anka26_x_07
Mama Laury :)
Ankami wspolczuje ja mialam taki czas ze co noc mnie skurcze lydek lapaly ale teraz jakos ucichlo.Super ze Twoj Ci pomoaga masazami:-)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<
A jeśli chodzi o skurcze to jakimś cudem w czasie ciąży miałam tylko jeden... Oprócz magnezu trzeba łykać też potas... Ja od 22tc do 34tc łykałam AsmagB6 a teraz Aspargin
pije nawet kawe pazona czego przez cala ciaze nie robilam :-):-):-)wszystko robie i nic no trudno pozostalo cierpliwie czekac


szczególnie rano po przebudzeniu. Za to estetyka moich łydek i kostek pozostawia wiele do życzenia. Nogi od kostek do połowy łydki mam bardziej różowe i z popękanimi naczynkami bleee na kostkach to aż mam takie placki od popękanich żyłek. Smaruję sobie nóżki żelem chłodzącym dla cięzarówek i trzymam wieczorem wysoko, boję się że mi takie popękane żyłki zostaną 
ja juz cale mieszkanko wysprzatalam, wlacznie z oknami dzisiaj:-)
tak bym chciala urodzic na ten weekend:-( zobaczymy....

jeszcze zdążysz 3 razy te okna pomyć do porodu, zobaczysz. Nie no ok nie będe Cię straszyć ale ja niby miałam urodzić przed terminem wg doktorów ;-) a coś się nie zapowiada. Coś czuję w kościach, że ten tydzień spędzę jeszcze w dwupaku i dopiero może, moooooże pod koniec następnego Krzysiek ze mnie wystrzeli - jak korek od szmpana 


jakiś czas temu ktoś gdzieś pisał, ze jakaś dziewczyna siedząc na kibelku zaczęła rodzić i urodziła w ciągu paru minut w łazience w domu... dziecko z niej podobno wyleciało
wezwali z mężem pogotowie, na szczęście wszystko było w porządku.... 
to prawda, ale tak bym chciala...
Ja rowniez lepiej sie czuje jak wszystko lsni:-) Czasem to moj M ma juz dosc, bo wszystko musi byc perfekt
wiec to chyba ja powinnam sie nad soba zastanowic


nie strasz, to Ci dopiero numer
moze sie rozdwajac zaczela?