No to nie u mojego, ja usg mam robione bardzo długo, przed pochwe, przez brzuch i też tarczycy. Nawet miałam usg piersi jak brałam swego czasu proverę.

I to wszystko na NFZ. W końcu trafiłam na kogoś na prawdę dobrego. Zawsze go omijalam bo myślałam, że przyjmuje tylko prywatnie. A tak w ogóle to moja mama prowadziła u niego ciąże i on właśnie przyjmował mnie na świat. Koleżanka mi go tak naprawdę poleciła i ja poleciłam koleżance w ciąży i mówi, że do innego lekarza już nie będzie chodzić bo on jest na prawdę świetny.