reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2017

reklama
No to ja bardziej boję się nawału niż porodu [emoji12] Bolało okrutnie, miałam zastoje, a przystawianie dziecka było koszmarem.

Ja miałam chyba z 5 razy zapalenie... bolało mega - ale jak pisałam, przy cesarce każdy inny ból dla mnie osobiście jest bez porównania mniejszy. Ciekawe jak to przy porodzie sn




74703e3kkwoaumma.png
 
Nie ty jedna masz takie myśli. Od ponad miesiąca "tresuje" mojego M. że w razie W. mają ratować Artura. Na początku strzelał wielkie oczy i mówił "chyba cie po%eba%o", ale teraz powtarza regułke ze znudzoną miną. Są różne sytuacje w życiu ale nie poradziłabym sobie psyhicznie wiedząc, że nie ma z nami mojego maluszka bo ratowali mnie...

w57vyx8dubspq12k.png

też tak miałam przy pierwszym dziecku. Teraz pewnie też bym chciała by ratowali Marcela, ale wiem, że jestem potrzebna temu mojemu maluchowi i to byłby koniec świata dla niego... ech, oby żadnej z nas nie trzeba było podejmować takich decyzji nigdy




74703e3kkwoaumma.png
 
A ja odebrałam wyniki moczu...i glukozy już w nim nie ma jupi ale ketony dalej są czy to znaczy że muszę jeszcze więcej jest przed spaniem?

f2w3rjjgvkjhkndh.png
 
Oj tak,takie myśli mnie też nachodzą...

Dobra postanowiłam narazie nie kupować laktatora. Znalazłam wypożyczalnie niedaleko mnie w razie w,a później zobaczymy jak będzie :)
 
reklama
Cześć Dziewczynki :) Jestem dziś po wizycie u doktorka. Na szczęście z szyjką jest wszystko dobrze, długa i zamknięta a zaczęłam się martwić, bo ostatnio łapały mnie bóle jak na miesiączkę i brzuch zaczął się stawiać i twardnieć. No ale wszystko jest oky, mam się oszczędzać, pachnieć i leżeć:p, taaa tylko od tego leżenia już całkowicie mi kondycja siądzie:o I widzimy się na następnej wizycie już za 3 tygodnie i sprawdzimy przepływy pępowinowe, bo na ostatnich prenatalnych nie sprawdzono mi tego:mad:. Dobrze,że się o to spytałam.
A tak po za tym siadłam fizycznie i psychicznie, tak mi się ciężko zrobiło a ta pogoda dobija na całego:(
 
Do góry