reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Majowe Mamy 2016

reklama
Ale milo sie czyta takie dobre wiesci. Gratuluje udanych wizyt,
Dziewczynki poki co zadza u nas.

Ja dzisiaj przezylam olbrzymi koszmar:sad:
Bardzo wczesnym rankiem obudzil mnie bol brzucha, Niunia juz sobie grasowala i czulam, ze strasznie uciska mnie na pecherz. Poszlam sie zalatwic, jeszcze sie podmylam, bo chcialam mocz zawiesc do labolatorium. No i dopadl mnie okropny bol z podbrzusza i z ledzwi i zaczelo ze mnie leciec jak z kranu. Czulam sie jakbym byla juz przed porodem i sie oczyszczala i do tego sile skurcze mnie lapaly... Jak juz zrobilam swoje i zaczelam sie podcierac a tam mnostwo zywej krwi.
Zamarlam. Dlugo nie moglam sie uspokoic. Jeszcze bylam tylko z synkiem w domu. Co zagladalam do wkladki to tam nowa krew. Jak juz poczulam sie na silach to zawiozlam synka i udalam sie na ip. Jechalam ze lzami w oczach, jeszcze co jakis czas chwytal mnie silny bol jak na @. Pocieszalo mnie tylko to, ze Maluda sie poruszala. Udalo sie dotrzec, lekarz mnie badal i nic nie mowil, widzialam tylko przerazenie w jego oczach. Powiedzial tylko, ze na tym etapie ciazy takie krwawienie rzadko sie zdaza i ze moja ciaza w duzym stopniu jest zagrozona:sad: Polozyl mnie na oddzial i mam nakaz lezenia.
Jestem zalamana.. Dostalam leki na uspokojenie i jakos niedawno doszlam do siebie, ale jest mi bardzo ciezko.. tym bardziej, ze jeszcze sumienie mnie zdzera i nie potrafie sobie z tym poradzic.. Totalna rozsypka:frown:

Musiam sie wyzalic:sad:
 
Ale wspaniałe wieści od każdej z Was :))) super super super !!!
Ja się trochę zaczynam denerwować jutrzejszy wizyta , mam nadzieje ze wszystko będzie wporzadku z moim króliczkiem :)

a tymczasem taddddaaaam!!!! oto moja mała choineczka :))) na kiju którego nie sfotografowałam :p
 

Załączniki

  • 1450726334936.jpg
    1450726334936.jpg
    76,5 KB · Wyświetleń: 46
Evelina... Dobrze ze jesteś pod opieka lekarza. I teraz wiesz! Relax! I bez stresu. Bedzie dobrze, chocbys miała leżeć do konca! :*
13! Mam nadzieje, że teraz to już tylko spokój i same dobre wiadomości:)
I ja sie pochwale: moja słodka choinka:)
ImageUploadedByForum BabyBoom1450726916.234076.jpg
 

Załączniki

  • ImageUploadedByForum BabyBoom1450726916.234076.jpg
    ImageUploadedByForum BabyBoom1450726916.234076.jpg
    142,1 KB · Wyświetleń: 142
ewelina dobrze ze jesteś pod opieką lekarzy, trzymaj się i postaraj się być spokojna wiem że łatwo się mówi ale to naprawde dużo daje.
ja w poprzednich ciążach nie miałam problemów z cukrzycą ale w tej się obawiam że może coś wyjść bo przy hashimoto lubi się cukrzyca przyplątać a w ciąży to jeszcze większe ryzyko.
 
13x13 to świetnie,że wyniki są pozytywne. Cieszę sie razem z Tobą i fajnie, ze wynik jeszcze przed świętami to chociaż będziecie mieli z M spokojna głowę :-)

Ewelinka serdecznie współczuję.. no to nie pozostaje Ci nic innego jak leżeć i wypoczywać! I przede wszystkim, o ile to wgl możliwe, jak najmniej stresować..jestes pod dobrą opieką, będzie wszystko dobrze.. musisz byc dobrej myśli! Trzymaj sie kochana i pisz do nas,zebys sie nie zanudzila w tym szpitalu :-* ciekawe czy na święta wyjdziesz.

Gratuluje kolejnych udanych wizyt i widzę, że baby górą!

Jakie piękne choineczki :-)
 
13 x 13 JUHU!!!!!!!!!!! Odczytałam mężowi Twój wpis, bo przeżywałam bardzo Twoją "sprawę" i westchnęłam tam do Góry! i DZIĘKUJĘ PANU BOGU! Widzisz, szkoda nerwów na te cholerne statystyki! Jak będę w Warszawie kiedyś (a bywam :-) to Cię osobiście uściskam i ucałuję dzidziusia !

EVelina89 Dobrze, że jesteś w szpitalu, bo w domu zawsze byłoby coś do zrobienia i byś się zrywała. Nie martw się za dużo. W ciąży kupa krwi jest też z kruchości naczyniek. Jak zobaczyłam czerwoną rękawicę Pani ginekolog to też się poryczałam, a alarm był bezsensu. Leż spokojnie i czytaj sobie dobre lektury, co tam lubisz. Większą połowę masz za sobą, a ostatecznie rodzić możesz w 7 miesiącu i też dzidzia da radę. Będzie dobrze!
 
reklama
13x13 cudowne wiadomości! Teraz pewnie będziecie świętować dobre wieści. Co do komody to ta szafa którą wybraliśmy jest z szufladami także będzie wygodna.

Evelina trzymaj się! Na pewno jakoś się to wyjaśni. Jesteś teraz pod opieką lekarzy a oni wiedzą co robić. Postaraj się nie myśleć negatywnie chociaż wiem, że to trudne.
 
Do góry