Dziewczyny, trochę się już uspokoiłam i mam plan na kolejne dni. Doszłam do wniosku ze test może pokazywać samą obecność hormonu na teście a nie jego wartość bo przecież kreski cały czas są. W sumie od wczoraj dopiero je sprawdzam wiec może poziom nie jest jeszcze wysoki. Dlatego biorę się w garść i nie zamierzam się już denerwować, może kropek cały czas tam jest, a ja go stresuje. Generalnie polezałam, popłakałam, przespałam i chyba przetrawiłam to. Na razie biorę leki i w środę zrobię rano test jeśli wyjdzie jakakolwiek druga kreska to dzwonię do kliniki i opowiem im wszystko może sprawdza jednak ta krew. Dla mojego spokoju.