reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Żylak prowózka nasiennego a ciążą

Dołączył(a)
29 Marzec 2021
Postów
4
Witam wszystkich użytkowników forum. Zakładam ten temat mając do was pytanie bo może ktoś już miał podobnie, A więc do rzeczy.Mam 25 lat i staramy się z narzeczoną o dziecko, Jakiś czas temu zdiagnozowano u mnie zylaka prowózka nasinnego , czytalem że powoduje bezpłodność, dodam również że jakieś 2lata temu stosowalem doping(sterydy anaboliczne) w nie wielkich dawkach , wszystko robione z głową. Gdy dowiedzieliśmy się o tym zylaku plany z dzieckiem po części odeszły na bok bo czekałem na zabieg usunięcia zylaka , oby dwoje myślimy że jestem bezplodny Ale nie zrobiliśmy badań nasienia , co nie zmienia faktu że dalej staraliśmy się o nasze maleństwo. w każdy dzień plodny. Miesiąc temu partenrka nie dostała miesiaczki ku naszemu zdziwieniu A jeszcze miesiąc wcześniej trwała tylko 2 dni, zrobiliśmy testy ciążowe te zwykłe na mocz kupione w aptece , wszystkie 3 wyszły pozytywnie , następnego dnia poszliśmy na badania krwi , wieczorem dostaliśmy wyniki I okazało się że partnerka jest w ciąży . I tutaj nasuwa mi się pytanie jak to jest ta bezpłodność z zylakiem czy ona jest czy może Ale nie musi być , dodam że czytałem na kilku forach że to już się komuś już zdążyło I czy przez to że mam tego zylaka nasz płód jest w jakimś stopniu zagrożony? Bylsimy również u ginekologa na pierwszym usg I lekarz powiedział że póki co jest wszystko w pożądku A partnerka jest w 6/7 tygodniu ciąży.
 
reklama
Mój mąż miał orchidektomię.
Wszyscy lekarze, z jakimi miał styczność, podkreślali, że operacja nie oznacza bezpłodności w przyszłości, ale i tak pytali, czy chce skorzystać z banku nasienia.
Tylko my już się nigdy nie dowiemy, czy operacja miała wpływ na płodność ;)
 
A rozmawiałeś na ten temat z lekarzem? Myślę że 'może powodować' zostawia jednak jakąś furtkę i jaki widać Wam się udało :) Powodzenia!
 
Mój mąż miał orchidektomię.
Wszyscy lekarze, z jakimi miał styczność, podkreślali, że operacja nie oznacza bezpłodności w przyszłości, ale i tak pytali, czy chce skorzystać z banku nasienia.
Tylko my już się nigdy nie dowiemy, czy operacja miała wpływ na płodność ;)
U mnie do zabiegu jeszcze nie doszło
 
Witam wszystkich użytkowników forum. Zakładam ten temat mając do was pytanie bo może ktoś już miał podobnie, A więc do rzeczy.Mam 25 lat i staramy się z narzeczoną o dziecko, Jakiś czas temu zdiagnozowano u mnie zylaka prowózka nasinnego , czytalem że powoduje bezpłodność, dodam również że jakieś 2lata temu stosowalem doping(sterydy anaboliczne) w nie wielkich dawkach , wszystko robione z głową. Gdy dowiedzieliśmy się o tym zylaku plany z dzieckiem po części odeszły na bok bo czekałem na zabieg usunięcia zylaka , oby dwoje myślimy że jestem bezplodny Ale nie zrobiliśmy badań nasienia , co nie zmienia faktu że dalej staraliśmy się o nasze maleństwo. w każdy dzień plodny. Miesiąc temu partenrka nie dostała miesiaczki ku naszemu zdziwieniu A jeszcze miesiąc wcześniej trwała tylko 2 dni, zrobiliśmy testy ciążowe te zwykłe na mocz kupione w aptece , wszystkie 3 wyszły pozytywnie , następnego dnia poszliśmy na badania krwi , wieczorem dostaliśmy wyniki I okazało się że partnerka jest w ciąży . I tutaj nasuwa mi się pytanie jak to jest ta bezpłodność z zylakiem czy ona jest czy może Ale nie musi być , dodam że czytałem na kilku forach że to już się komuś już zdążyło I czy przez to że mam tego zylaka nasz płód jest w jakimś stopniu zagrożony? Bylsimy również u ginekologa na pierwszym usg I lekarz powiedział że póki co jest wszystko w pożądku A partnerka jest w 6/7 tygodniu ciąży.

Witaj,
Żylaki powrózka nasiennego nie powodują bezpłodności.
Mogą ograniczać płodność, co znaczy, że po pierwsze mogą, ale nie muszą, a po drugie ograniczają, co znaczy, że z normalnej ilości i jakości plemników nie robi ci się nagle zero tylko po prostu mniejsza ilość i jakość.
Więc wg mnie to całkiem normalne, że zaszliscie w ciążę. Gratulacje.
Jeśli chcesz sprawdzić, czy żylak wpływa na Twoje nasienie, podstawa jest badanie nasienia.
Jeśli wyjdzie w normie, można zabieg odsunąć w czasie.
Notabene lekarze sprzeczają się, czy zabiegi leczenia żylaków są zasadne czy nie. Skuteczność jesz około 50%, więc albo sie poprawi, albo nie. A zabieg jest inwazyjny i może dojść do uszkodzenia nasieniowodow (co zdarza się relatywnie rzadko), więc czasem naprawdę lepiej jest zostawić tak jak jest,dlatego też niektórzy lekarze doradzają oddanie nasienia do banku przed zabiegiem. Powinien o tym zdecydować lekarz.
Jeśli chesz się zająć tematem i zdiagnozować to podstawa jest badanie nasienia i dobry lekarz. On doradzi, czy potrzebny jest zabieg czy nie.
 
Teraz jedyne po co zrobię zabieg to po to żeby pozbyć się czasami dyskomfortu w okolicach jąder. Za każdy komentarz dziękuję, podzielecie się tutaj swoimi doświadczeniami może dla kogoś będą pomocne bo jak dobrze wiecie to schorzenie jest dosyć powszechne. Ja jedyne co mogę dodać od siebie jeszcze to to że najważniejsze w zachowaniu zdworych plemników to dieta, bogata w minerały I witaminy i nie nadużywanie używek ,bo wszystko jest dla ludzi Ale trzeba znać umiaru. Bo teoretycznie kobieta donosi ciążę, ale to wy panowie macie wpływ również na zdrowie przyszłego potomstwa, więc dbajcie o sobie.
 
Wszystko zależy również od tego jakiego stopnia są to żylaki. Mój mąż ma żylaki 2 stopnia. Badał nasienie i jest w dobrej formie. Zaszliśmy również w ciążę. Żylaki nie są jednoznacznie z bezpłodnością. Także zabieg nie gwarantuje poprawy. Lekarz mojego męża odradzał w obecnym stanie ingerencję. Sugerował tylko kontrole co jakiś czas. Pomocne jest również spanie bez majtek, unikanie trzymania laptopa na udach aby dodatkowo nie przegrzewać jąder.
 
Wszystko zależy również od tego jakiego stopnia są to żylaki. Mój mąż ma żylaki 2 stopnia. Badał nasienie i jest w dobrej formie. Zaszliśmy również w ciążę. Żylaki nie są jednoznacznie z bezpłodnością. Także zabieg nie gwarantuje poprawy. Lekarz mojego męża odradzał w obecnym stanie ingerencję. Sugerował tylko kontrole co jakiś czas. Pomocne jest również spanie bez majtek, unikanie trzymania laptopa na udach aby dodatkowo nie przegrzewać jąder.
Co do spania bez majtek to chyba zależy od osoby, ja słyszałem I też tak robię że chodzę w dopasowanej bieliźnie nie za luźnej nie za ciasnej wtedy dyskomfort jes praktycznie nie wyczuwalny
 
reklama
Mój mąż ma żylaki , lekarz mówił mu że dobrze że ma jedno dziecko bo „ najprawdopodobniej „ dzieci już mieć nie będzie - kazałam mu lekarza zamienić. od stycznia już dwa razy udało mu się .. z tym że pierwsza ciąża na bardzo wczesnym etapie poroniłam a teraz wszystko jest ok.
 
reklama
Do góry