reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Halo halo styczen 2019

Dziewczyny, potrzebuję porady. Wiem, że znów nie na temat ale mam dylemat. Mój syn za 2 tyg będzie miał 2 latka. W żłobku trafił do grupy najstarszej od 2 do 3 lat. Większośc jednak jest w okolicach 2,5 roku. Większość mówi już ładnie a mój syn prawie nic, tylko ja go rozumiem [emoji16], spora część dzieci jest odpieluchowana i dużo bardziej samodzielna. Widać, że chodzą do żłobka nie od dziś. Zostawić go w tej grupie? Że tak powiem rzucić na głęboką wodę. Czy przepisać do młodszej? Młodsza grupa jest od 1,5 roku do 2 lat. Kilkoro dzieci jest w wieku Franka. Ale to są mniej samodzielne dzieci. Uczą się dopiero wszystkiego. Franek jest pomiędzy tymi grupami i nie wiem czy lepiej rzucić go na głęboką wodę czy stopniowo niech się uczy. Z góry dziękuję za pomoc [emoji846]
Zostaw. Zobaczysz, że szybciej wszystko złapie od "starszaków". I będzie bardziej samodzielny :biggrin2: wiem, co mówię, bo mój tak miał - mając 3 latka trafił do grupy 3,4 i 5 latków. Dużo się od nich nauczył .:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny, potrzebuję porady. Wiem, że znów nie na temat ale mam dylemat. Mój syn za 2 tyg będzie miał 2 latka. W żłobku trafił do grupy najstarszej od 2 do 3 lat. Większośc jednak jest w okolicach 2,5 roku. Większość mówi już ładnie a mój syn prawie nic, tylko ja go rozumiem [emoji16], spora część dzieci jest odpieluchowana i dużo bardziej samodzielna. Widać, że chodzą do żłobka nie od dziś. Zostawić go w tej grupie? Że tak powiem rzucić na głęboką wodę. Czy przepisać do młodszej? Młodsza grupa jest od 1,5 roku do 2 lat. Kilkoro dzieci jest w wieku Franka. Ale to są mniej samodzielne dzieci. Uczą się dopiero wszystkiego. Franek jest pomiędzy tymi grupami i nie wiem czy lepiej rzucić go na głęboką wodę czy stopniowo niech się uczy. Z góry dziękuję za pomoc [emoji846]
Spokojnie synek dogoni ☺️koło mnie niedawno wprowadziło się młode małżeństwo z corciami 4 i 2,5 roczku, moja Zuzia zachwycona dziewczynami i spędzała z nimi dość dużo czasu i naprawdę widzę ile się od nich nauczyła bo np, nie chciała być gorsza w czyms tam czy też chciała razem z nimi jeździć na rowerze ☺️a i z jedzeniem jak zauważyła że Ania czy Marysia jedzą, to i sama brała choć w domu na niektóre rzeczy jej nie mogłam namówić ☺️Zuza akurat sika już od bardzo dawna na nocnik czy tam pije z tego kubeczka ale to przecież nie jest jakiś wyznacznik rozwoju znowu, nie popadajmy z tymi dziećmi w panikę bo im to też się udziela zupełnie niepotrzebnie ☺️spokojnej nocy i głową do góry na pewno Twój chłopak da radę
 
Kurcze ojadłam się arbuza a dzidziuś tak wariuje w brzuszku daje mi po pecherzu ze co 10 minut chodzę siusiu [emoji23] ciekawe kiedy zasne [emoji4]
 
Niby tak, chociaż dziś usłyszałam, że mam dziecka samodzielności uczyć i ono w wieku niespełna 2 lat powinno samo pic z kubka zwykłego. No a ja nie nauczyłam. W naszym żłobku jest 30 dzieci. Mój synek nie chce jeszcze mówić i on nie potrafi powiedzieć, że chce mu się pić. A tak trzeba o picie prosić. Mam nadzieję, że szybko załapie i się nauczy. Na razie jestem przerażona.
Mój się pić z kubka nauczył w żłobku i nawet nie wiem kiedy. Raz przy śniadaniu wziął moją szklankę z sokiem i się po prostu napił. Byliśmy z mężem w szoku, bo wcześniej chciał pić tylko z kubka że słomką, nawet niekapki czy butelka ze smoczkiem nie wchodziły w grę. Małe dzieci są fenomenalne:)

Dziewczyny, potrzebuję porady. Wiem, że znów nie na temat ale mam dylemat. Mój syn za 2 tyg będzie miał 2 latka. W żłobku trafił do grupy najstarszej od 2 do 3 lat. Większośc jednak jest w okolicach 2,5 roku. Większość mówi już ładnie a mój syn prawie nic, tylko ja go rozumiem [emoji16], spora część dzieci jest odpieluchowana i dużo bardziej samodzielna. Widać, że chodzą do żłobka nie od dziś. Zostawić go w tej grupie? Że tak powiem rzucić na głęboką wodę. Czy przepisać do młodszej? Młodsza grupa jest od 1,5 roku do 2 lat. Kilkoro dzieci jest w wieku Franka. Ale to są mniej samodzielne dzieci. Uczą się dopiero wszystkiego. Franek jest pomiędzy tymi grupami i nie wiem czy lepiej rzucić go na głęboką wodę czy stopniowo niech się uczy. Z góry dziękuję za pomoc [emoji846]
Ja bym zostawiała ze starszymi. U nas problem był w drugą stronę, tzn. ostatnie kilka miesięcy żłobka syn był jednym z najstarszych i mam wrażenie że zaczął się przez to uwsteczniać. Często krzyczał, specjalnie mówił czy śpiewał niewyraźnie, chciał żeby go karmić - jak się go pytaliśmy czemu to mówił że maluchy w żłobku tak robią. Więc chyba lepiej jak dziecko jest jednym z najmłodszych, a nie najstarszych. Ponadto teraz ciocie w żłobku będą jemu poświęcały więcej uwagi niż innym dzieciom. I zobaczysz że zaraz wszystko nadgoni, a jak nie to jeszcze zdążysz to przenieść.
 
Dziewczyny, potrzebuję porady. Wiem, że znów nie na temat ale mam dylemat. Mój syn za 2 tyg będzie miał 2 latka. W żłobku trafił do grupy najstarszej od 2 do 3 lat. Większośc jednak jest w okolicach 2,5 roku. Większość mówi już ładnie a mój syn prawie nic, tylko ja go rozumiem [emoji16], spora część dzieci jest odpieluchowana i dużo bardziej samodzielna. Widać, że chodzą do żłobka nie od dziś. Zostawić go w tej grupie? Że tak powiem rzucić na głęboką wodę. Czy przepisać do młodszej? Młodsza grupa jest od 1,5 roku do 2 lat. Kilkoro dzieci jest w wieku Franka. Ale to są mniej samodzielne dzieci. Uczą się dopiero wszystkiego. Franek jest pomiędzy tymi grupami i nie wiem czy lepiej rzucić go na głęboką wodę czy stopniowo niech się uczy. Z góry dziękuję za pomoc [emoji846]

Zostaw go w tej grupie. Mój synek jak poszedł do przedszkola to miał 2 lata i 4 miesiące, oprócz słów: mama, tata, baba to nic nie mówił. Też miał pieluche, bo był bardzo uparty i wszelkie próby odpieluchowania kończyły się niepowodzeniem. Synek zaczął trajkotać jak skończył 4 lata. Teraz gada bez przerwy, aż wszyscy mają go dość, bo buzia mu się nie zamyka. Z pieluchą też sobie poradziliśmy [emoji16] Głowa do góry będzie dobrze [emoji16]
 
Dzięki dziewczyny za wsparcie.
Jestem przerażona, już nie chodzi o grupę ale o sam pobyt. Franek płacze ponad pół godziny już. A ja nie mogę z nim być, siedzę na korytarzu i mi serce pęka. Jeszcze te emocje ciążowe robią swoje.
 
Dzięki dziewczyny za wsparcie.
Jestem przerażona, już nie chodzi o grupę ale o sam pobyt. Franek płacze ponad pół godziny już. A ja nie mogę z nim być, siedzę na korytarzu i mi serce pęka. Jeszcze te emocje ciążowe robią swoje.

Początki są ciężkie. U nas syn płakał tylko jak się go odprowadzało, a potem już się ładnie bawił. Ale przez pierwszy miesiąc nic w żłobku nie pił, a przez pół roku praktycznie nie spał, chociaż w domu potrafił w dzień mieć nawet 3 godziny drzemki. Zabieralismy go po porostu wyczerpanego. Później powoli się przystosował, miał swoich kolegów, ciocie musiały go budzić, zjadal i pił wszystko, łącznie z dokładkami. Pomyśl że masz dość komfortową sytuację, bo możesz syna odebrać wcześniej. I koniecznie porozmawiaj z ciociami co zrobić żeby jakoś mu ułatwić adaptację. Może mogłabyś z nim być na sali albo on mógłby przychodzić na chwilę do Ciebie na korytarz, a może lepiej żeby zaczął adaptacje od godzin popołudniowych, albo wtedy kiedy dzieci są na placu zabaw.
 
Tak właśnie zaczynamy, na 9 go przyprowadzam, jak dzieci są po śniadaniu i mają czas zabaw, potem drugie śniadanie i do ogrodu na plac zabaw idą. Mam przyjść na 11:30 na obiad by mu pomóc i potem go zabieram bo inne mają leżakowanie. U nas leżakowanie zacznie się w następnym tygodniu jak już się chociaż trochę oswoi. Poszłam do domu, by nie słuchać płaczu. W razie co mają dzwonić. Dam znać po obiedzie jak było [emoji846]
 
reklama
Jest już może jakaś lista do zamkniętej grupy?

Co do żłobka, to pierwszy dzień masakra. Płakał całe trzy godziny, panie powiedziały, że nie chciał się bawić w ogóle, nic nie zjadł a picie wylał na siebie. Jak mnie zobaczył to nie puścił do samego domu. Zobaczymy jak będzie jutro. A dziadzia w brzuchu też mocno przeżywa, bo dziś wyjątkowo mocno kopie [emoji848]
 
Do góry