Wtedy jest to niemiarodajne. Trzeba mierzyć od kilku cykli żeby móc się tym kierować. Na stronie naturalnego planowania rodziny powinna być jakaś instrukcja lub po prostu poszukaj w google

Poza tym temp. wzrasta od stężenia progesteronu w fazie lutealnej, a więc zawsze będzie podwyższona do @, o ile doszło do owulacji. To nie świadczy o ciąży.
+ rekomenduje się mierzenie zaraz po obudzeniu, najlepiej bez wstawania z łóżka, specjalnym termometrem owulacyjnym, najlepiej w pochwie, a nie pod językiem.
Sprawdź też na ulotce do termometru ile może mylić się termometr w zależności od miejsca mierzenia temp.

U mnie np. pod językiem ma prawo błędu do 2 stopni aż xD