reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

Witaj! U mnie też na usg było wszystko ok. Za to wyniki krwi spowodowały, że u mnie ryzyko zespołu Downa wyszło 1:193. Też się zastanawiałam czy robić amniopunkcje czy nie. Zdecydowałam się jednak dla swojego spokoju. Po prostu chciałam wiedzieć jak się przygotować. U mnie po badaniu nic się nie działo czułam się dobrze. Amniopunkcje miałam robiona 3.10. Wyniki wyszły na szczęście też prawidłowe. Później Pani genetyk mi mówiła, że wynik krwi mógł wyjść taki przez cukrzycę. Ale szczerze to chyba mimo wszystko do porodu będę czuła obawę o zdrowie dziecka.
 
reklama
Witaj! U mnie też na usg było wszystko ok. Za to wyniki krwi spowodowały, że u mnie ryzyko zespołu Downa wyszło 1:193. Też się zastanawiałam czy robić amniopunkcje czy nie. Zdecydowałam się jednak dla swojego spokoju. Po prostu chciałam wiedzieć jak się przygotować. U mnie po badaniu nic się nie działo czułam się dobrze. Amniopunkcje miałam robiona 3.10. Wyniki wyszły na szczęście też prawidłowe. Później Pani genetyk mi mówiła, że wynik krwi mógł wyjść taki przez cukrzycę. Ale szczerze to chyba mimo wszystko do porodu będę czuła obawę o zdrowie dziecka.
No właśnie, Pani genetyk powiedziała ze to tylko liczby ale zawsze ryzyko istnieje,nie wspomnę już o innych chorobach jakich amniopunkcja nie wykryje.
 
Olcia505 ja miałam amniopunkcje i Ja a piszę tylko za siebie zniosłam go bardzo dobrze. Sam przebieg i wszystko potem zniosłam bez problemów i drugi raz też bym się zdecydowała. Mam już niepełnosprawnego syna i u mnie mimo wieku 34 lat wyniki krwi były super ale za to nie dało się do końca ustalić kości nosowej. Oczywiście mam świadomość, że chorób jest wiele ale to już inna kwestia. Badania wykonuje się w kierunku najczęstszych i konkretnych. Mnie trochę uspokoiły ....
 
Olcia505 ja miałam amniopunkcje i Ja a piszę tylko za siebie zniosłam go bardzo dobrze. Sam przebieg i wszystko potem zniosłam bez problemów i drugi raz też bym się zdecydowała. Mam już niepełnosprawnego syna i u mnie mimo wieku 34 lat wyniki krwi były super ale za to nie dało się do końca ustalić kości nosowej. Oczywiście mam świadomość, że chorób jest wiele ale to już inna kwestia. Badania wykonuje się w kierunku najczęstszych i konkretnych. Mnie trochę uspokoiły
Też tak myślę, że dla naszego spokoju warto zrobić. Ale zastanawiać się pewnie będę do samego zabiegu, szukać za i przeciw.
Dziękuję.
 
Miałam ryzyko troszkę niższe niż Twoje ale u mnie zaważyła biochemia. Amniopunkcji nie robiłam bo nie chciałam ryzykować utraty ciąży. Rozważałam NIFTY, ale ostatecznie nie zrobiłam bo bałam się, że wynik będzie zły a i tak planowałam dziecko urodzić. Wiele razy żałowałam, że nie robiłam dalszych badań bo niepokój często powracał ale podjęłam tą decyzję świadomie i teraz wiem, że i drugi raz bym badań nie zrobiła...
Tyle, że u mnie przerwanie ciąży nie było brane pod uwagę i może było mi trochę łatwiej bo u mnie ryzyko wskazywało na ZE który jednak często widać na usg więc mając dobre usg byłam spokojniejsza.
 
Miałam ryzyko troszkę niższe niż Twoje ale u mnie zaważyła biochemia. Amniopunkcji nie robiłam bo nie chciałam ryzykować utraty ciąży. Rozważałam NIFTY, ale ostatecznie nie zrobiłam bo bałam się, że wynik będzie zły a i tak planowałam dziecko urodzić. Wiele razy żałowałam, że nie robiłam dalszych badań bo niepokój często powracał ale podjęłam tą decyzję świadomie i teraz wiem, że i drugi raz bym badań nie zrobiła...
Tyle, że u mnie przerwanie ciąży nie było brane pod uwagę i może było mi trochę łatwiej bo u mnie ryzyko wskazywało na ZE który jednak często widać na usg więc mając dobre usg byłam spokojniejsza.
 
No właśnie to usg mnie skłania do nie robienia. Wiem że decyzje muszę sama podjąć ale to bardzo trudne. Boje się że coś pójdzie nie tak .Niby to zaledwie 0,5 do 1 % i lekarka powiedziała ze poronienia praktycznie się nie zdarzają.
Wolne b-hCG 95,00 IU/I odpowiada 3,808
Papp-a 3,012 IU/I odpowiada 0,966
Ponoć te wyniki podniosły ryzyko.
 
Olcia no niestety decyzję musisz tak jak napisać podjąć sama, ale ja polecam zadać sobie dwa pytania: czy terminacja byłaby brana pod uwagę i czy będziesz w stanie wytrwać w niepokoju i stresie resztę ciąży.
Wydaje mi się, że jeżeli bierze się pod uwagę przerwanie ciąży to chyba warto badania robić by mieć pewność. Jeżeli terminacja nie wchodzi w gre to czy jest sens ryzykować poronieniem? Może warto rozważyć NIFTY albo inny test?

Ja może nie jestem typowym przypadkiem, ale naprawdę nie chciałam wiedzieć. Chciałam jeżeli byłoby dobrze, ale jakby miało być źle wolałam żyć nadzieją...
 
W przypadku gdy wiadomo, że rodzi się dziecko niepełnosprawne inaczej jest prowadzona ciąża i poród może odbyć się w placówce gdzie dziecku będzie można pomóc. Nie wspomnę o tym jak ciężko jest gdy człowiek nie wie, że rodzi niepełnosprawne dziecko... sama przeszłam i wiem, że to przekłada się na lata ....
 
reklama
Kasia racja. Faktycznie duza jest trauma kiedy okazuje się że jednak dziecko zdrowe nie jest. Przecież mimo wszystko człowiek się jednak nastawia że będzie zdrowe...

Ja musiałam wiedzieć i to było silniejsze niż strach przed powikłaniami. Zwłaszcza że genetyk mi powiedział że w USG nie widać bardzo często chorób genetycznych. Więc ja się zdecydowalam.
Niestety każda z nas ma ciężką decyzję do podjęcia i trzeba to samej wziąć na klatę....
Olcia trzymam kciuki !

Napisane na Redmi Note 4X w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry