Onaszczesliwa2018
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Listopad 2017
- Postów
- 14 999
No to pewnie troszkę Ci ulzylo już co
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Otóż toDoskonale Cię rozumiem. Jestem na zwolnieniu od 5tc , teraz skończyłam 10tc. To moja pierwsza ciąża, więc nie mam kim się zajmować, mąż w pracy(7,5 dziennie 4-6 dni w tygodniu). Przez pierwsze 3 dni zwolnienia sie cieszylam, że jak co wieczór nie muszę już pakować jedzenia w pojemniki, prasować munduru, oraz nastawiać budzika na 4 rano. Ale tak jak mowiłam radość trwała 3 dni. Potem była faza perfekcyjnej Pani Domu. Wszędzie sprzątalam, robiłam porządki w szafach, prałam hurtowo. OCzywiście dom szybko lśnił aja znowu nie mialam zajecia. Więc zaczęlam robić różne rzeczy na które zawsze brakowało czasu. Uczę się francuskiego, czytam ulubione książki, zgłębiam wiedzę ciążową i próbuje przygotowac sie na macierzyństwo. Ale cholernie brakuje mi pracy, chciałabym móc pracowac choć po godzince dziennie.
Ja ostatnio miałam na 16:45 i dzwoniłam czy może mnie wcześniej przyjąć bo z nerwów myślałam, że się wykończę [emoji4]
Ja mam w czwartek na 11:45 ale tez się boję bo podobnie jak Ty zaczęłam tydzień w którym straciłam pierwsze dziecko...
![]()
Nasz Aniołek 31.07.17 (10tc)
Oby ! Chociaż ja dzisiaj wezmę się wkoncu ogarnę i pójdę na jakiś długi spacer bo ile można siedzieć w domuZnam to. Ja co prawda pracuję, ale zdalnie. Teraz mam już swoją firmę i obowiązków jest mnóstwo, ale jak byłam w pierwszej ciąży, to dopiero rozkręcałam działalność. Praca była, ale w umiarkowanej ilości. Miałam małe mieszkanie, posprzątać je to był pikuś, do tego dzieci nie było, więc nie miał kto broićZmywania i gotowania na dwie osoby też niewiele.
Pod koniec (a rodziłam w grudniu) to już nawet na głupi spacer z domu mi się nie chciało wychodzićJednak jak życie zmusza do aktywności to jest lepiej... Ale pociesz się, że drugi trymestr powinien przynieść zmiany. Teraz wszystkie pewnie lekko ospałe jesteśmy, bo hormony świrują. Te początki zawsze trudne, senne i leniwe
![]()
Ja ostatnio miałam na 16:45 i dzwoniłam czy może mnie wcześniej przyjąć bo z nerwów myślałam, że się wykończę [emoji4]
Ja mam w czwartek na 11:45 ale tez się boję bo podobnie jak Ty zaczęłam tydzień w którym straciłam pierwsze dziecko...
![]()
Nasz Aniołek 31.07.17 (10tc)
Ja chodzę w bardzo niskich jeansach więc za czym zaczną mi one przeszkadzać to pewnie do połowy ciąży mam spokójJa nie w ciazowych, ale uruchilam moje spodnie z okresu jak bylam grubsza, wiec poki co mam, co wciagnac. Podejrzewam, ze bede tez wnet musiala czegos poszukac, sila wyzsza.
To tylko moja tesciowa sie chwalila, ze do porodu szla w zwyklych ciuchach [emoji12] Tylko dla mnie to nie ma sie czym chwalic, bo ciazowe brzuszki sa cudne i pokazuja to co maja pokazac![]()
![]()
Moja pierwsza cora miala byc Zosia, ale zostala ZuziaDruga Magda jest.
Trzecie gdyby byla dziewczynka to Marcelina chyba, a chlopczyk Jas.
![]()
Ja od zawsze mówiłam, że jak będzie chłopak to będzie Antoś@oliwka_11 choć byłaby to katastrofa [emoji23] bo nie możemy się zgodzić co do imienia dla chłopca [emoji53] mi się podoba Staś Antoś a jemu nie i mamy problem. Bo mu się żadne nie podobają. Dobrze , że do dziewczynki jesteśmy zgodni [emoji4][emoji4]
![]()