reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Nie:( Byłam wczoraj na kontroli przepływów. Dr zbadała, wszystko już do porodu gotowe tylko skurczy brak. Dostałam skierowanie do szpitala na przyszłą środę jak nic się wcześniej nie zacznie. No i przy usg wyszedł ten wodniak w jąderkach:( Nie wiem czy wcześniej go nie było, czy nie chciała mnie martwić. Ja już cała chora że Jasiek w przyszłości też może mieć problemy z płodnością.

Hmm nie powiem nic na ten temat ale wydaje mi sie ze wodniak u tak malego dziecka nie ma wplywu na jego plodnosc pozatym mysle ze dopiero szczegolowe badania jak juz maly sie urodzi moga postawic ostateczna diagnoze
 
reklama
Dziewczyny zapytam o rzecz taką bardzo prywatną i chciałabym poznać Wasze zdanie. @Justin87 na staraczkach zapytała czy mówić dziecku o KD czy ND. Ja chciałabym Was zapytać czy zamierzacie powiedzieć w przyszłości dzieciom o in vitro? Z jednej strony to nic złego i tak o tym myślę, jestem wręcz wdzięczna że żyję w czasach z tak rozwiniętą medycyną, jednak z drugiej strony obawiam się jakiegoś braku zrozumienia (?) albo nagonki spowodowanej brakiem zrozumienia wśród rówieśników... Chyba jestem bardziej za opcją, żeby zostawić to dla siebie ale nie mam pewności czy bliższa rodzina się z taką informacją nie wychyli. Bardziej mam na myśli dzieci bo nie będę pewna nigdy że dzieci męża brata nie będą wiedziały.. Nie chcę żeby moje dziecko miało kiedykolwiek żal, że coś zataiłam. Poza tym zataja się coś złego...:confused::confused::confused:
Ja planuję powiedzieć, ale w momencie, gdy będzie na tyle dojrzała, by móc zrozumieć o co chodzi i dlaczego...Ogólnie widzę to w czasie, gdy będzie dorosła
 
Nie:( Byłam wczoraj na kontroli przepływów. Dr zbadała, wszystko już do porodu gotowe tylko skurczy brak. Dostałam skierowanie do szpitala na przyszłą środę jak nic się wcześniej nie zacznie. No i przy usg wyszedł ten wodniak w jąderkach:( Nie wiem czy wcześniej go nie było, czy nie chciała mnie martwić. Ja już cała chora że Jasiek w przyszłości też może mieć problemy z płodnością.
mój wujek miał jako dziecko a ma już dwie dorosłe córki :)
nic przyjemnego, ale też nie taki problem by szaleć z niepokoju, urodzisz i coś temu zaradzą :*
 
Niepotrzebnie czujesz się winna. Uważam, że dobrze zrobiłaś, że pojechałaś, bo mogły się różne rzeczy dziać. Tak więc nie zastanawiaj się, gdyby znowu coś się działo, tylko jedź do szpitala. Trzymam kciuki za szybkie i bezproblemowe rozwiązanie. [emoji8]

Dzięki :-( ja już chyba tak strasznie chce urodzić, że nieracjonalnie do tego podchodzę.
 
20180913_113926.jpg
Oo zebym mieszkala tak jak 3 lata temu na parterze to waga wozka nie bylaby problemem. I tez chcem wozek ktory ma super spacerowke bo gondola i tak jest tylko pol roku uzywana no max 9 miesiecy. A te z zestawow 2w1 lub 3w1 sa toporne i ciezkie
Cybex ma lekkie spacerowki
9 miesięcy ;)w gondoli to chyba nikt nie wysiedzi ( Marcelina z gondoli wyszla majac ok 5 miesiecy) teraz ma 9 i wszystko robi na stojaco ciezko by ja było wozic w gondoli na stojaco :laugh2:
 

Załączniki

  • 20180913_113926.jpg
    20180913_113926.jpg
    1,3 MB · Wyświetleń: 416
reklama
Muszę się Wam dzisiaj wyżalić jaką jestem melepetą... Czuję się jak idiotka...

Mianowicie we wtorek wieczorem pytałam Was o ten czop, że najprawdopodobniej odszedł. O 1 w nocy zaczęłam mieć skurcze podbrzusza jak na okres i ból krzyża, siedziałam tam ze stoperem w ręce i tak do 3 w nocy, wyszło że co 4-5 min je mam, nie bolało jakoś tragicznie, ale przyjemne też nie było, więc obudziłam męża, że chyba się zaczęło. Pojechaliśmy do szpitala, o 4 podpieli mnie pod ktg a tam skurczy zero, ból coraz większy i już nie wiedziałam co się dzieje. Przyjęli mnie na oddział, położyli na sali porodowej, rozwarcie ciągle 3-4cm i dalej zero skurczy... Nikt mi nic nie mówił, tylko przyszła lekarka, że mam się ruszać, bo to przyspieszy poród. O 9 przyszedł obchód, znowu badają, dalej 3-4 cm rozwarcia, zero skurczy, bóle brzucha przeszły, zrobili usg z Malutką ok i tylko info wypuszczamy Panią do domu, nic się nie dzieje, proszę czekać na wypis...dostałam go i wyszłam o 15! :-\ ja nie wiem jak mogłam nie wiedzieć czy rodzę czy nie... Jeszcze w wannie wczoraj po wszystkim zaczęło mi wychodzić pełno śluzu z krwią... Ten czop jest chyba ogromny... Teraz pojadę do szpitala dopiero jak będę gryzła ściany i mdlała z bólu...
Nastepnym razem tez jedź na szpital . Porodu nie da sie przegapić :)ale jak Cie boli i czujesz sie niepewnie jedz to sprawdzic jak malutka i już
 
Do góry