reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Rozmowy o wszystkim i niczym

Ja 3kg [emoji5]
Super wymiary! Jak na to objadanie o którym mówisz to chudzinka jesteś [emoji16] a ile przytyłaś już? Ja mam póki co 1,5 kg na plusie [emoji6]
Ja mam ok 5-6 kg na plusie
Kończy mi się duphaston a wizytę mam dopiero 4.11, nie wiecie skąd mogę na lewo go skombinować? [emoji23]
Może podjechał abyś na pomoc doraźna? Ja czasmi tak robiłam dawali mi receptę.
 
reklama
O tak szybko wyszczają do domków po cc ?:) Ja się boję, że w razie CC będa mnie trzymać tygodniami.
Też się tego bałam, tym bardziej że laska z mojej sali rodziła w pon a wypisali ją w sobotę i to niby norma w tym szpitalu, że 4-5 dób po cc trzymają. Widać byłam zbyt drogim pacjentem, leżałam od 17-25 w szpitalu to NFZ się wykosztował;)
Jeszcze w poniedzialek idę ma godzinę placu przypomnieć sobie jak się po lulu jeździ. Czuje się bardzo dobrze przygotowana. Mega się cieszę, że zdaje w zielonej górze:D bo tak to musiałabym w Szczecinie..
emoji16.png
Akurat ten post zachaczyłam
emoji2356.png
w każdym razie nie ma co spisywać na straty cyklu, bamboszyc i jeszcze raz bamboszyc. Jakieś masazyki, pejczyki
emoji16.png
czerpać przyjemności ile można
emoji173.png
Moja siostre po cesarce też szybko do domu puścili. Oczywiście, że lepiej u siebie, nikt przez ramię nie zagląda ;) wrzuć zdjęcie maleństwa jak znajdziesz chwilę, daj nacieszyć oko
emoji173.png


Laski, ja normalnie umieram chyba. 9dc - od 2 dni bez clo. A jajnik mnie tak napierdacza, że wczoraj mówię do męża, że ma mi dac spokój bo wszystkiego mi się odechciało.
emoji29.png


Obudziłam się z rana, przez pół godziny było w miarę ok i znów zaczął dawać o sobie znać. Szlak mnie trafi :/ póki co nie odsłaniam rolety w sypialni i udaje, że mnie w domu nie ma
emoji23.png
IMG_20191026_203642.jpg
Hubercik z babcią:)
Kurna :D człowiek jest jednak masochistą. No oglądam sobie rosyjską porodówkę :D... Mam ochotę uciec... :D tylko, jak uciec przed porodem hahah. Już ostrzegam nie męża, że chyba będzie musiał mnie chyba przykuć tam do łożka bo sie zestresuje i sobie pojde z tego szpitala...
Jak bym Ci opowiedziała o moim porodzie, to też byś uciekała;) napiszę tylko, że gdyby nie moja mama, to istniała szansa na powrót do domu bez dziecka, bo olali by sprawę. Polecam wziąć na porodówkę kogoś ogarniętego. U mnie jest trauma, dziękuję Bogu za istnienie cc.
 
Też się tego bałam, tym bardziej że laska z mojej sali rodziła w pon a wypisali ją w sobotę i to niby norma w tym szpitalu, że 4-5 dób po cc trzymają. Widać byłam zbyt drogim pacjentem, leżałam od 17-25 w szpitalu to NFZ się wykosztował;)

Zobacz załącznik 1038545
Hubercik z babcią:)

Jak bym Ci opowiedziała o moim porodzie, to też byś uciekała;) napiszę tylko, że gdyby nie moja mama, to istniała szansa na powrót do domu bez dziecka, bo olali by sprawę. Polecam wziąć na porodówkę kogoś ogarniętego. U mnie jest trauma, dziękuję Bogu za istnienie cc.
Jaki śliczny ten bobasek. Aż tak ? No ja jeszcze nie wiem czy cc czy sn. Idę do neurologa to podejmie decyzję. Jak sn to będę ze swoją położną bo u mnie też olewaja i sobie idą w diabły a se radz sama.
 
Też się tego bałam, tym bardziej że laska z mojej sali rodziła w pon a wypisali ją w sobotę i to niby norma w tym szpitalu, że 4-5 dób po cc trzymają. Widać byłam zbyt drogim pacjentem, leżałam od 17-25 w szpitalu to NFZ się wykosztował;)

Zobacz załącznik 1038545
Hubercik z babcią:)

Jak bym Ci opowiedziała o moim porodzie, to też byś uciekała;) napiszę tylko, że gdyby nie moja mama, to istniała szansa na powrót do domu bez dziecka, bo olali by sprawę. Polecam wziąć na porodówkę kogoś ogarniętego. U mnie jest trauma, dziękuję Bogu za istnienie cc.

O matko. Nie chciałam tego przeczytać [emoji23][emoji33] współczuje. Dlatego na pewno chce mieć swoją położną..
Hubercik cudny [emoji7]
 
Witam się i ja [emoji5]
Piękna pogoda u nas dziś a ja robię dzień lenia..nie wychodzę z łóżka i chyba nawet nie gotuje tylko zamówię pizzę [emoji87] wczoraj byliśmy na urodzinach mojej chrześnicy, trochę się nalatałam z dzieciakami wiec dziś odpoczywam [emoji23] tak w ogóle to siostra powiedziała mi, że mam strasznie twardy brzuch.. a ja raczej zawsze taki mam, szczególnie na wieczór no i zaczynam się martwić..tym bardziej, że wizyta tak daleko [emoji20]
@paola425 a jak tam Twój brzuszek? Rośniecie? Jak się masz?[emoji5]
@nikolka1203 a co u Was?
@Isasza4444 nowy cykl nowe nadzieje! Trzymam kciuki[emoji110][emoji5]

Miłego dnia wszystkim!
Jesteśmy jesteśmy :) wczoraj was podczytywałam bo mój Grzesiek miał tydzień urlopu i spędziliśmy troszkę czasu razem więc telefon odlozylam na bok.
Ale od jutra znowu będę się nudzić [emoji2368]
Hejka [emoji7] ale miałam sen Matko.... Śniło mi się że zaczęłam rodzic i pojechałam do szpitala. Szpital był na jakimś statku, który porwali i wyplyneli na ocean[emoji848] po porodzie przynieśli mi nie moje dziecko. Jakiegoś chłopca półrocznego takiego siedzącego. I jak wróciłam do pracy to był nabór na nowe dzieci. Dzień adaptacyjny. Zrobiłam im zabawę i niechcący ręką szturchlam jakieś dziecko. I ono do mnie ze powie mamie i że wszyscy z tad wylecimy [emoji87][emoji87][emoji87][emoji87]masakra.


Rose dobrze ze juz masz telefon
Paola ale Ty chudzinka jesteś zazdroszczę [emoji7]

U mnie 30 tc i brzuch ogromny jakbym miała na porodowke jechac

Poza tym wiecie co teaciowa ostatnio mnie wnerwia. Dzwoni do mnie i tak pyta co słychać i jak się czuje. No to jej mówię że wszystko już mam skompletowane. A ona z tekstem że za szybko bo ona też się w ciąży niby dobrze czuła, przy porodzie jeszcze czuła ruchy a dziecko się martwe urodziło. No chyba nie na miejscu takie rzeczy mi gada. Wkurzyłam się. Co potem mam m wysyła żeby kompletpwal wyprawkę. Kupi nie to i się będę wsciekac. Zobacz załącznik 1038436
Marta ja też mam takie głupie sny od początku ciąży.. Że mi ktoś dziecko podmienił albo że przespałam się w trójkącie z moim i jakąś piękną dziewczyną, dużo ładniejszą niż ja [emoji23] zastanawiam się skąd ja to sobie biorę haha
Na to liczę [emoji16] jestem ideałem do ukrywania się, mogłabym być gwiazdą [emoji23] hahaO matko co za sen. Weź nie strasz, bo ja chcę w tym samym szpitalu rodzić co Ty [emoji23] brzuszek masz śliczny, już tak niewiele zostało u Ciebie i będziesz rozpakowana [emoji7] a teściowa no cóż... Lepiej nawet nie komentować takich tekstów.
Pięknie z @Olineekg wygladacie, u nas niby waga na minus mimo braku wymiotów ale ja nie taka szczupla jak wy, brzuch mam już ogromny i twardy bardzo często ale ja tak jak Olineekg chyba tak poprostu mam.
Nooo powiem Ci, że takie kobiety są najpiękniejsze, nikomu nie ujmując oczywiście [emoji3] zgrabne, szczuplutkie i taki brzusio [emoji7] ja to już teraz czuje się jak słoń [emoji23] a ty będziesz seksi mówię Ci haha tak coś czuje, że jeszcze Ci będę zazdrościć [emoji23]

Tak w ogole to ile masz wzrostu i ile ważyłas przed ciążą? [emoji5]
Ja się czuję jak orka [emoji23] zaraz wam wrzucę jaka "mała" jestem w 15 tygodniu
Na szczęście waga na minus a nie na plus, u mnie to nie wskazane.

A jak z bólem w podbrzuszu? Macie jeszcze?
Ja czuję takie jakby rozpieranie i czasami jajniki albo pachwiny, czekam niecierpliwie na pierwsze ruchy i może wtedy odetchnę.

IMG_20191023_130134.jpeg
IMG_20191020_183617.jpeg
 
reklama
Przy porodzie była moja mama. Ciągle byłam podłączona pod ktg, do tego tętno dziecka uciekało i musiałam przyduszac pelotę do brzucha - w momencie skurczu niemożliwe, więc mnie położna ochrzaniala bo lekarze chcą mieć ciągły zapis ktg. Z jednej str przyczepiona pod ktg bez możliwości ruchu, z drugiej dwie położne drą papę że mam się ruszać, bo aktywny poród jest szybszy czy coś tam. Wody odeszły mi w łóżku szpitalnym, ale przy skurczach jeszcze ze mnie wyleciało na porodówce, a położna do mnie że co ja zrobiłam, wszystko zapaskudzilam i mam iść pod prysznic... Najpiękniejsze 5 minut porodu, ulga w bólu, aż do czasu słów położnej że mam wracać pod ktg. W końcu dostałam dolargan i połowy rzeczy nie pamiętam, ale moja mama już tak... Ja odłączona od świata, czuję skurcze ale gdzieś bardziej w tle, a tu się okazało że małemu spada tętno raz... Drugi... Przy trzecim mama miała iść interweniować że dziecko słabnie, ale lekarze wparowali i szybka decyzja o cc bo zero rozwarcia i postępu porodu. Zzo - cud, najlepszy wynalazek ever, choć nie pamiętam żeby wkluwali mi się aż na 3 razy, a tak by wychodziło. Po tym jak mnie pozszywali dostałam takich drgawek, że bałam się połamanych zębów i że coś jest nie tak, ale podobno to się zdarza.
Także poród jest piękny, ale ktoś musi tym ludziom na ręce patrzeć
 
Do góry