reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

zwierzę a ciąża czy sa jakies przeciwskazania

A ja uwazam ze amstaff to dobry pies dla dzieci ale juz takich conajmniej 1.5 rocznych, my tez mamy asta ale z obawy ze skoczy mi na brzuszek albo cos oddalam go mlodszej siostrze,pies jest dalej w domu mimo sprzeciwu rodzicow. A i te oddanie bylo calkiem dobrym posunieciem bo daglas ma dopiero 7 miesiecy i na poczatku ciazy jak mialam mdlosci a piesek narobil w domu to magla sprzatala a ja unikalam tego smrodu...:baffled: teraz wyganiaja mnie od czasu do czasu z nim na spacer jak jarek jest w pracy:-D:-D:-D
 
reklama
mam sunie od 6 lat a od trzech wychowuje synka pod jednym dachem z psiakiem.nie wyobrazam sobie oddac psa( wiadomo bywaja rozne zdrowotne przeciwskazania). jak tylko moj synek pojawil sie na swiecie moja sunia miala do niego dostep(czyt;zaspokojenie jej ciakawosci pod moja kontrola)-wiadomo zarowno ja jak i jego musialam nauczyc pewnych granic.moj synek wie ze jak Alma spi badz je nie mozna jej przeszkadzac jak rowniez wie ze pies to nie zabawka.a Alma wie ze moj synek jest rowniez jej panem i ma go traktowac z szacunkiem.super sprawa sa tez szkolenia dla psow:tak:
jest wiele rodzin ktore wychowuja dzieci przy psach- nie dajmy sie zwariowac.nauczmy dzieci szanowac zwierzaki i nie oddzielajmy ich od siebie.
dodam jeszcze ze moja sunia to duze 35 kg psisko:tak:
 
Miałam pare psów tej rasy ...psy wspaniałe ..ale potrzebują twardej reki i dobrego
" prowadzenia" od małego .

Jeśli macie psa już 1,5 roku to nie widzę żadnych przeciwskazań aby go oddawać .Znacie go i wiecie jaki jest .Proponuje nie zmieniać za bardzo przyzwyczajeń psa. Spacery tak jak były .Czułość , rozmowy itp. PIes nie może czuć sie " odtrącony bo może byc problem .

Zacznij przygotowywać psa na przyjscie malucha do domu .Niech powąchać ubranka wyprane w " proszku dzidziusiowym " itp.
ALE PAMIETAJ ze musicie mu postawić granice ..co mu wolno a co nie w sprawie nowego osobnika .nie pozwalajcie wskakiwać do łóżeczka , tarmosić zabawki malucha itp.
NIE ZOSTAWIAJ MALUCHA SAMEGO z PSEM ...pies to pies , nie ważne czy kundel czy wilczów ...oczy w koło głowy musisz mieć .

Najlepiej polecam zarejestrowanie sie na forum przeznaczonym dla tej rasy ....tam znajdziesz duzo informacji na nękające cie pytania odnośnie psa i dziecka ...

Jeśli bedziesz konsekwętna i dalej dobrze będziesz prowadzić psa to za pare lat zyskasz " najwspanialszego opiekuna i nianie dla waszego dziecka .

pozdrawiam l4dy
 
Jestem doświadczoną właścicielką owczarka niemieckiego i sznaucera olbrzyma, ale w sprawie psa i dziecka konsultowałam się z doświadczonym "psim trenerem".

Zasada jest jedna... obojetnie jakiego masz psa, tak jak pisała Lady Bird: NIGDY NIE ZOSTAWIA SIĘ PSA SAMEGO Z DZIECKIEM!!!
To tylko zwierze.

Mój sznaucer jest dość zaborczy (to rozpieszczony emeryt :-)) i wiem, że możemy mieć z nim problem, ale wszystko jest do opanowania.
Moje psy coprawda są po szkoleniach i są bardzo mi posłuszne, ale "przyzwyczajanie" zaczynam już od jakiegos czasu.

Jesli pozwalacie psu na spanie w łóżku, to trzeba go powoli od tego odzwyczajać, żeby potem nie czuł, że wszystkie zakazy, jakie się pojawią, są związane z pojawieniem się dziecka.

Gdy przywieziecie dziecko ze szpitala należy pozwolić psu je obwąchać, ubranka dziecka także. Największy błąd rodziców, to taki, że odgania się psa od dziecka i nie pozwala mu się do niego nawet zbliżać!!!
Dobrze by było, żeby poświęcać tyle samo czasu psu, co wcześniej, ale z tym różnie bywa. :-(

Trzeba po prostu obserwować swojego psa i jesli zaczną pojawiac się jakieś niepokojące zachowania, to trzeba je od razu eliminować.
 
Radze psa regularnie odrobaczać jeśli bedzie miało kontakt z dzieckiem i pozbyć się pasożytów zewnetrznych ( odpchlić) oraz pilnować psa przy dziecku, bo ze zwierzęciem jak z człwiekiem może mu coś odbic.
 
Mam w domu 2 suczki, labradorke i kundelke. Mam doswiadczenie i troszke i wiedzy jesli chodzi o psy i ich zachowanie. Jak do domu przychodzi nowy pies albo ma przyjsc ktos z innym psem najlepiej jest, zeby spotkanie nastapilo na neutralnym gruncie lub zeby pies mieszkajacy w Waszym domu (szczegolnie jesli ma wysoko rozwiniety instynkt terytorialny) zostal wprowadzony na swoje terytorium jako drugi (czyli wlasciciel wyprowadza swojego psa, a w tym czasie gosc wchodzi ze swoim). Psy majace instynkt obronny i terytorialny moga potraktowac niemowlaka jak zagrozenie, wroga, inne zwierze naruszajace terytorium. Dlatego proponuje , zeby pies na czas przybycia niemowlaczka do domu zostal zupelnie wyprowadzony ze swojego terytorium, np. na 1 dzien do kogos znajomego. To dziecko powinno byc w tej sytuacji wprowadzone do domu jako pierwsze, potem pies. I jak pisze Pola, oczywiscie nalezy pozwolic psu poznac sie z nowym domownikiem, ale WSZYSTKO POD KONTROLA! NIGDY PRZENIGDY ABSOLUTNIE nie zostawiac psa samego z dzieckiem! Ufam moim psom, obydwie suki sa lagodne, ale tego bym sie obawiala. To dla psa zupelnie nowa sytuacja.
 
my co nie przezywalismy jak spodziewalismy sie dzidzi... cala rodzina meza naciskala zeby psa oddac :szok: a mamy pekinczyka, po za tym jaki pies by niebyl to skoro sie go traktuje jak czlonka rodziny to NIE WOLNO ODDAC CZY ZEPCHNAC NA DALSZY PLAN......... jasne ze bedzie zazdrosny... normalne ale jak dziecko urosnie to sie przekona... trzeba bardziej uwazac, ale dla samej ciazy nie ma zadnych przeciwwskazan, nasz ginekolog wrecz nas opieporzyl ze w ogole sie pytamy ... na dodatek dzieci wychowywujace sie wsrod zwierzat sa mniej podatne na alergie.. a psu nie wolno takiej lrzywdy wyrzadzac... samo pojawienie sie malego czlowieczka to szok, a co dopero wypchniecie z domu............ u nas pies nie ma dostepu do pokoju gdzie spi dziecko i nigdy nie zostaje sam na sam z dzieckiem, pierwsze co nalezy zrobic po pojawieniu sie malego czlowieczka, trzeba dac mu powachac cos co na sobie mialo dziecko zeby sie oswajal pies z zapachem, dziecko pokazywac, nie chowac, ale uwazac...a co do psa, dalej trzeba go przytulac, wyprowadzac zeby nie poczul ze teraz zostalo zajete jego miejsce....bo wtedy pies moze chciec zrobic krzywde z zazdrosci... nasz ostatnio pod kontrola delikatnie sie zblizyl i polizal mala :-Dale i tak sie boi jak diabli malutkiej:-D
 
Netgirl, ja tez sobie nie wyobrazam jak mialabym moje psy oddac. Wiem, ze zdarzaja sie takie sytuacje, ale oddanie psa, bo sie jest w ciazy, to dla mnie bardzo... smutne:(
 
reklama
Ja również mam psiaka i mowy nie ma o oddawaniu jej komukolwiek- tym bardziej, że Niunia jest psem strasznie pokaleczonym psychicznie (schronisko i wcześniejsze samotne życie na działce). Dopiero u nas zaczęła uczyć się, że nie każdy pies chce ją pogryźć oraz, że nie każdy człowiek to świnia która chce ją skrzywdzić.

W ciąży nie mam z nią problemów. Od dłuższego czasu mimo, że niewielka chodzi na szkolenie żeby przywyknąć do posłuszeństwa, Jest zadbana, czysta, odpchlana i odrobaczana regularnie. A skoro nauczyła się grzecznego zachowania wobec ludzi dorosłych i innych psów- to sądzę, że do towarzystwa dziecka też się przekona.;-) Wiadomo, że trzeba mieć oko na dziecko i psa- nie można ich zostawić samych z różnych powodów (bez demonizowania tu żadnych ras).

Nie rozumiem zupełnie oddawania psa "na zapas". Tłumaczenie, że "dziecko będzie pewnie miało alergie" też mnie nie przekonuje, bo przecież kontakt z psem często wręcz uodparnia na tą chorobę. Co do samej ciąży ,to kiedyś słyszałam wypowiedź położnej która mówiła o tym, że pies lub kot wręcz pomagają przyszłej mamie się zrelaksować, ich bliskość łagodzi stres i podobno bardzo pomaga przed porodem, bo zwierzęta instynktownie wyczuwają co się dzieje. Sprawdze to kiedyś sama na sobie;-)
 
Do góry