reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

Dobrze Taszuniu :) Jak było na basenie? Wybawiłaś sie?
Aj super[emoji3] muszę wbić się w rytm bo dawno nie byłam. Ale było fajnie. Formę się podciągnie i będzie git[emoji16] tyle, że ja potrafię pływać tylko odkrytą żabką[emoji23] za nic w świecie nie zanurzę nosa w wodzie bez zatkania go ręką[emoji23] ale mam w planach wziąść parę lekcji z kraula jak okaże się że dam radę chodzić.

Przyjemności 2w1 bo i godzina basenu i czekolada na zasilenie mocy[emoji6] żyć nie umierać[emoji3]
 
reklama
Basiu, ja też mam Pai w heterozygocie i od docenta dostałam tylko heparyne w zastrzyku. Tak jak pisała Dakita, odstaw acard, heparyne bierz. Acard utrzymuje się 7 dni w organizmie, więc jeszcze przez kilka dni mogą być plamienia. Jeśli jest krwiak to acard nie pomaga we wchlanianiu się tylko tak jakby go utrzymuje.
Cały czas myślami z tobą!!!
Pai w heterozygocie to jest 4g/5g? ja jestem ciekawa mojego wyniku, ale będzie za ok 3 tygodnie.
 
Cześć Dziewczyny mam pytanie trochę z innej beczki.
Jestem przed 2 transferem. Przy pierwszym moje plany zawodowe ułożył się pomyślnie i wystarczyło tylko kilka dni l4 żeby można było spokojnie doczekać do weryfikacji wyniku. Niestety teraz obawiam się że o ten spokój będzie trudno. Nie mam co raczej liczyć na taryfę ulgowa.
Co robicie ze swoją pracą w czasie transferów? Poinformowalyscie pracodawców o staraniach? Bierzecie L4?A może urlop, tylko ile i kto się na to zgodzi?
Ja nie chce informować przełożonych bo obawiam się braku zrozumienia. U mnie grafiki w pracy są prawie że święte i trudno o jakieś modyfikacje i jestem w krople. Nie wiem co robić i jak to rozwiązać żeby wszyscy byli względnie zadowoleni.
Ja pracuję zmianowo więc zawsze pracowałam więcej przed transferem, a tak to dni wolne i urlop. U mnie L4 jakieś pięć razy do roku by raczej nie wyszło 🤔 ja poinformowałam kierownika, bo ja to z tych bardzo szczerych. Zawsze mowie prawdę i nie zawsze dobrze na tym wychodzę. W gruncie rzeczy nie zrozumie Cię do końca nikt kto tego nie przechodził 😉
 
Co do obiadu, to u nas cud wigilijny czyli żytnie pierogi z kapustą i grzybami w cebulce i curry[emoji3]

W lidlu dorwałam wczoraj żołądki kacze i muszę jakoś je oporządzić. Pierwszy raz będziemy je jedli.[emoji39]
To dawaj znać jak Ci wyjdą. Widziałam je już kilka razy, ale jakoś nie miałam weny.
 
Laski, mam jeszcze jedno pytanie, po jakim czasie od transferu przestawalyscie chodzić do kliniki w której robiliście transfer, czy po prostu przestawalyscie się zapisywać czy jak to wyglądało?
Sorry Pytanie ciut durne...Ale jednak trapiace
 
reklama
Laski, mam jeszcze jedno pytanie, po jakim czasie od transferu przestawalyscie chodzić do kliniki w której robiliście transfer, czy po prostu przestawalyscie się zapisywać czy jak to wyglądało?
Sorry Pytanie ciut durne...Ale jednak trapiace

Ja ostatni raz byłam na wizycie serduszkowej i wtedy to była ostatnia wizyta :)
 
Do góry