu urodziła,psy sa dobrze ułozone ale ja bym sie bała..
 
reklama
w domu z rodzicami pozostał mój bokser też bydlątko- jakby nie było 35 kilo waży. Ale akurat jego bym się nie obawiała, bo kontakty z dziećmi kończą się wielką radością dziecka(mamy nie koniecznie)po słodkim aczkolwiek mokrym, psim buziaku:tak: . Poprzedni nasz bokser był taki sam- strasznie kochał dzieci i był wobec nich bardzo delikatny.
Sądzę, że nie o to chodzi czy pies jest duży tylko jaki ma charakter, bo czasem bardziej zazdrosny będzie mały kundelek czy york, a bardziej cierpliwy wobec dzieci- dajmy na to doberman czy dog niemiecki.
 
Ja tez mam psa, tyle że goldena i nigdy w życiu nie zdecydowałabym się na posiadanie amstafa i dziecka pod jednym dachem. Słyszałam tez wypowiedzi kynologów na temat amstafów. Wszyscy z nich mówi zgodnie, w życiu sami by się nie zdecydowali na dziecko i psa rasy groźnej. Co będzie jak \okaże sie bardzo zazdrosny, lub dziecko go pociągnie za ogon, ucho? I co będzie jak ugryzie? Czy on umie słabo delikatnie gryść??
 
pewnie nie umie,ale ugryzc moze pies kazdej rasy jak sie poczuje zagrozony,pozostaje byc dobrej mysli,w koncu tylu rodzinom udaje sie pogodzic psa i dziecko:)
 
Mój chłopak ma mieszanke amstaffa, jak na nią patrze to mam wrażenie, że jest delikatnie przygłupia:D Narazie jestem na nie, ale ja też mało znam tego psa, więc jak go lepiej poznam to może dam jej obwąchać małego.
Słyszałam też, że psy się gorzej zachowują jak właśnie odtrąca się je od dziecka.
 
Oczywiście rasa ma znaczenie, ale wiele psów uznanych za agresywne nie musi nimi być, to ludzie hodują je pod tym kątem. Wystarczy poszukać psa z odpowiedniej lini hodowlanej, gdzie nie ma nacisku na agresję. Geny są ważne, ale wychowanie ważniejsze. Wszystkie wasze wskazówki są bardzo dobre. Sama mam goldena i dziecko i wszystko gra. A zdrowie? Wystarczy dbać o psa a pies może przyczynić sie do większego zdrowia dziecka. A pomysł, żeby pozbyć sie psa z powodów zdrowotnych ze względu na ciążę i dziecko jest naprawdę niedorzeczny.
 
Ja tez mam psa, tyle że goldena i nigdy w życiu nie zdecydowałabym się na posiadanie amstafa i dziecka pod jednym dachem. Słyszałam tez wypowiedzi kynologów na temat amstafów. Wszyscy z nich mówi zgodnie, w życiu sami by się nie zdecydowali na dziecko i psa rasy groźnej. Co będzie jak \okaże sie bardzo zazdrosny, lub dziecko go pociągnie za ogon, ucho? I co będzie jak ugryzie? Czy on umie słabo delikatnie gryść??

A co to znaczy delikatnie gryźć?? :blink: .. dla mnie gryźć to wbić zęby w ciało ... i czy można delikatnie wbić zęby w ciało?? :blink:
a tak poza tym bardzo drażni mnie dzielenie na te bardzo groźne i te nie groźne ... każdy pies, nawet najmniejszy jak się go konkretniej potraktuje może być groźny ... wystarczy podejśc do psa jak do istoty żywej i możan wychować super przyjaciela ... a co najważniejsze przy psie musisz byc od początku do konca konsekwentnym ... strach- nie ma tutaj miejsca, to Ty jestes przywódca stada - bo jakby nie było pies traktuje Nas jak stado ;-) ... to Ty udstalasz hierarchię w stadzie ... i jak pozwolisz aby w kolejności był najpierw pies to normalne że bedzie próbowała "odsuwać" dziecko ... co może skonczyc się pogryzieniem ...
 
Oczywiście rasa ma znaczenie, ale wiele psów uznanych za agresywne nie musi nimi być, to ludzie hodują je pod tym kątem. Wystarczy poszukać psa z odpowiedniej lini hodowlanej, gdzie nie ma nacisku na agresję. Geny są ważne, ale wychowanie ważniejsze. Wszystkie wasze wskazówki są bardzo dobre. Sama mam goldena i dziecko i wszystko gra. A zdrowie? Wystarczy dbać o psa a pies może przyczynić sie do większego zdrowia dziecka. A pomysł, żeby pozbyć sie psa z powodów zdrowotnych ze względu na ciążę i dziecko jest naprawdę niedorzeczny.
Zgadzam się w 100%. Co prawda mam małego psa, bo jamnika, ale czy to znaczy, że nie musze sie obawiać?? Pies to pies, a dziecko to dziecko - zachowania zadnego nie mozna do końca byc pewnym. W ciązy mojemu pieskowi uszykowalam nowe miejsce do spania (czasami spał w naszym pokoju). Nie czuł się odrzucony, wręcz się cieszył, bo dostal nowy kocyk i inne przywileje.
 
Oczywiście pies nawet przez przypadek może zrobić dziecku krzywdę, ale nie wyobrażam sobie sytuacji żeby musiała pozbyc się moich dwóch psów. Są moimi przyjaciółmi będa też mojego dziecka. Nigdy nie wolno zostawić dziecka samego z psem, to chyba powszechnie wiadomo, ale nie rozumiem jak można pozbyć się psa kiedy w drodze pojawi się dziecko. Pies to żywa i czująca istota.
Dziewczyny to co pisałyście o amstaffach to wielka bzdura. Dobrze wychowany pies o zrównoważonej psychice z dobrej hodowli, to świetna niańka dla dzieci. Amstaffy kochają dzieci i mimo ich temperamentu mają do nich wiele cierpliwości. Ważne żeby nie izolować psa od dziecka i poświęcać psu czas.
 
reklama
chcialabym sie odniesc do jamnikow,po tym co przeszla moja kolezanka nigdy sie na te rase nie zdecyduje...jak zaczela sie spotykac ze swoim chlopakiem jej jamnik suczka-tresowana, zaczela traktowac go jak rywala, nie rzucalo sie to w oczy ale narastało z czasem,skonczylo sie tak ze pies skoczyl chlopakowi do gardla...pies musial zostac uspiony-nie mozna byLo przewidziec co i kiedy zrobi,atakowal nawet swoja wlascicielke...:(nie wiem czy zawiniła włascicielka i czy wogle ktos jest winny ale szczerze mowiac nie wiem co zrobic zeby sie tak nie stalo z moimi pieskami jak pojawi sie nowy czlonek rodziny:-(
 
Do góry