reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kp : mm czyli laktacyjno-butelkowe dyskusje

zgadzam się w rodzinie u mojej przyjaciółki jest kobieta co raczkować synka uczyła na tapczanie! i do tego jest pielęgniarką.
ma obsesje sterylności, teraz w wieku 5 lat poszedł do przedszkola i masakra wiecej w domu chory niz w przedszkolu.
Moja przyjaciółka też miała cc, bo zielone wody odeszły, potem karmiła naturalnie ale mała non stop głodna i z wagi spadała - ona nie wytrzymała presji i zaczęła karmić mm - dziecko zdrowe, radosne, bardzo mądre i inteligentne - jej wybór był akurat taki i go cenie
Nie wiem co bedzie ze mną teraz ale chciałabym znów karmić naturalnie, mnie tylko wkurza wręcz jak kobietki są w 1 ciąży i od razu przywidują, ze one nie bedą karmić piersią, bo:
muszą sie wyrwać,
nie będą uwiązane, pieri sobie zniszczą itp
Z CZEGO ZAZNACZAM NIE USŁYSZAŁAM TEGO NA TYM FORUM!
ale kiedyś nawet wśród znajomych!!! "lekko" się oburzyłam choć i tak przyznałam, ze zrobi jak bedzie chciała ale mogłaby o dziecku najpierw pomysleć a nie o sobie

Kati mam dokladnie to samo! Wkurza mnie jak ktos nie ma doswiadczenia, wiedze ma znikoma ale za to najwiecej krzyczy, ze nie bedzie karmic piersia bo.... bo nie! Kocham argument przedszkolaka "nie bo nie"!
 
reklama
ej, ja nie widziałam linka do żadnych badań. mówię serio, nie ironicznie, przeoczyłam? btw. w swojej książce Kaz Cooke wspomina, że argument o tym, że dzieci karmione piersią są mądrzejsze, jest "szemrany" (;
Olga opierasz sie w dyskusji caly czas na jednej pozycji z literatury... Moze jednak warto siegnac szerzej i poczytac zalecenia WHO?
 
Monia co do spraw logopedycznych to sie zgodze bo dzieci karmione piersia maja lepsze napiecie w wargach niz butelkowe

Monia wybobraż sobie że sa kobiety ktore walczyly i poddaly sie i powoli godza sie z porazka i dostaja w d...wlasnie przez takie teorie i znowu w glowie glosik mowi że moze za malo sie staralaś.

Naprawde zycze wam abyscie urodzily w terminia aby dzieci byly bez problemowe
 
Monia co do spraw logopedycznych to sie zgodze bo dzieci karmione piersia maja lepsze napiecie w wargach niz butelkowe

Monia wybobraż sobie że sa kobiety ktore walczyly i poddaly sie i powoli godza sie z porazka i dostaja w d...wlasnie przez takie teorie i znowu w glowie glosik mowi że moze za malo sie staralaś.

Naprawde zycze wam abyscie urodzily w terminia aby dzieci byly bez problemowe

Kunda rozumiem. Wiem tez, ze po cc czesciej dzieci maja problem z aktywnym ssaniem, ale kobiety po cc nie powinny sie obwiniac, bo ze wzgledu na dobro dziecka poddaly sie cc, no chyba, ze ksiezniczki z cesarki na zyczenia, bo takie tez sa ;) ale ksiezniczki z cc na zyczenie watpie, ze sa zainteresowane tematem karmienia piersia ;)

Moja przyjaciolka miala planowa cc ze wzgledow zdrowotnych i mala ma problem z aktywnym ssaniem i uwazam, ze fajnie zrobila, bo pokarm ma i sciaga i w butli daje. Taki kompromis.

Jezeli kobieta walczyla o pokarm i go nie ma, to uwazam, ze nie powinna miec do siebie zastrzezen. Dla mnie osobiscie wazne jest to, ze zrobilam wszytsko co moglam. W tej chwili jets o tyle fajnie, ze sa poradnie laktacyjne i mozna walczyc o laktacje z osobami, ktore maja w temacie doswiadczenie. Moja kolezanka wlasnie z poradnia laktacyjna walczyla o pokarm i sie udalo!

Kunda wydaje mi sie, ze dobrze jest sie pozytywnie nastawiac, ze dziecko bedzie zdrowe, donoszone a pokarmu sie bedzie mialo hurtowe ilosci ;)
 
Olga ale odpowiedzi na moje wczorajsze pytania nadal od Ciebie nie dostalam... :(

jeżeli chodzi o to, że dla mnie 4% to jest "wiele", to powtórzę, że statystycznie będzie to 140 milionów kobiet, które nie mogą karmić. jeśli jakaś matka znajdzie się w tej grupie, to nie należy jej wmawiać, że się znalazła jak wyrzutek w jakimś drobnym odsetku, żeby czuła się jeszcze gorzej, ale właśnie podbudować, że wiele kobiet nie może karmić piersią. dlatego uważam, że 4% to wiele.

co do karmienia "sporych" chłopców piersią - zacytowałam jeden z negatywów długiego karmienia piersią i według mnie takie przywiązanie (mówię o nadmiernego uzależnienia od mamy, a nie o zwyczajnej więzi i bliskości) jest dla dziecka niezdrowe. zwłaszcza w przypadku chłopców, którzy często i tak są z matka bardzo silnie związani, nawet silniej niż dziewczynki, a to pogłębia tylko tę zależność. wiem to niestety z przykładu własnego brata.

a dlaczego dziwnie może wyglądać w miejscu publicznym 2-latek dobierający się mamie do piersi czy np. karmiony na stojąco? może po części dlatego, że nie jest to popularny widok u nas, a może dlatego, że znajoma mojej mamy karmiła w ten sposób syna, przy okazji popijając drinka, przy stole pełnym ludzi, po prostu podwijając koszulkę pod szyję, i mnie to odrzuciło. nie ma tu dla mnie żadnych podtekstów seksualnych, które sugerujesz. jest to tylko moja opinia, która zawsze może się zmienić.

mam nadzieję, że to wyczerpuje temat (;

btw. WHO zaleca karmienie piersią do 2 roku życia ale z innymi pokarmami, czyli karmienie sporadyczne. wyłączne karmienie piersią zalecają tylko do 6 miesiąca. kobiety nie karmią z różnych powodów i raczej wątpię, żeby większość była "zmęczona życiem"... a depresja poporodowa dotyka ok. 20% kobiet bez względu na to, jaki charakter miały przed ciążą, chociaż statystycznie więcej tych, dla których to była nieplanowana bądź niechciana ciąża.
 
W 100% zgadzam się z Monią:) i nigdy nie napisałam nic co by temu przeczyło, a po niektórych wypowiedziach takie odnoszę wrażenie:)
 
reklama
Jezeli kobieta walczyla o pokarm i go nie ma, to uwazam, ze nie powinna miec do siebie zastrzezen. Dla mnie osobiscie wazne jest to, ze zrobilam wszytsko co moglam. W tej chwili jets o tyle fajnie, ze sa poradnie laktacyjne i mozna walczyc o laktacje z osobami, ktore maja w temacie doswiadczenie. Moja kolezanka wlasnie z poradnia laktacyjna walczyla o pokarm i sie udalo!

problem chyba polega na tym, że u nas się nie edukuje kobiet w temacie laktacji, tylko często od razu dokarmia dziecko. na fanpage'u Lepszy Poród kobitki często pisały, że im nie szło karmienie, to położne się denerwowały i zabierały dziecko na dokarmianie butlą...
 
Do góry