Cześć dziewczynki

u mnie dziś bardzo męczący dzień... Od 12h goście (siostra z dziećmi i z worami ubranek (narazie tylko 10 wielkich ), gondola z x landera ... Jak wyszli przejrzałam dwa worki i powyrzucalam czego nie chce i wyszłam z mama na występ syna drugiej siostry (5latek w przedszkolu ma tańce i tańczyli w domu kultury) później zakupy żeby jutro zrobić fasolkę po bretonsku bo mam wielką ochotę... Wróciłam i z 3 worki przejrzałam i powyrzucalam czego nie chce... Na jutro zostało 5 worków do selekcji a później będę znów wyciągać i segregowac wiekowo... jeszcze za 2 tygodnie na święta przywiezie mi kolejne worki i stelarz z x landera... Dopiero się położyłam spokojnie... Padam na twarz