reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2019

Kiedy założyć wątek zamknięty?

  • 1 miesiąc

    Głosów: 5 100,0%
  • 3 miesiące

    Głosów: 0 0,0%
  • 5 miesięcy

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    5
  • Ankieta zamknięta .
Też mi bardzo przykro i przyznam że nie mogę przestać o tym myśleć :(
We wtorek mam wizytę, jutro zaczyna się 14tydzień i jestem pełna obaw, a każda zła wieść dodatkowo mnie dołuje.
Mam nadzieję że Jaasna ma teraz wsparcie w mężu i dużo dużo sił i spokoju Im teraz życzę.
Też ciagle o tym myśle.... myslałam ze juz jest bezpieczniejszy czas ze już żadnej z nas to się nie przytrafi :(
 
reklama
Dziewczynki, Wy śnicie koszmary, a ja zafundowałam dzisiaj swojej dzidzi koszmar w realu. :( Masakra jaką jestem nieodpowiedzialną idiotką!!!

Obiecałam starszej córci, że pójdę z nią na pieszą pielgrzymkę. Dziś wstałam o 4 i wyruszyłyśmy. Już start był koszmarny. Pełen speed, ksiądz tracił oddech i nie mógł się modlić ani śpiewać. 9 km zrobiliśmy w niecałą godzinkę i 20 min. Już na starcie miałam kłopot ze złapaniem tchu. Potem doszły bóle brzucha i bioder (te kości gdzie wchodzi głowa kości udowej). Niosłam ciężki plecak z piciem i jedzeniem. Potem doszły bóle pleców, ud i łydek. :( Na miejsce niemal dopełzłam, padłam i nie chcialamr wstać. :( Niemal 30 km., szybkie tempo, spore góry i doły. Już wróciłam do domu, ale brzuch dalej boli. Matko i córko! Co za skończona kretynka!!! Obiecałam dziecku, że pójdziemy to poszłam, ale za jaką cenę???
Dobrze, że jutro mam wizytę to poproszę o dodatkowe usg. :( Boże obym nic nie zrobiła dziecku, obiecuję, że już nigdy wiecej nic nie odwalę, tylko niech Emilka jest cała i zdrowa... A teściowa mówiła, nie idź, za daleko i za ciężko... Złota kobieta
 
Niestety kochane tragedia może nas spotkać na różnym etapie,na wiele sytuacji nie mamy naprawdę wpływu. Każde odejście kobietki od marcówek to niestety cios...Jednak musimy być pełne wiary,że przecież będzie dobrze !!!! Kurna musi być...

@Papillonek1980 mam nadzieję,że wszystko będzie dobrze. Wow tempo niezłe, ja 10 km przebiegłam w godzinę z kawałkiem !! Fajnie, że jutro wizyta, naściemnaj coś żeby usg zrobił lekarza,może zmierzył szyjkę. Będzie dobrze!
 
Dziewczynki, Wy śnicie koszmary, a ja zafundowałam dzisiaj swojej dzidzi koszmar w realu. :( Masakra jaką jestem nieodpowiedzialną idiotką!!!

Obiecałam starszej córci, że pójdę z nią na pieszą pielgrzymkę. Dziś wstałam o 4 i wyruszyłyśmy. Już start był koszmarny. Pełen speed, ksiądz tracił oddech i nie mógł się modlić ani śpiewać. 9 km zrobiliśmy w niecałą godzinkę i 20 min. Już na starcie miałam kłopot ze złapaniem tchu. Potem doszły bóle brzucha i bioder (te kości gdzie wchodzi głowa kości udowej). Niosłam ciężki plecak z piciem i jedzeniem. Potem doszły bóle pleców, ud i łydek. :( Na miejsce niemal dopełzłam, padłam i nie chcialamr wstać. :( Niemal 30 km., szybkie tempo, spore góry i doły. Już wróciłam do domu, ale brzuch dalej boli. Matko i córko! Co za skończona kretynka!!! Obiecałam dziecku, że pójdziemy to poszłam, ale za jaką cenę???
Dobrze, że jutro mam wizytę to poproszę o dodatkowe usg. :( Boże obym nic nie zrobiła dziecku, obiecuję, że już nigdy wiecej nic nie odwalę, tylko niech Emilka jest cała i zdrowa... A teściowa mówiła, nie idź, za daleko i za ciężko... Złota kobieta
[emoji54] to dalas czasu, trzymam kciuki zeby bylo dobrze
 
A ja tak z innej beczki, ale temat również związany z łóżkiem, jak Wasze libido na chwilę obecną ? Moje od tygodnia sięga dna :dry:l

Ja na początku ciąży miałam baaardzo wysokie libiodo, niestety po którymś razie pojawiło się niewielkie plamienie i musieliśmy się wstrzymać. Teraz już jest wszystko ok, mam ochotę, niestety mam też wrażenie, że mam w srośro jakby mniej miejsca - może to brzmi dziwnie ale w grę wchodzą jedynie klasyczne pozycje, bo przy jakoś wariacjach niestety czuję dyskomfort - - właśnie tak, jakby coś przeszkadzało... Nie mam pojęcia dlaczego - wiecie o co mi chodzi? Ma ktoś podobnie?
 
Mozecie moze polecic jakąś strone gdzie kupie bransoletke sznurkową z zawieszkami z grawerem imienia?
Sznurowana nie,ale znam srebrene łańcuszki i bransoletki z grawerem cena kolo 60zl.

Ja tez sie stresuje jak slysze co sie dzieje i przeraza mnie to za kazdym razem jak ide na usg to mam mega cisnienie dopóki serca nie zobaczę jak bije. Jest to cos strasznego jak patrzysz na monitor,a tam nic.
 
Mozecie moze polecic jakąś strone gdzie kupie bransoletke sznurkową z zawieszkami z grawerem imienia?
Lilou


Mi tez bardzo przykro I tak jak Wy caly dzien o tym myślę. Straszne to jest :( Ja się modlę do kolejnego usg by usłyszeć bicie serduszka.. mam nadzieję tak jak Wy ze Jasną ma oparcie i przejdzie to spokojnie, na jej drodze pojawił się bol ale ten ból zaowocuje kiedys pięknym, pachnącym bobaskiem... wierzę w to
 
reklama
Ja na początku ciąży miałam baaardzo wysokie libiodo, niestety po którymś razie pojawiło się niewielkie plamienie i musieliśmy się wstrzymać. Teraz już jest wszystko ok, mam ochotę, niestety mam też wrażenie, że mam w srośro jakby mniej miejsca - może to brzmi dziwnie ale w grę wchodzą jedynie klasyczne pozycje, bo przy jakoś wariacjach niestety czuję dyskomfort - - właśnie tak, jakby coś przeszkadzało... Nie mam pojęcia dlaczego - wiecie o co mi chodzi? Ma ktoś podobnie?

raczej normalne mi earz odrazu powiedział , że mogę czuć dyskomfort w innych niż normalne pozycje . Wiec nie ma co się martwić ja też czuję dyskomfort w jakiś bardziej wykręconych pozycjach :D
 
Do góry