miloscwczasachpopkultury
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Listopad 2017
- Postów
- 7 807
Jeju, tak piszecie o tym waszym młodszym rodzeństwie w wieku dwudziestu paru lat i masakra. Ja tez co prawda jestem młoda, bo rocznik 95, więc koncze za miesiąc 23 lata. Ale całkowicie się różnie od tego schematu, który piszecie. Wiadomo, dziewczyny inaczej i szybciej dojrzewają, ale i tak czuje się dojrzalsza niż osoby w moim wieku. Tu nie chodzi o ciążę, jasne - ona dużo tez zmieniła w mojej głowie i to na dobre, ogarnelam się, spokojniejsza się zrobiłam, mam inne ważniejsze priorytety w życiu niż wcześniej, ale nadal nie stałam się tez stara maleńka
wszystko zdrowo i z rozsądkiem. Wychowywałam się od 12-20 roku życia u taty, to może tez ma wpływ na to jaka teraz jestem. Od tamtego czasu sama szykowałam sobie do szkoły kanapki i picie, pakowałam książki i zawsze to wieczór przed robiłam, na bieżąco odrabiałam zadania, uczyłam się tez na bieżąco i może nie miałam średniej 5.0, ale trzymałam dobre oceny w szkole, bo tato wymagał i pilnował, na każdym zebraniu był itd. W domu miałam obowiązki typu z 2 razy w tyg do biedry chodziłam z listą zakupów i kupowałam to co trzeba było. Wiadomo takie lżejsze rzeczy. W swoim pokoju tez sprzątałam sama, po sobie zmywalam naczynia, raz na 2 tyg sprzątałam łazienkę itd. Nie latałam z koleżankami po osiedlu codziennie po lekcjach, mogłam wychodzić tylko w weekend i to na wyznaczone godziny z jakimiś znajomymi, tato wszystko pytał gdzie z kim po co. Nie byłam rozpieszczona tzn nie fundował mi firmowych ciuszków i nie dostawałam kieszonkowego. Jedynie jak raz na 2 miesiące odwiedzaliśmy moja mamę na Śląsku i dziadków to od mamy 100 zł dostawałam (co miesiąc) z czego kupowałam za 30 zł sobie urbancard na autobusy na cały miesiąc, jakieś podpaski, damskie sprawy itd i tyle z moim pieniążków, od dziadka tez tam jak byliśmy co 2gi miesiąc to dostałam 100 zł to miałam na jakieś ciuchy z galerii
później od 17-18 lat w wakacje chodziłam na targi jakieś, na ulotki dorobić sobie jakieś tam swoje pieniążki
po skończeniu technikum od razu znalazłam prace w gastronomii, pracowałam tam od 2015 maja do 2016 czerwca i później poznałam Bartka. Wcześniej tez od razu po szkole jak miałam niecałe 20 lat to się już wyprowadziłam
także no ja jestem inaczej wychowana niż wasze rodzeństwo i mam inne wartosci, podejście i przeżycia niż te dzisiejsze „małolaty”. I jestem tacie mega wdzięczna za takie wychowanie. Jestem skromna, pracowita, potrafię wyrazić swoja opinie, nie boje się tego, nie słucham tej muzyki co większość teraz nastolatków itd. Nie jestem zepsuta jak niektórzy i na pewno potrafię sama na siebie zapracować 