Hej mi u mnie lekarz powiedział ze inseminacja ani żadne próby z pekaniem jajka itp niestety nie wyjdą. Strata kasy i czasu. Poszłam do innego i to samo od razu usłyszałam in vitro. Nawet się nie zastanawiałam. Tyle że dookoła nie mowie. W domu wiedzą dla każdego to normalne. Ale znajomi itp nie. Jak się mnie przyjaciółki pytają co robie w szpitalu u lekarza miliony wizyt mieszkamy kolo siebie nie da się nie xauwazyc to wymyślam ze mam monitoring bo mam policystyczne jajniki. Nie chce by później mojemu dziecku ktoś w szkole powiedział ze zostało zrobione sztucznie nie jak reszta. Wiem może chore ale skoro nie musze się chwalić to tego nie robię. A ludzie którzy mają dzieci są najbardziej temu przeciwni. Oczywiście mówią ze rozumieją ale.....ale właśnie. ...ale nigdy nie zrozumieją. Dlatego żeby ominąć głupie pytania nie mowie o tym wcale. Wkurza mnie ze ludzie mogą tak jeździć po kimś albo kręcić nosem. Przecież nasze szczęście jest najważniejsze nasze życie. I skoro jest możliwość trzeba z niej korzystać. Słyszałam wiele ze dzieci są chore po ivf ze raka kobieta dostaje od tych stymulacji....ojej i tak mnie to nie zniechęcilo bo znam już parę dzieci z ivf i są zdrowe piękne i szczęśliwe bo 100% chciane. Buziaki
Napisane na SM-G900F w aplikacji
Forum BabyBoom