Zapominajko ja cos wiem na ten temat.Jak w zeszlym tygodniu stwierdzilam,ze mam gdzies i 1 dzien bez szmaty mi sie nalezy...to juz nastepnego dnia mi przeszlo :-) W ciagu jednego dnia w naszym domu powstaje niewyobrazalna ilosc brudnych rzeczy,ktore wszyscy porzucali tam,gdzie stali...teraz jest postep-zanosza do lazienki.Ale ciezko jest podniesc pokrywke od kosza wiec rzucaja na kosz.A Mloda oczywiscie nie brudy tylko wszystko.Takze znow latam codziennie i cos ogarniam.Ale na gruntowne porzadki to bym chyba musiala urlop od wszystkich zrobic

I znalazlam tylko jedno wyjscie z sytuacji:nie dac sie wykonczyc nerwowo!:-) Nie bede niewolnica wlasnego domu

Najwyzej bedzie brudniej niz zwykle.No i pora pokochac artystyczny nielad ;-)
Filmiki nadal dla mnie nieosiagalne

W dodatku nasz komp czeka na miejsce "w lecznicy" jeszcze tydzien
Wiolonczela rzeczywiscie tarty daaawno nie pieklam.Ale najbardziej mnie zaintrygowalas zupa z rozbeltanym jajkiem
Fifimamo nie chce Cie podjudzac.Wiec juz nic wiecej nie napisze hehe.... Ale...(no przeciez zdechne jak nie napisze) moim zdaniem powinnas zawalczyc o swoje i wyjasnic,ze nie tak powinny wygladac "dobre intencje".Bo ta kwestia jak najbardziej Ciebie dotyczy.A teraz hmmm...postaram sie milczec jak grob ;-)
Kurcze z tymi nocnymi sprawami sie tak zalatwilam.Obiecalam,ze slowem sie nie odezwe a tak jezyk(palce) swierzbi
Kooska nie masz do exa za duzo zaufania.Chce cos przebakiwac-niech najpierw zasluzy na przyjazn,czyli tez zaufanie.Teraz to nie tylko Wasza sprawa.Jest malenstwo,ktore potrzebuje stabilizacji.Trzymaj sie dzielna kobieto.;-)
Moge Was pocieszyc,ze Malizna tez swiruje a 2 zebole juz sa.Nastepnych nie widac.Moze to przesilenie pogodowe,cisnienie?diabli wiedza co?
