MalinowaMarta
Fanka BB :)
Te badania to chyba beda robić nam stopniowo... Ja robiłam ostatnio i teraz tez mi jakieś zapisana niczym zadanie domowe 
reklama
_Hope
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Maj 2013
- Postów
- 925
Witam się 
Piątek jak ja się cieszę, ze jutro nie muszę wstawać o piątej rano, ze nawet sobie tego nie wyobrażacie
. Choć znając życie któraś moja królewna wstanie wcześnie rano bo tak zawsze jest w sobotę, ale to nie to samo .
Odnośnie uroseptu nie musicie się go bać, w obu poprzednich ciążach go łykałam i tez pytałam lekarza czy na pewno jest bezpieczny i potwierdził
.
Karolinka z kolei podwyższone żelazo to też nic złego wręcz przeciwnie, ale widzę, że już Ciebie lekarz uspokoił i dobrze
Venice jak u Ciebie świątecznie fajnie
Julka współczuję Wam tej rozłąki. Wierzę, ze to nie łatwe dla Was obydwojga, a jeszcze teraz w ciąży. Trzymam kciuki za jakieś pomyślne rozwiązanie tej sytuacji.
Malinko mam identycznie z tym spaniem, zasypiam w każdej pozycji tuz po tym jak usiądę tylko na chwilę. Wczoraj jak dziewczyny zasnęły miałam jeszcze sprzątać w garderobie , ale nie dałam rady i tak codziennie nie jestem w stanie zrobić nic poza obiadem, który i tak działam resztkami sił
.
Jolcia trzymam kciuki za wyniki glukozy
Piątek jak ja się cieszę, ze jutro nie muszę wstawać o piątej rano, ze nawet sobie tego nie wyobrażacie
. Choć znając życie któraś moja królewna wstanie wcześnie rano bo tak zawsze jest w sobotę, ale to nie to samo .Odnośnie uroseptu nie musicie się go bać, w obu poprzednich ciążach go łykałam i tez pytałam lekarza czy na pewno jest bezpieczny i potwierdził
. Karolinka z kolei podwyższone żelazo to też nic złego wręcz przeciwnie, ale widzę, że już Ciebie lekarz uspokoił i dobrze
Venice jak u Ciebie świątecznie fajnie
Julka współczuję Wam tej rozłąki. Wierzę, ze to nie łatwe dla Was obydwojga, a jeszcze teraz w ciąży. Trzymam kciuki za jakieś pomyślne rozwiązanie tej sytuacji.
Malinko mam identycznie z tym spaniem, zasypiam w każdej pozycji tuz po tym jak usiądę tylko na chwilę. Wczoraj jak dziewczyny zasnęły miałam jeszcze sprzątać w garderobie , ale nie dałam rady i tak codziennie nie jestem w stanie zrobić nic poza obiadem, który i tak działam resztkami sił
.Jolcia trzymam kciuki za wyniki glukozy
Dornia faktycznie zaszalałaś 
chociaż ja też uwielbiam strucle i też potrafie zjeść cała, ale teraz na szczęście nie ciągnie mnie tak do słodkości- może będzię chłopczyk z tego co piszesz, potwierdzasz to co mówią mówią, że słodkie to na dziewczynkę 
Może za 5 dni się dowiem... Dużo Wam tych badań zlecają. Mi jak narazie tylko grupa krwi, toksoplazmoza, glukoza, TSH i morfologia, ale pewnie w poniedziałek dostane kolejne. Dobrze wiedzieć że można Urosept bo mnie też czasem jakieś infekcje. Maryńka też nie wiem gdzie to teraz ogarnąć z ta ilością postów na stronie 
chociaż ja też uwielbiam strucle i też potrafie zjeść cała, ale teraz na szczęście nie ciągnie mnie tak do słodkości- może będzię chłopczyk z tego co piszesz, potwierdzasz to co mówią mówią, że słodkie to na dziewczynkę Może za 5 dni się dowiem... Dużo Wam tych badań zlecają. Mi jak narazie tylko grupa krwi, toksoplazmoza, glukoza, TSH i morfologia, ale pewnie w poniedziałek dostane kolejne. Dobrze wiedzieć że można Urosept bo mnie też czasem jakieś infekcje. Maryńka też nie wiem gdzie to teraz ogarnąć z ta ilością postów na stronie 
julita1212
Szczęśliwa mamusia:) Cudownej dwójeczki :*
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2008
- Postów
- 17 639
A ja dziś p ochlonelam. Na czczo kiwi potem wodę po suszonych sliwkach. Potem activie z płatkami suszonymi śliwkami i łyżka błonnika i jak mam zaparcia tak mam dalej już zaczynam swirowac.
julita1212
Szczęśliwa mamusia:) Cudownej dwójeczki :*
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2008
- Postów
- 17 639
To u mnie było inaczej miałam chęć tylko na kwaśne grejpfruty i kiwi jadłam kilogramami a na słodkie patrząc nie mogłam...dopiero gdzieś ok 7 mc jadłam normalnie...Dornia faktycznie zaszalałaś
I mam dziewczynkę
witajcie LIPCOWE MAMUSIE fajnie mi tu się z Wami pisze każda z nas ma swoje dolegliwości i to jest fajne , ze możemy się tym wszystkim ze sobą podzielić bo co jak co ale my siebie mimo ze sie nie znamy najbardziej sie rozumiemy Hmm co do naszych mężów- powiem Wam , ze najlepiej ich wyluzować- oni muszą po prostu dojrzeć do tego ze sa będą tatusiami Oni tak na prawde nie wiedza co to znaczy stan szalejących hormonów czy wahania nastroju radość,smutek płacz... dla nich powinnyśmy byc szczęśliwe uśmiechnięte piękne zadbane..jednak w rzeczywistości jest inaczej wiemy o tym same. Nie martwcie sie tym i jak tu niektóre piszecie ze plączecie-mi tez się to 1 zdarzyło tak mnie zdenerwował ze pękłam ale zaraz sie dotknęłam po brzuszku i mowie nie..nie bede Cie stresować Ty jesteś najważniejszy /sza i przestałam płakać-położyłam sie odpoczęłam poszłam zrobić sobie fajny prysznic zapaliłam świeczki...i odrazu lepiej...pod prysznicem mówiłam sama do siebie Aga spokojnie..myśl o dziecku a nie o głupotach bo Cie maz bezmyslnie zdenerwowal-i chyba to slyszal i podszedl pozniej do mnie przeprosil przytulil...wiec Pamietajcie JESTESMY SILNE-I TERAZ NAJWAZNIEJSZE SA DLA NAS NASZE MALUSZKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie ma plakania nie ma smucenia sie...robcie jak najwiecej dla siebie!!!!!!Spacer...ciekawa książka,gazetka,albo dobre ciachoooooo a do tego ciepla czekoladaaaaaa albo zimne mlekooooo i od razu będzie lepiej
Co do badan- to powiem Wam , ze moj lekarz odrazu skierowal mnie na wszystkie badania tzn krwi ale tam badaja wszystko i oczywiscie mocz nawet mialam zbadana watrobe...wiec jestem zadowolona i tak co miesiac
Jesli chodzi o moj stan teraz:to dzis cos mi sie ciezko oddycha ale moze to cisnienie niskie jest albo po prostu tak jest w ciazy czytalam i pytalam...wszytsko po malu sie zmienia w nas i dlatego czasem mozemy czuc ze ciezko sie nam oddycha.
Zaparcia: no niestety tez mi towarzysza ale mam na to patent i pytałam czy tak można i można pomaga- po prostu jem z rana 2, 3 max 4 suszone śliwki dobrze gryzę a wieczorem jak nie mogę dalej...to kefir nie ma bata musi ruszyć. Raz tylko miałam mocne zaparcie i nic nie pomagało...i wypiłam pol szklaneczki wody z błonnikiem-ruszyło.
SYLWESTER: słuchajcie wy szalejecie na sylwestra?czy raczej spokojnie?
No to się rozpisałamPozdrawiam Was wszystkieeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
fajnie mi tu się z Wami pisze każda z nas ma swoje dolegliwości i to jest fajne , ze możemy się tym wszystkim ze sobą podzielić bo co jak co ale my siebie mimo ze sie nie znamy najbardziej sie rozumiemy Hmm co do naszych mężów- powiem Wam , ze najlepiej ich wyluzować- oni muszą po prostu dojrzeć do tego ze sa będą tatusiami Oni tak na prawde nie wiedza co to znaczy stan szalejących hormonów czy wahania nastroju radość,smutek płacz... dla nich powinnyśmy byc szczęśliwe uśmiechnięte piękne zadbane..jednak w rzeczywistości jest inaczej wiemy o tym same. Nie martwcie sie tym i jak tu niektóre piszecie ze plączecie-mi tez się to 1 zdarzyło tak mnie zdenerwował ze pękłam ale zaraz sie dotknęłam po brzuszku i mowie nie..nie bede Cie stresować Ty jesteś najważniejszy /sza i przestałam płakać-położyłam sie odpoczęłam poszłam zrobić sobie fajny prysznic zapaliłam świeczki...i odrazu lepiej...pod prysznicem mówiłam sama do siebie Aga spokojnie..myśl o dziecku a nie o głupotach bo Cie maz bezmyslnie zdenerwowal-i chyba to slyszal i podszedl pozniej do mnie przeprosil przytulil...wiec Pamietajcie JESTESMY SILNE-I TERAZ NAJWAZNIEJSZE SA DLA NAS NASZE MALUSZKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie ma plakania nie ma smucenia sie...robcie jak najwiecej dla siebie!!!!!!Spacer...ciekawa książka,gazetka,albo dobre ciachoooooo a do tego ciepla czekoladaaaaaa albo zimne mlekooooo i od razu będzie lepiej Co do badan- to powiem Wam , ze moj lekarz odrazu skierowal mnie na wszystkie badania tzn krwi ale tam badaja wszystko i oczywiscie mocz nawet mialam zbadana watrobe...wiec jestem zadowolona i tak co miesiac
Jesli chodzi o moj stan teraz:to dzis cos mi sie ciezko oddycha ale moze to cisnienie niskie jest albo po prostu tak jest w ciazy czytalam i pytalam...wszytsko po malu sie zmienia w nas i dlatego czasem mozemy czuc ze ciezko sie nam oddycha.
Zaparcia: no niestety tez mi towarzysza ale mam na to patent i pytałam czy tak można i można
pomaga- po prostu jem z rana 2, 3 max 4 suszone śliwki dobrze gryzę a wieczorem jak nie mogę dalej...to kefir nie ma bata musi ruszyć. Raz tylko miałam mocne zaparcie i nic nie pomagało...i wypiłam pol szklaneczki wody z błonnikiem-ruszyło. SYLWESTER: słuchajcie wy szalejecie na sylwestra?czy raczej spokojnie?
No to się rozpisałam
Pozdrawiam Was wszystkieeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wspólczuję Wam tych zaparć, ja zaraz po sniadaniu udaje sie na dwójeczkę 
reklama
Julka89.89
Cudzie trwaj..
- Dołączył(a)
- 4 Grudzień 2014
- Postów
- 6 069
ja póki co też nie mam problemy z zaparciami, wrecz przeciwnie 
