reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wyprawka - co powinna kupić mamusia dla siebie i dzidziusia?

A na ciemieniuche co jest polecane? Warto to kupic wczesniej czy dopiero gdy zajdzie potrzeba?

Szczerze mówiąc mnie dobija ta różnorodność opinii. Rozumiem emily, tak jej ktos poradził i nie dziwie sie ze sie zaopatrzyla w Oilatum. Nam tez położna polecala tylko to i teoretycznie powinnam sie zastosować do jej rad bo jest bardzo doświadczoną osoba z wieloletnim stażem przy dzieciach. Jedni serdecznie polecają a inni stanowczo odradzają. No i jak tu byc mądrym?
Fajnie ze sa takie osoby jak Sroka, ale z drugiej strony kurcze moze nie warto popadać w paranoję? Bo przeciez wiele z tych odradzanych przez Sroke kosmetyków ma pozytywna opinie Instytutu Matki i Dziecka... Ogromna większość z nich jest polecana przez większość położnych w kraju. Nie wspominam juz o tym ze nasi rodzice jakos nas wychowali i wypielegnowali bez Sroki a nawet bez internetu.
Ja jestem osoba ktora lubi miec wiedzę na każdy temat ale musze przyznac ze meczy mnie to. Czasami chciałabym po prostu pójść do sklepu i kupic produkt przeznaczony dla dzieci od pierwszego dnia zycia, bez zbytniego analizowania składu i czytania opinii... Niestety nie potrafie. I w tym wlasnie punkcie strasznie sie ścieram z mezem bo on uważa ze skoro dany produkt został dopuszczony do sprzedaży to znaczy ze nie moze wyrządzić krzywdy...

No i tu właśnie jest problem - położne często dostaja do swoich szkół produkty w gratisie, tylko po to żeby je potem polecały młodym mamom, które chcą dla swojego dziecka jak najlepiej. Musimy niestety dużo czytać i też ufać swojej intuicji. Ale nie dajmy się zwariować.. Ja też parę razy użyłam odradzany produkt, bo tylko on w pewnym momencie skutecznie działał...

A mężowi powiedz że wszystkie dziwne E - w żywności też nie są niektóre do końca dobre, niektóre wręcz szkodliwe, a mimo to zostały dopuszczone jako dodatki spożywcze... Nie chce tu wyjeżdzać z teoriami spiskowymi, ale niestety rządy i rożni ludzie zatwierdzający różne rzeczy czasami mają to wszystko głęboko :)

Ja tam od paru lat czytam składy wszystkich produktów i przynajmniej podejmuję świadomy wybór.

Na ciemieniuchę dobry jest bephanten, szczotka ze sztucznym włosiem, te z naturalnym są za miękkie i ponoć krem AA na ciemieniuchę daje radę - koleżanka mi polecała.
Ja bym poczekała z zakupem, bo czasami może się w ogóle nie pojawić, a zawsze w każdej drogerii coś dostaniesz
 
Ostatnia edycja:
reklama
Pola powiedz mężowi, że papierosy też są w ogólnym obrocie.. Co to zamartwiania się i różnych opinii - nie pocieszę się, teraz już przez całe życie będziesz stawać przed takimi wyborami..;-)

Ciemieniucha, my mieliśmy i przy długich włosach to był koszmar. Miałam olejuszkę ze skarbu matki - do niczego przy tych długich włosach była. Teraz bym pewnie olej z pestek winogron zastosowała.
 
Z tym moim mezem to jest katastrofa. Wczoraj sie wlasnie o to poklocilismy bo nie cierpię ignorantów! Ja jestem bardzo dociekliwa i sporo czytam. On uważa ze za duzo... No i ze czesto-gęsto przesadzam... A ja po prostu nienawidzę jak ktos mi mowi ze przesadzam. Ech.
 
Dobrze jest czytać i wiedzieć co się kupuje. Argument że kiedyś nie było internetu i żylismy do mnie nie przemawia może dlatego że wiem że teraz wszystko jest nastawione byle tylko sprzedać
 
Ja na ciemieniuchę miałam oliwkę ze Skarbu Matki, specjalną do ciemieniuchy.Zwykła oliwka jakoś nie ruszała jej.Ale moje dziecko miało ja dość późno, jak dużo włosków już miała i przy każdym rzucie zmian atopowych był też rzut na głowie.

Pola, jakbym o własnym mężu czytała. To jest powód 90% kłótni między nami. Ja staram się nie wpadać w paranoję, ale też nie bagatelizować ,on nigdy nie widzi problemu.

Ile osób tyle opinii. To samo przerabiałyśmy przy diecie dla karmiącej kilka tyg temu.

Generalnie nie pozostaje nic innego jak tylko życzyć bezproblemowych dzieciaczków, to i dylematów będzie mniej.
Bo jak któreś będzie się drapać do krwi albo wyć gwarantuję ,że będziecie szukać, czytać składy itp.
Chyba ,że któraś ma na tyle silne nerwy,że może przejść nad ty do porządku dziennego.
 
Ostatnia edycja:
dla mnie sroka i jej blog to nie wyrocznia, nie wiadomo, kto to jest i czy też niektóre te opinie nie są "sponsorowane"... ja wybieram raczej kosmetyki z atestem IMID lub CZD, hipp nie ma i dlatego się waham nad kupowaniem go dla bobaska.

na ciemieniuchę miałam oliwkę, dostałam próbkę hipp, w którymś z tych pudełek była, wystarczyła, a ciemieniuchę mieliśmy dużą... smarowałam a potem czesałam grzebykiem i zeszło wszystko. u nas wyszła dopiero koło, ja wiem, miesiąca? wcześniej nic nie było na główce

maść na cycki: miałam purelan i maltan, teraz też musze kupić, ale chyba kupię dopiero jak zajdzie potrzeba, męża do apteki wyślę i przyniesie
 
Małgorzatka , masz rację z tą Sroką. Warto ją przeczytać ale rzeczywiście nie mamy podstaw aby uznawać ją za wyrocznię

ja od zawsze tak uważałam :tak:

poczytać można, szczególnie jeżeli człowiek chce dla dziecka jak najlepiej, ale same zauważcie, że "moda na pielęgnację" się zmienia, albo jest różna, w zależności od tego "co położna powiedziała na szkole rodzenia"

nigdy w 100 % nie trafimy w produkty idealne. nie mówię już nawet o samych kosmetykach, ale też o żywności. w ciągu całego swojego życia zjadłam tyle kurczaków nafaszerowanych antybiotykami i jajek najniższej jakości, że nie wiem czy dożyje do 40 ;)

oczywiście rozumiem, że jeżeli mamy możliwość wyboru, to lepiej wybrać to co najlepsze, ale nie popadajmy ze skrajności w skrajność ;)
 
No dokładnie, z tak samo dużą rezerwą nalezy podchodzić do opinii na temat danych produktów czytanych w necie. Ogromna z nich jest sponsorowana i nierzadko widać to gołym okiem. Nie tylko w szpitalach/przychodniach kwitnie marketing.
 
reklama
Do góry