reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Łoooo kobito! Na to to chyba nic nie pomoże... Ja nie mówię ze wcale nie ma sexu.. Poprostu jak dla mnie jest za mało :p
Ja obstawiam ze jak bedzie dzidzi to powroci mu ochota bo i poczuje sie mesko:) pamietam moje uczucie w czerwcu jak pierwsza beta wyszla pozytywna - przez te 3 dni czulam sie jak bogini... jak normalna plodna kobieta, wgl jak 100% kobieta a nie jakis wyrzutek... a teraz... no coz... mimo swiadomosci, ze moge zajsc to jest swiadomosc ze nie moge donosic i znowu czuje sie jak bez reki... chociaz chyba jednakk wolalabym nie miec reki...
 
Dziewczyny wróciłam od Lewego - jest szansa - daje mi 2 podejscia max.
Najpierw badamy DHEAS jak bedzie ok to histeroskopia i start stymulacji a jakjajka do poprawy to 2 mce ziolka i koenzym Q 10 i dhja ( to chyba preparat ) i dopiero potem histero i start. Jutro beda dzownic z wynikiem tego badania. Powiedział ze jesteśmy trudnym przypadkiem..
A kochana co to za badanie??
 
Myślę, że oni nie ogarniają tej całej medykalizacji procedur i ilosci leków które musimy w siebie pakować, pomijając jeszcze nasze złe samopoczucie, zmnienne nastroje, lęki i obawy.
U nas niby nie ma problemu z nasieniem i moj twierdzi, ze on nie ma o tym pojecia bo to ja w tym siedze i non stop czytam ale widze ze on stara sie jak moze zeby mi pomoc - wlasnie przez zrobienie obiadu, przyniesienie sniadania, poodkurzanie... czesto mnie przytula i pociesza ale swego czasu wkurzalo mnie, ze on nie potrafi plakac. No jak to mozliwe, ze ja wylewam morze lez przez te wszystkie lata a on ma qrwa mine jak kamienny grobowiec i w zyciu ani jednej lzy nie puscil... Potem jak mi raz powiedzial ze mu mnie szkoda i bardzo mu przykro, ze musze tyle wycierpiec i te wszystkie leki w siebie pakowac, to zrozumialam, ze sie boi... boi sie ze ja w koncu pekne i sie wycofam, bo juz nieraz powtarzalam,ze nie mam na to sily i zeby znalazl sobie inna kobiete, ktora bez problemu urodzi mu dziecko... a on mowi, ze chce tylko mnie i wierzy ze uda nam sie miec to dziecko. O adopcji nie chce slyszec, wiec chyba dlatego udaje twardziela - jakbysmy oboje zaczeli uzalac sie nad soba to w koncu bysmy wymiekli...
 
reklama
Dziewczyny wróciłam od Lewego - jest szansa - daje mi 2 podejscia max.
Najpierw badamy DHEAS jak bedzie ok to histeroskopia i start stymulacji a jakjajka do poprawy to 2 mce ziolka i koenzym Q 10 i dhja ( to chyba preparat ) i dopiero potem histero i start. Jutro beda dzownic z wynikiem tego badania. Powiedział ze jesteśmy trudnym przypadkiem..

Czyli plan działania jest, nadzieja też :). Daj znać po otrzymaniu wyników. Powodzenia :)
 
Do góry