reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Plan dnia niemowlaka

Próbowałaś może spacery w chuscie? Może to by rozwiązało wasz problem i mogłoby wydłużyć drzemki. W chuscie możesz ją nosić nawet po domu jak ci zaśnie.
Moja córeczka też po 4 miesiącu przestała lubić wózek i spacery były u mnie na rękach. U mnie niestety chusta odpada, mimo że mam, bo moja córka miała asymetrie a jak już się udało to wyeliminować to już się nie daje zawiązać. Za to powoli przechodzimy na spacerowke i w spacerowce wytrzymuje mi na razie do godziny, więc jest lepiej ;)
Co do drzemek w ciągu dnia to u mnie córka śpi nawet 2h pod warunkiem, że ja leżę obok niej. Więc jak chcę, żeby była wyspana to słucham audiobooka i leżę obok albo razem sobie śpimy ;)
Jeśli chodzi o spacery w chuscie, to ja akurat kupiłam nosidlo regulowane, które służy niemowlaków nawet od 3.5kg. I jak było ciepłej to korzystałam. Teraz przy cieplejszym ubieraniu moja córcia się denerwuje. No i druga sprawa, jakby zasnęła na spacerze to i tak musiałabym ja wypiać i rozebrać w domu i wtedy by się obudziła :/
 
reklama
Mam wrażenie, ze "panie od laktacji" nigdy nie zrozumieją kobiet karmiących mm [emoji6] ja również poprę dziewczyny wyżej- mm można karmić na żądanie! Teraz skład mlek jest dopracowany na tyle, że trawi się bardzo dobrze. Wiadomo, że nie tak jak mleko matki, ale można śmiało karmić częściej niż co 3h... [emoji6] może Twoja córeczka jest po prostu głodna i dlatego krócej spi?
Raczej nie, bo jak się obudzi to chwilę się pousmiecha, ale zaraz znowu jest tarcie oczek i ziewanie :(
 
Radzę zweryfikować swoje poglądy. U nas spacery tez tak wyglądały. Był płacz i szybki powrót do domu, ale to minęło, więc Ty tez uzbrój się w cierpliwość. Nie woź dziecka w foteliku. I tak, jestem matką i widzę kiedy moje dziecko chce spać, ale na siłę jej nie zmuszę, żeby to zrobiła. Więc jak nie chce to nie śpi i tyle.
Ja na siłę swojej corci nie usypiam i nie proszę o rady jak ja na siłę uspac, a jedynie jak ułatwić jej wydłużenie drzemek. Po dłuższej drzemce córcia szczęśliwa to mama tym bardziej.
 
A mnie interesuje jak nauczyłaś spać dziecko w łóżeczku? jakiś patent?

I jeszcze jedno - wiem, że teraz już trochę za późno, ale spokojnie mogłaś zawalczyć o bycie kpi - czyli przynajmniej część pokarmu ściągać. Mój syn załapał pierś jak miał prawie 4 tygodnie! I polecam wizytę u fizjo - u nas problem z przystawieniem mógł wynikać z asymetrii.
Jeśli chodzi o nauczenie spania w łóżeczku to może powiem jak to u nas od początku wyglądało. W dzień właściwie od początku była usypiana na rękach i był nawet okres gdzie nawet jej nie odkladalam bo zaraz się budziła. Z kolei w nocy na początku spała ze mną w łóżku, ale miałyśmy nazwijmy to "swoje strefy" . Balam się ja wtedy mieć blisko siebie żeby nie przydusic ale jednocześnie byłam obok w razie gdyby się obudziła czy chciała smoka. Potem zaczęła już sama zasypiac wieczorami w moim łóżku a ja tylko co chwila zaglądałam czy wszystko ok. Po pewnym czasie moje łóżko zmieniliśmy na łóżeczko, ale to tylko wieczorami nie było problemu. W dzień z kolei zupełne przeciwieństwo. Nawet na rękach przy usypianiu był płacz. Kręgosłup mi wysiadal od noszenia i zdecydowałam się nauczyć ją zasypiac w łóżeczku tym bardziej że wiedziałam że sama potrafi skoro wieczorami zasypia bez bujania. Przy pierwszej próbie było sporo płaczu. Jak tylko zaczynała płakać brałam ja na rączki do pionu, uspokajam i kladlam znowu. Zajęło to chyba około godziny zanim zasnęła. Ale się udalo. A i dodam że cały czas siedzialam obok łóżeczka. Następnego dnia spróbowałam juz przy dwóch drzemkach i bylo trochę lepiej. Teraz jest już naprawde super, ale zaznaczę że przy usypianiu siedzę cały czas obok i albo trzymam za rączki albo smyram po buzce. Jak zaśnie to włączam nianie i zostawiam. Czasem usypianie zajmuje nawet ponad pół godziny ale jestem cierpliwa bo jak zasnie to kolejne pół godziny mam dla siebie i mam w końcu czas cos zjeść. Dodam że nie zawsze udaje sie uspac w łóżeczku, czasem jednak muszę pokolysac, ale dzięki temu że się nauczyła zasypiac to nawet jak odłoze i się przebudzi to śpi dalej.

Jeśli chodzi o kp to przez miesiąc ściągalam laktatorem przy każdym karmieniu po 15 minut z jednej piersi i 15 z drugiej żeby pobudzić laktacje. Po miesiącu z obu ledwo udało mi się 100 ml wyciągnąć. I to nie zawsze. Wiadomo, że dziecko lepiej pobudza laktacje niż laktator, ale moja w ogóle nie chciała się wtedy przystawiac. Po miesiącu zrezygnowałam, że ściągania bo najzwyczajniej w świecie nie miałam na to czasu. Moja córcia na początku byla dość wymagajcym dzieckiem i potrzebowała być ciągle na rękach. A mleka i tak w piersiach miałam za mało, bo potrzebowała więcej.
 
U nas na wydłużenie drzemek pomaga spacerowanie. Drzemka w wózku jest u nas dluzsza. Bujanie i świeże powietrze sprzyja spaniu. To samo w chuście. Czy na zewnątrz czy w domu. Można nosić cała drzemkę jeśli się wybudza. Nosidełko nie zapewni maluchowi niesiedzacemu odpowiedniej pozycji stąd pewnie bunt. Może też nieodpowiednio ubrane.
 
Co do mm, podajesz dodatkowo wode? Może ona chce pic, teraz przy ogrzewaniu tak może byc
Co do długości drzemek to z czasem dziecko ma 1-2 długie drzemki i kilka krótszych może twoja jest w fazie przejściowej i sobie to reguluje
Co do wydłużenia drzemki próbowałaś głaskania, wlaczania pozytywki, śpiewania? Może wziasc na ręce i chwile ponosić?
Co do mm to spróbuję z tą woda. O tym nie pomyślałam, bo normalnie nie dopajam - w szkole rodzenia mówili, że nie trzeba.
Moja świetnie śpi tylko jak zasypia na spacerze w foteliku na stelazu, wtedy w domu zdejmuje z niej kocyk, rozszczelnilam okno i zostawiam. Potrafi nawet ponad 2h spać. Widocznie w tej pozycji jest jej wygodnie. A z kolei w łóżeczku w trakcie dziennej drzemki jak mija te pół godziny to wystarczy że przewróci się na bok i już oczy otwarte.
W trakcie spania włączam jej szumisia żeby słyszała jednostajny szum i nie budziła się jak halasuje w drugim pokoju czy kuchni. Głaskanie czasem pomaga, ale tylko chwilę jeszcze pospi, bo z reguły po tych 30 minutach zaczyna się wzdrygac jak na przykład rączka jej opadnie czy coś.
 
A ja uważam, że jednak warto tego dziecka nie karmić tak co chwilę i jednak trochę się trzymać tych trzech godzin. Dla mnie to nawet kp na żądanie to nie.zawsze jest dobre bo potem dziecko budzi się milion razy na cycka z przyzwyczajenia i przez to gorzej śpi, a wątpię, że dziecko jest głodne co pół godziny. Ja karmiłam mm i zazwyczaj co 3 godziny, oczywiście jak widziałam, że jest głodna to częściej ale raczej rzadko się to zdarzało.
A dziecko w wieku 4 miesięcy z tego co pamiętam ma regres snu i to normalne, że może się budzić. Moja ma 9 miesięcy i nadal śpi. 20-30 minut po czym zaczyna się budzić, po prostu muszę być przy niej jak śpi i ją pobujać jak zaczyna się budzić. Podobno następuje wtedy zmiana fazy snu i dziecko sobie z tym nie radzi.
Zgadzam się :)
A powiedz mi, jak się przebudza to bierzesz na ręce i bujasz? To miałaś na myśli?
 
U nas na wydłużenie drzemek pomaga spacerowanie. Drzemka w wózku jest u nas dluzsza. Bujanie i świeże powietrze sprzyja spaniu. To samo w chuście. Czy na zewnątrz czy w domu. Można nosić cała drzemkę jeśli się wybudza. Nosidełko nie zapewni maluchowi niesiedzacemu odpowiedniej pozycji stąd pewnie bunt. Może też nieodpowiednio ubrane.
Ona lubi spać w nosidełku. Jak było cieplej to też mi zasypiala. Miałam na myśli to, ze przy niższej temperaturze nakładam corci na spacer kombinezon w którym nie da się tak rozłożyć nóżek żeby nosic w chuscie czy w nosidełku, a przeciez w samym ubranku mi zmarznie.
 
Zgadzam się :)
A powiedz mi, jak się przebudza to bierzesz na ręce i bujasz? To miałaś na myśli?
My mamy łóżeczko z funkcją kołyski więc leży w łóżeczku i bujam. Ale też nie jestem zadowolona z tego systemu, chciałbym żeby już sama zasypiała i nie budziła się. Był moment, że już zasypiała bez bujania i krzyku ale dwa miesiące temu się to zmieniło i usypianie jej to jakaś masakra.
 
reklama
A ja uważam, że jednak warto tego dziecka nie karmić tak co chwilę i jednak trochę się trzymać tych trzech godzin. Dla mnie to nawet kp na żądanie to nie.zawsze jest dobre bo potem dziecko budzi się milion razy na cycka z przyzwyczajenia i przez to gorzej śpi, a wątpię, że dziecko jest głodne co pół godziny. Ja karmiłam mm i zazwyczaj co 3 godziny, oczywiście jak widziałam, że jest głodna to częściej ale raczej rzadko się to zdarzało.
A dziecko w wieku 4 miesięcy z tego co pamiętam ma regres snu i to normalne, że może się budzić. Moja ma 9 miesięcy i nadal śpi. 20-30 minut po czym zaczyna się budzić, po prostu muszę być przy niej jak śpi i ją pobujać jak zaczyna się budzić. Podobno następuje wtedy zmiana fazy snu i dziecko sobie z tym nie radzi.
Dziecko nie budzi się na kp co chwilę z przyzwyczajenia :confused2: Kp na żądanie jest jedyną słuszną metodą kp. I opinie własne mogą zostać tylko opiniami ;)
Co do regresu snu to słuszna uwaga. Trzeba też pamiętać, że jeszcze kilka takich regresów w życiu dziecka będzie. Sen do 3r.ż. to ciągłe zmiany.

Do chusty czy nosidełka są specjalne kurtki/bluzy/osłonki. Ja zakładam ciepłą bluzę dziecku, czapkę a reszta schowana w chuście i kurtce mojej.
 
Do góry