reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

Jeśli ja nie będę szczęśliwa, to on też nie, taki typ człowieka. Nie mogę narzekać, mam wsparcie, popiera moje decyzje, jeśli nawet nie rozumie o czym mówię. Szkoda, że Twój eM odpuścił, jest jakiś konkretny powód?
Stwierdził że ma dość wizyt i życia w zawieszeniu i ciągłym oczekiwaniu. Finanse też narazie są w stanie opłakanym. A pozatym on nie chce patrzeć jak ja się męczę gdy się nie udaje i boi się ze zachoruje od tych wszystkich hormonów. A teraz jak wyjdzie ze jakąś ciążą pozamaciczna to napewno nawet i za X lat się nie zgodzi na leczenie. Już nawet myślałam o adopcji zarodka skoro nasze zarodki są słabe to może gdybym wzięła zarodek to by z nami został...on nie chce słyszeć o dalszym leczeniu... a ja nie potrafię pogodzić się z tym ze to koniec.
Super że Wy potraficie odnaleźć swój cel czyli dziecko i dążyć do niego do końca, czyli nie poddawać się.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Myślałam że musicie od nowa kurczę może da radę się przekonać wytłumacz mu że mężczyzna inaczej do tego podchodzi niż kobieta nie wiem ....może znajdzie w sobie jeszcze trochę determinacji
Jak zaczęłam naciskać to mi powiedzial żebym sobie wzięła dawce...on chyba się zdolował ze jego robaczki po prostu nie dają rady...bo u nas w sumie brak konkretnych powodów, nasienie takie sobie ale lekarz mówi że z gorszych ciążę są, a ja nie mam owulacji w wyniku PCO ale jajka znoszę po stymulacji.
 
Dzięki za odpowiedź :) Metylowany kwas i wit. B12 i B6 już biorę. Buraki też w siebie wciskałam. A co do Pai1 to jutro powiem w klinice o tym i poproszę o acard i heparynę czy co tam zalecają.
Kochana heparyne u nas sie dostaje w standardzie tak ze nie musisz o to.prosic acard sobie kup sama bo to jest bez,recepty tylko psmietaj ze jedno bierzesz rano a drugie wieczorem
 
@Kurcia a kto.jutro robi zabiegi? Dr G? Pewno w sobote bedziesz miala transfer. Mozesz pogadac z doktorem o atosibanie czy Ci zaleca. Kosztuje to chyba 800 zl, lezycz pod kroplowka 3-4 godziny. On jest na skurcze macicy choc skoro to Twoj pierwszy transfer to nie wiem.czy bym się decydowala i zapytaj o AH bo on mi to poleca za kazdym razem
 
reklama
Mam nadzieje, ze wszystko sie jakos ulozy. Strata dziecka, niewazne na jakim etapie jest straszna.
Najlepiej jak z kims pojedziesz, tylko raczej nie da Ci sie ukryc emocji.. wiem jak to jest z tym wspolczuciem, ja tez nie chcialam z nikim rozmawiac przez dluuugi czas. W sumie to dalej mam z tym problem i raczej tak juz zostanie. Otwieram sie tylko na forum.
o moich rozterkach wiecie w sumie najbardziej Wy... mama się o leczeniu ale nie potrafię przed nią się wyplakac.
Mąż jak to facet stara się jak może mnie zrozumieć i pomoc ale...tez nie chce i jego martwic. Tak naprawdę tylko na forum pisze co czuję i myślę bo tylko tutaj znajduje 100% zrozumienia .
 
Do góry