U mnie to nie przejdzie, bo to ja wadliwa jestem. Wróć. Jeszcze słabo naprawionaJa tam nie lubię tych zabobonów. Aktualnie tłumaczę sobie, że może to zarodek był wadliwy i może to dobrze że tak się stało, że się nie zagnieździł. Taka wersja jakoś do mnie przemawia
reklama
bazylia128
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2019
- Postów
- 10 225
Jest praktycznie identycznie jak u mnieBeta dosc wolno startowala. To znaczy na poczatku miala niskie wartosci, ale przyrosty byly o te 66%. Pozniej nagle ruszyla z kopyta i pieknie rosla. Jak przekroczyla 1500 to juz nie robilam.tylko opieralam sie na usg...
Mi na początku podali tabletki. Prawie wszystko sie oczyscilo, ale po tygodniu sprawdzili i zostaly jakies resztki wiec koniec koncow i tak mialam zabieg.
Cofnelam sie do twoich grudniowych postow i te wartosci byly bardzo podobne ja mialam troche wyzsze za to przyrosty nizsze ale pozniej tez mi ruszyla z kopyta.
Nie mam juz zludzen.
To jak czekanie na nieuniknione.
Ile jeszcze trzeba przejsc...
Aduś16
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Maj 2012
- Postów
- 4 871
Witaj, co masz na myśli że zarodek może być chory? W ivf po prostu trochę inaczej dochodzi do zapłonienia niż w naturze i tyle a zarodki nadal mogą mogą odziedziczyc taka kombinacje genów że po prostu będą wadliwe i średnio połowa nie ma szans na dalszy rozwój. Tylko badanie pGD zarodka może potwierdzić czy zarodek jest genetycznie poprawny ale to mało kto robi gdyż po pierwsze jest to bardzo droga procedura i po drugie i tak wadliwego zarodka nie naprawia. Jeśli w rodzinie są choroby genetyczne lub jest się po 40 albo ma się źle kariotypy wtedy przebadane ma sens aby wykluczyć z transferu zarodki z chorobą genetyczną np trisomia itd..gdyż z takie zarodka ciąża może się rozwinąć ale dziecko urodzi się chore.. Pozatym nie ma sensu gdyż natura wykluczyć sama te wadliwe zarodki i właśnie zakończą się bez ciąży bądź ciąża biochemiczna lub pustym jajem plodowymCześć dziewczyny , chciałabym dołączyć do was . Mogę ? A wiec tak , mam 34 lata, za sobą 3 nieudane ciąże , pozamaciczna , puste jajo i biochemiczna . Trwa to od 4 lat . Wkoncu z mężem zdecydowaliśmy się na inseminacje a jeśli do końca roku to się nie uda to chcemy podejść do in vitro . Owulke mam jak w zegarku wiec nie jestem stymulowana , problem polega na tym ze nie mam jajowodu z prawej strony a dwa cykle jak na złość właśnie były z prawej strony . Mam troszkę wątpliwości i myśle ze pomożecie . Czytałam was i zastanawiam się na tym jak to możliwe ze po in vitro może być zarodek chory skoro przed robi się wszystkie badania , jak możliwe jest puste jajo albo poronienie ? Przecież do takiej procedury robi się tyle badań . Mąż mi ciagle truje ze skoro nam naturalnie za każdym razem coś się przytrafia to znaczy ze zarodki mógłby być chore , i jaka gwarancje daje ze po in vitro będzie zdrowe dziecko. Jestem z okolic Opola i byliśmy w klinice we Wrocławiu ale nie zrobili na nas wrażenia . Teraz jestem pacjentka kliniki w Opolu , czy któraś może miała doczynienia z ta klinika ?
Netiaskitchen
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Marzec 2018
- Postów
- 5 144
Nowa klinika pomoże. Fajnie, że się już umówiłaś.U mnie to nie przejdzie, bo to ja wadliwa jestem. Wróć. Jeszcze słabo naprawiona
Aduś16
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Maj 2012
- Postów
- 4 871
Ja też miałam słabe przyrosty i później beta z kopyta ruszyła i wszystko się dobrze zakończyło..nic nie przesadzajJest praktycznie identycznie jak u mnie
Cofnelam sie do twoich grudniowych postow i te wartosci byly bardzo podobne ja mialam troche wyzsze za to przyrosty nizsze ale pozniej tez mi ruszyla z kopyta.
Nie mam juz zludzen.
To jak czekanie na nieuniknione.
Ile jeszcze trzeba przejsc...
A gdzie teraz będziesz się leczyć? Chyba nie doczytałam...U mnie to nie przejdzie, bo to ja wadliwa jestem. Wróć. Jeszcze słabo naprawiona
bazylia128
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2019
- Postów
- 10 225
Ale ty kochana mialas podane dwa zarodki i to jest wylumaczenie ja mialam jedenJa też miałam słabe przyrosty i później beta z kopyta ruszyła i wszystko się dobrze zakończyło..nic nie przesadzaj
bazylia128
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2019
- Postów
- 10 225
W ogole zle sie czuje. Wieczorami i w nocy sie czuje jakbym miala goraczke, boli mnie glowa, piersi az pulsuja. A w dzien mam te swoje rozciagania. Kusi mnie zeby isc dzisiaj do miejscowego dokotra na usg ale boje sie ze mnie od razu wysle na zabieg do szpitala.
motylek24
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2018
- Postów
- 7 797
Który dziś dzień po transferze? Ja 28 dpt zobaczyłam serduszko. Na zabieg wcale nie musisz się zgadzać!W ogole zle sie czuje. Wieczorami i w nocy sie czuje jakbym miala goraczke, boli mnie glowa, piersi az pulsuja. A w dzien mam te swoje rozciagania. Kusi mnie zeby isc dzisiaj do miejscowego dokotra na usg ale boje sie ze mnie od razu wysle na zabieg do szpitala.
reklama
bazylia128
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2019
- Postów
- 10 225
Ja tez mam 28 dokładnie 4 tygodnie temu mialam transfer.Który dziś dzień po transferze? Ja 28 dpt zobaczyłam serduszko. Na zabieg wcale nie musisz się zgadzać!
Boje sie ze jak doktor nic nie zobaczy to bede zadreczac meza caly weekend.
Podziel się: