reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Żywienie 6-7msc - czy może być za dużo mm, pokarmu stałego?

lidia.aaa1

Fanka BB :)
Dołączył(a)
15 Kwiecień 2020
Postów
287
Forumowiczki

Natchnęło mnie po pewnym pytaniu na pewnej grupie na FB. Nie za bardzo ufam takim miejscom.

Otóż mama 6msc próbowała się dowiedzieć, czy dobrze karmi dziecko.
Kilka butli mm dziennie, do tego posiłki stałe: kaszka, obiadek i deserek. Niestety nic nie było o nocach, trochę tego mleka w nocy jeszcze musiało być.

I teraz pytanie: czy mm można podać za dużo?
Na opakowaniu są dawki, pytałam też producenta i otrzymałam odpowiedź, że dziecko 6msc powinno go jeść 600-700 ml na dobę. Tak stosowałam. U mnie rozbija się to na butle przed spaniem, dwie w nocy, rano i mleko w kaszce mlecznej. Przez dzień dziecko je pokarmy stałe (u nas 7 msc). Oczywiście tamta mama mogła stosować inne mm, ale dawki na opakowach widzę, że są podobne. Nie ufam też do końca producentom, ale dlaczego mieliby ograniczać mi mleko i sobie zysk?
Czy za duże dawki to nie za dużo witamin i mikro- i makroelementów? Hiperwitaminoza. Tego się obawiam.

Drugie pytanie: Czy można podać za dużo pokarmów stałych? Jeśli dziecko je chętnie, mam je ograniczać? Każdy posiłek powinien się zaczynać mlekiem, a dopiero potem coś stałego "na spróbowanie"? Wiadomo, że jak podam za każdym razem mleko, to nie będzie już jadł tak chętnie. Czy to prawda, że do roku mleko powinno być podstawą każdego posiłku? Jak to się ma do tego, że ponoć po roku dieta dziecka już nie różni się od dorosłego, może jeść "dorosłe" obiady? Przecież nie przeskoczy nagle z mleka na pełne obiady. [emoji19]

Wszystko przy dziecku nie karmionym piersią, samo mm.
 
reklama
Rozwiązanie
Dokładnie takie pytanie zadałem pediatrze😁
Powoedzala, że jeśli to jeden z posiłków- niech je. I na 2 michy zupy tylko się uśmiechnęła i powiedziała,że nie nie jeden rodzic może zazdrościć. Lepiej tak niż niejadek. ;)
Dziękuję ci @Elencza . Czyli jak się nie uda odciągnąć dziecka od kanapki to nic złego. [emoji854]
Nie można podać za dużo mleka. Innych pokarmów można, zwłaszcza na początku rozszerzania diety.w wieku 6,7m tak naprawdę wystarczy jeden posiłek i np kaszka do któregoś mleka, plus próbowanie po lyzeczce nowych rzeczy. Jak nagle wyskoczy jakąś alergia pokarmowa, to łatwiej będzie dojść do tego, co ją powoduje. A roczne dziecko wcale nie może jeść dorosłych obiadów. Raczej 2 letnie, wcześniej nie powinno spożywać soli, smażonych i produktów typu grzyby, miód, orzechy. Może spróbować, a to co innego.
 
Tak do roku mleko to podstawa, nie chodzi o to żeby przed kazdym posilkiem najpierw dawać butle, tylko po mleku jakaś godzinka kiedy dziecko nie jest głodne jak wilk, ospale itd dawać próbować czegoś nowego, np jakiś owoc, warzywo co tam akurat pokolei nam pasuje. Po to jest rozszerzanie diety by mleka nie zastępować a poprostu do całodziennego menu dodawać kolejne produkty, w ten sposób po jakimś czasie każde karmienie będzie się przesuwać by wkoncu się wyliminowac na rzecz większej ilości pokarmu stałego. Ja akurat nie trzymałam się schematu że najpierw jeden posiłek stały później dwa itd. Od początku sadzalam małą z nami do każdego posiłku i dostawała to co akurat mogła do spróbowania, chciała to ok nie chciała też dobrze. Tak powoli szliśmy do przodu od ilości 50ml np zupki aż do 150-200 na roczek. Były wzloty i upadki, dni gdzie tylko mleko zadowalało ale po to właśnie jest ten czas by nauczyć się upodobań smakowych naszego dziecko, cierpliwości przy karmieniu czy sprzątaniu po samodzielnym jedzeniu:p
Co do ilości mm na opakowaniach to ok mniej więcej można zerkać ale nie trzymać się rygorystycznie, takie 6-7 miesięczne dziecko może wypijać więcej, bo to jego główne paliwo.
 
Dietę rozszerzam od ukończenia 4msc, więc to był proces i nie stało się nagle.
Na początku zjadał po pół słoiczka 125g.
Obecnie jest w stanie na raz zjesc 190g.
Niestety wszystko z łyżeczki, sam rękami nie zje.
Ale je bardzo chętnie, wszystko co mu dam. I w każdej ilości.
Nie jest ospały przed jedzeniem, wręcz przeciwnie, wrzeszczący i domagający się.
Myślicie, że powinnam odwrócić ten proces? Wrócić trochę do mleka i zacząć bardziej a'la blw z jedzeniem do ręki?
Czy używaliście takich siatek na owoce, żeby dziecko sobie w rączce rozdrobnilo?
I jeśli je musy prosto z tubki, chociaż na opakowaniu jest napisane, że tak wolno dopiero po roku, to jakie mogą być konsekwencje?
 
Dietę rozszerzam od ukończenia 4msc, więc to był proces i nie stało się nagle.
Na początku zjadał po pół słoiczka 125g.
Obecnie jest w stanie na raz zjesc 190g.
Niestety wszystko z łyżeczki, sam rękami nie zje.
Ale je bardzo chętnie, wszystko co mu dam. I w każdej ilości.
Nie jest ospały przed jedzeniem, wręcz przeciwnie, wrzeszczący i domagający się.
Myślicie, że powinnam odwrócić ten proces? Wrócić trochę do mleka i zacząć bardziej a'la blw z jedzeniem do ręki?
Czy używaliście takich siatek na owoce, żeby dziecko sobie w rączce rozdrobnilo?
I jeśli je musy prosto z tubki, chociaż na opakowaniu jest napisane, że tak wolno dopiero po roku, to jakie mogą być konsekwencje?
To że z łyżeczki je to nic złego, nie każde dziecko i nie każdy rodzic jest gotowy na blw. U nas owszem tak rozpoczęła się przygoda z jedzeniem ale później doszła również łyżeczka przy kaszkach czy zupkach, natomiast często ziarno daje w formie placuszków owsianych, orkiszowych itp żeby te posiłki nie były zawsze takie same.
W trakcie karmienia możesz dać do rączki kawałek żeby dziecko oswoić z tym że inną drogą też jedzonko trafi do buzi i tym samym pozwolisz mu ćwiczyć właśnie ruch rączka buzia co przy blw jest niezbędne, poza samodzielnym siedzeniem oczywiście bo przy kawałkach o zakrztuszenie nie trudno a maluszek siedząc może spokojnie sobie poradzić w takich momentach.
Co do musow to ja dawałam na łyżeczkę, z tubki dopiero koło roczku właśnie, tym plastikiem z tubek łatwo się urazić w nieuzebnione dziąsełkw, to chyba jedyne przeciwwskazanie jakie osobiście widzę
 
Mój syn jest nieco starszy i karmione piersią, ale też zaczynaliśmy wcześniej. I początku b w stanie wsunąć cały słoiczek i chciał więcej..
Teraz są to ogromne ilości jedzenia (porcje mniej więcej jak moje...). Pytałam lekarza i powiedział, że dziecko powinno jeść ile chce, ale żeby pilnować 5 posiłków, ale jak na obiad chce zjeść 3 miski zupy, to ok. Więc czasem siedzimy (moja miska już zaschnieta) A ten je dalej...;)
U nas blw się nie sprawdza, albo syn traktuje to jako zabawę A nie jedzenie.. tylko chlebek ładnie pakuje do buzi.. Z każdego owocu robi w rekach mus i jest oburzony, że np nie ma już jabłuszka.
A co do podstawy z mleka do 12 miesiąca- pediatra powiedziała, ze tak sa określane ramy, w ktorych dziecko powinno zacząć normalnie jeść.
U jednego dziecka będzie to po 12mc, a inne już w 10 będzie się najadało posiłkami stalymi- wtedy się mleka nie wciska na siłę, tylko uzupełnia niektóre posiłki- chociażby kaszkę.
 
reklama
Dokładnie takie pytanie zadałem pediatrze😁
Powoedzala, że jeśli to jeden z posiłków- niech je. I na 2 michy zupy tylko się uśmiechnęła i powiedziała,że nie nie jeden rodzic może zazdrościć. Lepiej tak niż niejadek. ;)
Dziękuję ci @Elencza . Czyli jak się nie uda odciągnąć dziecka od kanapki to nic złego. [emoji854]
 
Rozwiązanie
reklama
Do góry