reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

histeria

Dołączył(a)
21 Maj 2013
Postów
1
witam
mam prawie trzy letnia corke.jest chyba na etapie histerii poniewaz jak gdzies jedziemy np. do kolezanki lub cioci i mala dobrze sie bawi nie chce wracac do domu chociaz tlumacze roznymi sposobami to i tak zaczyna krzyczec ,plakac i nie chce wsiasc do fotelika.jak sobie z tym poradzic jezeli tlumaczenie nie pomaga??jaka kare jej dac za takie zachowanie!!:-(
 
reklama
A może nie działać karą ale nagrodą. Przed wyjazdem ustalić że jedziemy do cioci na np. 3godziny (dla pomocy można ustawić budzik w komórce i powiedzieć dziecku że jak będziemy mieli wychodzić to zadzwoni budzik w komórce, a na 15 minut przed wyjściem przypomnieć dziecku że niedługo będziemy jechać do domu, żeby powoli kończyła zabawę). Co do nagrody można ustalić przed wyjazdem z dziecku że jeśli ładnie pożegna się z ciocią i wsiądzie do samochodu to dostanie np. malowankę czy naklejkę z wymarzoną księżniczką. Takie nagrody będą się kojarzyły dziecku z dobrym zachowaniem a z czasem powinno wejść jej to w nawyk. U dzieci znajomych się sprawdziło. Życzę powodzenia.
 
Najlepiej ignorować histerię i robić swoje. A jeśli chodzi o karę - to kiepski środek wychowawczy, są dowody na to że nieskuteczny. Może spróbujcie uprzedzać takie sytuacje. Rozmawiać z dzieckiem - pamiętaj idziemy do koleżanki, ale gdy przyjdzie czas, trzeba będzie wracać do domu. My czasem, gdy syn prosi o jeszcze chwilę zabawy i nie chce wychodzić, np. z placu zabaw umawiamy się w nim, że nastawimy timer w komórce np. na 5 minut. Gdy dzwoni syn wychodzi bez gadania. :)
 
Również uważam, że karanie dzieci nic nie daje, a jedynie pogarsza sytuację. Trzeba próbować rozmawiać, podchodzić w sposób dyplomatyczny. Jeśli naprawdę nic nie pomaga, to czasami warto zwrócić się do specjalisty.
 
KARĘ za to,że dziecko przeżywa skok rozwojowy?! Może najpierw zainteresuj się rozwojem psychologicznym dziecka? To tak, jakby ktoś CIę karał, że dostajesz okres. Naturalna kolej rzeczy, tak jesteśmy zbudowani, i tak się rozwijamy.
Po prostu przeczekać, okazywać dużo zrozumienia i bliskości. Co nie znaczy,że mamy nie wsadzać dziecka do fotelika,ale robić to cierpliwie, powtarzając,że kochamy dziecko, ale niestety niektóre rzeczy musimy zrobić (np gdzie pojechać) i wytłumaczyć dlaczego. I tak w kółko, ten okres przejdzie, i znów będzie w porządku :)
 
ani kary ani nagrody nic tu nie pomogą, na histerie jest tylko jedna metoda - nie reagować, najlepiej powiedzieć "jak chcesz to płacz, my idziemy" i zostawcie ją a sami zobaczycie jak szybko za wami poleci i przestanie płakać, jeśli będziecie konsekwentni w braku reakcji na histerię (np. rzucanie się na podłogę w sklepie, rozpaczliwy płacz bo ja chcę albo nie chcę) to szybciej jej to przejdzie, z czasem zobaczy że jej zachowanie i tak nic nie daje więc zrezygnuje ;-)
 
Zdecydowanie nie reagować. Brak naszego zainteresowania jest dotkliwy dla dziecka, bo to właśnie chce histerią uzyskać. Zadbajmy tylko o bezpieczeństwo dziecka, żeby nic sobie nie zrobiło podczas napadu złości. Dziecko musi się nauczyć, że nie może od nas nic uzyskać płaczem i histerią.
 
Zdecydowanie nie reagować. Brak naszego zainteresowania jest dotkliwy dla dziecka, bo to właśnie chce histerią uzyskać..

Czyli uważasz, że dziecko które dopiero rozwija się emocjonalnie i nie panuje nad swoimi emocjami, histeryzuje by zwrócić na siebie uwagę i zainteresowanie? I zupełnie nie dlatego, że nie panuje nad sobą, i daje upust swoim emocjom, tak po prostu, wyrażają swój smutek i złość?
Zadziwia mnie jak bardzo niektóre mamy lubią myśleć, że ich dziecko robi coś na przekór, specjalnie, zamiast pomyśleć co to dziecko może wtedy przeżywać.
 
reklama
ale jedno nie wyklucza drugiego, dziecko owszem reaguje histeria ponieważ inaczej nie potrafi, należy mu na to pozwolić i właśnie nie reagować, dziecko wtedy wie że nie negujemy tego jak siew danym momencie czuje ale po prostu nie reagujemy na taki sposób wyrażania tych emocji, a rozmowę można zostawić na moment gdy dziecku już się wykrzyczy i wyszaleje, wtedy można mówić o emocjach które przezywało, nazywać je oraz ewentualnie pokazywać w jaki inny sposób można sobie radzić ze złością i frustracją, nigdy jednak w trakcie napadu szału bo wtedy tylko i wyłącznie potęgujemy takie zachowanie i sprawiamy że zdarzają się one częściej ;-) nie zmienai to jednak faktu że najlepszą metodą i w zasadzie jedyną na atak szału i histerii u malucha to brak reakcji ;-) dla twojej pewności Nadulina - konsultowałam to z psychologiem ;-)
 
Do góry